Terminator: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(Bez zmian. Nowy temat do Nonsensopedii.)
M (Przywrócono poprzednią wersję, jej autor to Szaszlyk. Autor wycofanej wersji to 79.189.90.161.)
 
(Nie pokazano 13 wersji utworzonych przez 11 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
{{su}}
== Terminator ==
*[[Arnold Schwarzenegger]]

*[[Terminator (film)]]
"Terminator", lub błędnie ujmując, "Gubernator", to chodząca maszyna, ubierająca się w ciuchy ze skóry(najpierw ludzkiej, potem z ciemnych zwierząt) i nosząca okulary przeciw słońcowe. Czasami nawet chodzi nago po ulicach i barach, robiąc drakę o "ciuchy i klucze", ponieważ nie boi się policji. Uważa się za ojca niejakiego Dżona Konnora. Na początku jak dowiedział się, że żona, Sara Konnor, zdradziła go z niejakim Kaijlem Ryśkiem, chciał ją zabić, ale przez Ryśka, nie udało mu się to(w takim razie zabił Ryśka). Po tym jak urodziła, wysłał ją do czubów, a syna oddał do doma dzieciaków. W końcu zrozumiał, że robi źle i postanowił do nich "wrócić". Odebrał syna rodzinie zastępczej(Dżon był w wieku dziesięciu lat) i zabrał też żonę od czubów. Jednak życie nie było za miłe i znowu przyczepił się do niego jakiś kaps, tym razem koleś nazywany "Płynny Metal", bo pracował w hucie i potrafi w sekundę wymodelować ostrze lub coś. Ten żeby się go pozbyć, zabrał go do huty i wrzucił do lawy, ale się potknął i wpadł za nim. Po tych wydarzeniach, ktoś nakręcił o nim ciąg dalszy, ale było to badziewie, bo za kolesia go grającego, dali jakiegoś starego gubernatora. Co do przeszłości Terminatora, to pochodził z przyszłości, a jego celem było chodzenie z pukawką laserową i strzelanie do ludzików(tak mu wmawiał "Skajnet"). Został wysłany do przeszłości(wojak idzie do cywila) i dano mu jego pierwsze ciuchy. Od tej pory nikt mu nie rozkazuje. Jego ulubione teksty to "I'll be back!" i "Astalavista babe!".
*[[Terminator II: Dzień sądu]]
*[[Terminator III: Bunt maszyn]]
*[[Terminator: Ocalenie]]

Aktualna wersja na dzień 19:54, 27 sty 2013

Info icon 002.svg UWAGA! To słowo, pojęcie czy co tam, ma wiele znaczeń, więc musimy Cię skierować na jedyną słuszną drogę: