Szablon:Pojedynki: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(drup)
M
Linia 21: Linia 21:


''' Jeśli masz… '''
''' Jeśli masz… '''
* '''0 – 10 lat''' – wyżej Nosala nie podskoczysz. Na [[Giewont]] nie ma się co pchać, bo rozdepczą, na Morskie Oko też, bo nie wystarczy ci [[kieszonkowe]]go nawet na butelkę oranżady. Rysy odpadają, bo twoja ulubiona [[telefon komórkowy|komórka]] może spaść ci w przepaść, albo podgrandzi ją świstak<ref>I później zawinie ją w sreberka</ref>. Dolina Chochołowska też nie, bo przecież przyjechałeś w góry, a nie obcyndalać się po dolinach. Możesz ewentualnie przejść się ceprostradą (to ta droga w okolicy Morskiego Oka, którą łazi pół Polski, bo jest płaska, a później można się pochwalić, że było się w górach), ale nie ma tam ani kiosków z gumą do żucia, ani trasy na deskorolkę, więc nic nie zyskasz. A jeśli jakiś szczyl, oczywiście młodszy, pochwali się, że był z ojcem na Wołowcu, to po prostu strzel mu w dziób. W d… był, g… widział.
* '''0 – 10 lat''' – wyżej Nosala nie podskoczysz. Na [[Giewont]] nie ma się co pchać, bo rozdepczą, na Morskie Oko też, bo nie wystarczy ci [[kieszonkowe]]go nawet na butelkę oranżady. Rysy odpadają, bo twoja ulubiona [[telefon komórkowy|komórka]] może spaść ci w przepaść, albo podgrandzi ją świstak (i później zawinie ją w sreberka). Dolina Chochołowska też nie, bo przecież przyjechałeś w góry, a nie obcyndalać się po dolinach. Możesz ewentualnie przejść się ceprostradą (to ta droga w okolicy Morskiego Oka, którą łazi pół Polski, bo jest płaska, a później można się pochwalić, że było się w górach), ale nie ma tam ani kiosków z gumą do żucia, ani trasy na deskorolkę, więc nic nie zyskasz. A jeśli jakiś szczyl, oczywiście młodszy, pochwali się, że był z ojcem na Wołowcu, to po prostu strzel mu w dziób. W d… był, g… widział.
}}<noinclude>[[Kategoria:Szablony strony głównej]][[Kategoria:Pojedynki ANM-ów|*]]</noinclude>
}}<noinclude>[[Kategoria:Szablony strony głównej]][[Kategoria:Pojedynki ANM-ów|*]]</noinclude>

Wersja z 20:09, 24 maj 2019

Pojedynki artykułów na medal
To nie jest dobry tuning

Jak stworzyć wóz do lansu? Każdy myśli o posiadaniu wypasionej fury, ale nie każdy wie jak w takową się zaopatrzyć. W dzisiejszych czasach prawdziwie zajebisty samochód nie może być zwykłym seryjnym modelem. Spójrzmy prawdzie w oczy, lans staje się coraz bardziej skomplikowany. W tej dziedzinie należy bardzo uważać, robić wszystko ze smakiem, aby nie było siary. Dzisiaj nie wystarczy seryjny wóz, teraz trzeba mieć wóz stjuningowany jak to się mówi w wielkim świecie.

Lecz jak to zrobić? Jest wiele stylów tjuningu: japoński, niemiecki, garażowy. Dla początkującego, wybór i trzymanie się odpowiedniego stylu tak, aby nie było siary, jest, nie ukrywając, trudne, aczkolwiek, dzięki pomocy najznamienitszych specjalistów półświatka tjuningu, stworzyliśmy ten poradnik, który rozwieje wszelkie wątpliwości. Wystarczy, że będziesz kierować się wskazaniami ukazanymi w tym tekście, a twoja fura będzie najzajebistsza na ośce, a może nawet w dzielnicy. Dyski czekają, aby pod nie podjechać. Więc, zaczynajmy.

Przygotowania

Spokojnie stary, wiem, że chcesz już wybyć w odpicowanej furce na city ale do tego jeszcze kawałek drogi. Musisz przygotować się mentalnie, fizycznie i niestety finansowo. Spoko, spoko, poradnik został tak skonstruowany, aby osiągnąć spektakularne efekty przy najmniejszych możliwych kosztach. Twoja fura osiągnie wyżyny absolutu nie bijąc specjalnie po kieszeni.

Który artykuł wybierasz?
Zagłosuj poniżej.
158
65
Oddano już 223 głosy.
poll-id E0F981B7FB7351259ECF40E11277D289

Orla Perć – tylko dla orłów!

Jak chodzić po Tatrach? Zależy od tego, ile masz lat i jakie jest twoje doświadczenie. Tatry może nie są jakimiś szczególnie wielkimi górami, ale atrakcji nie zabraknie dla nikogo, od osesków po bezzębnych starców. W końcu nie bez przyczyny jeździ tam cała Polska. A ewentualne niedostatki odbijesz sobie w przyszłym roku w Himalajach. Warto jednak pamiętać, że nie wszystko jest dla wszystkich, z urlopu możesz wrócić zarówno wynudzony jak mops, jak też i nogami do przodu, warto więc skorzystać z kilku porad, konsultowanych przed budką z piwem na samych Krupówkach.

Jeśli masz…

  • 0 – 10 lat – wyżej Nosala nie podskoczysz. Na Giewont nie ma się co pchać, bo rozdepczą, na Morskie Oko też, bo nie wystarczy ci kieszonkowego nawet na butelkę oranżady. Rysy odpadają, bo twoja ulubiona komórka może spaść ci w przepaść, albo podgrandzi ją świstak (i później zawinie ją w sreberka). Dolina Chochołowska też nie, bo przecież przyjechałeś w góry, a nie obcyndalać się po dolinach. Możesz ewentualnie przejść się ceprostradą (to ta droga w okolicy Morskiego Oka, którą łazi pół Polski, bo jest płaska, a później można się pochwalić, że było się w górach), ale nie ma tam ani kiosków z gumą do żucia, ani trasy na deskorolkę, więc nic nie zyskasz. A jeśli jakiś szczyl, oczywiście młodszy, pochwali się, że był z ojcem na Wołowcu, to po prostu strzel mu w dziób. W d… był, g… widział.
Czytaj całość
Propozycje
Archiwum
Czytaj całość