Nonźródła:Dowcipy żydowskie: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (redakcja + drastyczne odlinkowanie)
Linia 1: Linia 1:
*– Panie [[Goldbach]], chcę z panem poważnie porozmawiać...<br>– Słucham, panie szefie?<br>– Pracujesz pan u mnie pięć lat i od tylu mnie pan okradasz. Od czterech lat sypiasz pan z moją żoną, a wczoraj moja córka wyznała mi, że jest z panem w ciąży. Panie Goldbach, pan uważa, bo ja nie lubię przesady!
- Panie [[Goldbach]], chcę z panem poważnie porozmawiać...<br>
- Słucham, panie [[szef|szefie]]?<br>
- [[praca|Pracujesz]] pan u mnie pięć [[rok|lat]] i od tylu mnie pan [[kradzierz|okradasz]]. Od czterech lat [[sen|sypiasz]] pan z moją [[żona|żoną]], a wczoraj moja [[córka]] wyznała mi, że jest z panem w [[ciąża|ciąży]]. Panie Goldbach, pan uważa, bo ja nie lubię przesady!


* – Saro! Ty w łóżku z obcym [[goj]]em?? Panie! Na co ja patrzeć muszę!<br>– Srulek, ty się nie patrz, ty się ucz!
----


* – Szalon, nie rób z siebie durnia... wszędzie chodzisz, wychwalasz wdzięki i zalety Twojej Sary... a ty nie wiesz, że ona ma czterech kochanków?<br>– I co z tego? Wolę mieć dwadzieścia procent w atrakcyjnym towarze, niż sto procent chłamu.
- Saro! Ty w [[łóżko|łóżku]] z obcym gojem?? Panie! Na co ja patrzeć muszę!<br>
- Srulek, ty się nie patrz, ty się [[nauka|ucz]]!<br>


* – Jaka jest ulubiona piosenka [[The Beatles|Bitelsów]] wśród [[Żydzi|Żydów]]?<br>– ''Hey Jude!''<br>
----


* Starszy Żyd [[Salomon]] skarży się Rabiemu, że wciąż ma ochotę na seks ze swoją młodą żoną, i nie wie, czy w jego wieku wypada robić to tak często.<br>– Słuchaj, Szlomo. Po prostu kochajcie się tylko w te dni, których nazwa zawiera literę „n”.<br>A że była '''n'''iedziela, Salomon wrócił do domu, i tego nie poszedł już z małżonką do synagogi. Podobnie w po'''n'''iedziałek. Niestety od wtorku do piątku przed wieczorem Salomon mógł ze swoją żoną co najwyżej iść do synagogi. Gdy nastał piątkowy wieczór, żona Salomona pozdrowiła go słowami „Git Szabas! Salomon odpowiedział: „Git Sz'''n'''abas”. Tego wieczora nie poszli już do synagogi.
- Szalon, nie rób z siebie [[dureń|durnia]]... wszędzie chodzisz, wychwalasz [[wdzięk|wdzięki]] i zalety [[Twój stary|Twojej Sary]].. a ty nie wiesz, że ona ma czterech kochanków?<br>
- I co z tego? Wolę mieć dwadzieścia [[procent]] w atrakcyjnym [[towar|towarze]], niż sto procent [[chłam|chłamu]].


[[Kategoria:Serie dowcipów|Żydowskie]]
----

- Jaka jest ulubiona [[piosenka]] "[[Bitelsi|Bitelsów]]" wśród [[żyd|Żydów]]?<br>
- ''Hey Jude!''<br>

----

Starszy Żyd [[Salomon]] skarży się Rabiemu, że wciąż ma ochotę na [[seks]] ze swoją młodą żoną, i nie wie, czy w jego wieku wypada robić to tak często.<br>
- Słuchaj, Szlomo. Po prostu kochajcie się tylko w te dni, których nazwa zawiera literę "[[N|n]]".<br>
A że była [[Niedziela|'''n'''iedziela]], Salomon wrócił do [[dom|domu]], i tego nie poszedł już z małżonką do [[synagoga|synagogi]]. Podobnie w [[Poniedziałek|po'''n'''iedziałek]]. Niestety od [[wtorek|wtorku]] do [[piątek|piątku]] przed [[wieczór|wieczorem]] Salomon mógł ze swoją żoną co najwyżej iść do synagogi. Gdy nastał piątkowy wieczór, żona Salomona pozdrowiła go [[słowo|słowami]] "Git Szabas!". Salomon odpowiedział "Git Sz'''n'''abas". Tego wieczora nie poszli już do synagogi.
[[Kategoria:Serie dowcipów]]

Wersja z 15:13, 5 gru 2006

  • – Panie Goldbach, chcę z panem poważnie porozmawiać...
    – Słucham, panie szefie?
    – Pracujesz pan u mnie pięć lat i od tylu mnie pan okradasz. Od czterech lat sypiasz pan z moją żoną, a wczoraj moja córka wyznała mi, że jest z panem w ciąży. Panie Goldbach, pan uważa, bo ja nie lubię przesady!
  • – Saro! Ty w łóżku z obcym gojem?? Panie! Na co ja patrzeć muszę!
    – Srulek, ty się nie patrz, ty się ucz!
  • – Szalon, nie rób z siebie durnia... wszędzie chodzisz, wychwalasz wdzięki i zalety Twojej Sary... a ty nie wiesz, że ona ma czterech kochanków?
    – I co z tego? Wolę mieć dwadzieścia procent w atrakcyjnym towarze, niż sto procent chłamu.
  • Starszy Żyd Salomon skarży się Rabiemu, że wciąż ma ochotę na seks ze swoją młodą żoną, i nie wie, czy w jego wieku wypada robić to tak często.
    – Słuchaj, Szlomo. Po prostu kochajcie się tylko w te dni, których nazwa zawiera literę „n”.
    A że była niedziela, Salomon wrócił do domu, i tego nie poszedł już z małżonką do synagogi. Podobnie w poniedziałek. Niestety od wtorku do piątku przed wieczorem Salomon mógł ze swoją żoną co najwyżej iść do synagogi. Gdy nastał piątkowy wieczór, żona Salomona pozdrowiła go słowami „Git Szabas!” Salomon odpowiedział: „Git Sznabas”. Tego wieczora nie poszli już do synagogi.