Cytaty:Kiler: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(poprawa estetyczna)
 
(Nie pokazano 215 pośrednich wersji utworzonych przez 100 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
{{nagłówek cytatu}}
* - Z filtrem? Miało być bez filtra!<br>- W całym mieście nie ma bez filtra.<br>- A jakie to miasto?<br>- Las Vegas...<br>- O! Muszą mieć awarię prądu!
{{IndeksPL}}


==C==
* - To pomyłka! Złapaliście nie tego, co trzeba!<br>- Pomyłka? Moja żona miała na drugie "Pomyłka
* ''– Ciau, Kiler. Nie przeszkadzam? Można? Może ci umyć plecy?<br />– Już myłem.<br />– Achhhh!
* ''– Co? Siara zlecił mnie zabić? Ten półdebil?! Ta sklonowana owca?! To gówno w błyszczącym dresie?! On beze mnie nie istnieje!<br /> Chce pan o tym porozmawiać?<br /> Bardzo, kurwa jego mać, chętnie.''
* ''– Co to jest?<br />– Dwa tysiące kolumbijskich pesos.<br />– To nie jest dwa tysiące pesos, tylko dwa razy po gówno warte tysiąc pesos!<br />– No tak! A jaka to różnica jest?''
* ''Co ty sobie myślisz, cwaniaczku, że z piątego przykazania możesz sobie zrobić spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością?!''
* ''– Chcesz kanapkę?<br />– W dupę se je wsadź, konfidencie jeden!''
* ''– Cytrynka, olywka, tomato i gorzała.''
* ''– Cześć Kiler. Jak będziesz tak drobił jak gejsza, to się kiedyś zabijesz…<br />– Proszę pana, to jest jakieś tragiczne nieporozumienie. Co ja mam zrobić, że naprawdę nazywam się Jerzy Kiler?! I jestem taksówkarzem, numer boczny 7775…''


==G==
* - Nazywasz się Kiler! Masz ksywę "Kiler"! I jesteś Kilerem! A jak mi powiesz, że to pomyłka, to dostaniesz w ryj.<br>- To pomyłka.
*''– Gazu, Kiler! Spierdalaj!<br />– Jakie spierdalaj? Sam spierdalaj z tym bufetem, bo mi tapicerkę zapaćkasz. O, komisarz Ryba.<br />– Stój, bo strzelam!<br />– Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!''
*'' Gdzie mnie z tym szprajem, gamoniu!''


==K==
* Co ja mam zrobić, że nazywam się Kiler, a jestem taksówkarzem, numer boczny 7775...
* ''– Kijów, 1989 rok. Piękna ukraińska jesień. Czterech urodzonych morderców uzbrojonych po zęby, a ja sam jeden, z moim wiernym kałachem…<br /> No i co, udało się?<br /> Niestety, poległem.''
* ''– Kiler?<br />– Kudłaty.<br />– Panowie, kurczę, pan Kiler mnie poznał. To dla mnie zaszczyt.''
* ''Kiler… Trzysta dolarów? Ochujałeś? Co ja sobie za to kupię… Waciki?! No ale wiem, że chciałeś dobrze.''


==L==
* Myślisz, cwaniaczku, że z piątego przykazania możesz sobie robić spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością?!?
* ''– Lewa jego, lewa jego, lewa jego… kawki?<br /> Nie, nie, nie, dzięki. Ja mam nadciśnienie, serducho by mi wyskoczyło.<br /> …lewa jego mać!''


==M==
* Mają rozmach, skurwysyny.
* ''Mają rozmach skurwisyny.''
* ''– Masz być jak bulterier!<br />– A będę!<br />– Jak wściekły byk!<br />– A będę!<br />– Jak Tommy Lee Jones w „Ściganym”!<br />– A będę!<br />– No, to spieprzaj!''
* ''Memory… Find.. Siara. I wszystko jasne.''
* ''– Mmmmyyyymmm, chyba tak. <br />– A X nie nadchodzi. To co? To może… zaczniemy już ten szczery wywiad.<br />– Ale ja nie mam kamery. <br />– No to tak na sucho. Hy, hy. <br />– Cicho. Nic nie przychodzi mi do głowy. Nie wiem… o co mogłabym cię zapytać.''
* ''– Może panu zrobić kanapki albo usmażyć jajka?<br />– Cycki se usmaż, lafiryndo jedna! Ty wiesz kto to jest? Ty wiesz kto to jest?! To jest Kiler! On se może jeść chateau, on se może jeść ostrygi, może se jeść co chce, a nie twoje rozpaćkane kanapki!''


==N==
* - Ja prywatnie bardzo panią lubię, cenie za profesjonalizm, ale... sama pani rozumie.<br>- Rozumiem. Żałuję, ale... rozumiem. W takim razie przedstawię panu mój drugi projekt: Cykl dokumentalny pod tytułem "Panteon Polskiego Więziennictwa".<br>- O! To brzmi zachęcająco!<br>- Gdyby pan mógł mi pomóc w sporządzeniu listy ośmiu... dwunastu najlepszych dyrektorów więzień w Polsce?<br>- Aż tylu? Nie wiedziałem, że jest nas aż tylu, ale spróbujmy... Może Czesiek z Łęczycy, ale on jest na emeryturze... emerytowany może być?<br>- Nie, to muszą być aktywni dyrektorowie w służbie czzynnej.<br>- No, to może Mirek z Białołęki? Ale on zupełnie wyłysiał! Łysy się nadaje?<br>- No skąd! To muszą być ludzie naprawdę wyjątkowi. Również przystojni, inteligentni, oczytani, znający języki...<br>- Yes, of course, naturlich jawohl, absolument... To może Piotrków? Tam jest Staszek Alcatraz! Tak! Staszek! Nie! Przepraszam, gdyby pani przyszła dwa tygodnie temu, to tak...<br>- A to tam, gdzie była ta ucieczka?<br>- No właśnie! Sześciuset chłopa poszło w Polskę! Jak to było zorganizowane, jakoś autobusy popodstawiali, czy co, i... Staszek osiwiał jak gołąb.<br>- Ooo, siwy to nie...<br>- Sama pani widzi.<br>- To może choć jedno nazwisko? Zrobię duży, poważny reportarz o jednym. Może nie "Panteon", a po prostu "Filar Polskiego Więziennictwa", "Opoka" może...<br>- "Gwiazda" po prostu.<br>- O! Doskonale! "Gwiazda Penitencjarnej Polski - dyrektor Mieczysław... Klonisz".<br>- Ja? Ja bym się nadał?<br>- No, nie jest pan siwy... ani łysy... ani na emeryturze...<br>- I nikt mi nigdy nie uciek! ''(przyp. To nie literówka, tam naprawdę jest '''uciek''')''
* ''– Nazywam się Ewa Szańska i jestem…<br /> Ja panią znam, z telewizji.''
* ''– Nie zamawiałam pizzy.<br />– Jestem z policji.<br />– Policji też nie.''
* ''Niech pan pamięta o emerytach!''


==O==
* - Nazywam się Ewa Szańska i jestem...<br>- Ja panią znam, z telewizji.
* ''– Odpowiem na wszystkie pytania, tylko niech pan nie strzela!<br /> Pytanie pierwsze: zawsze sikasz przez zapięty rozporek?<br /> Zzzawsze.''


==P==
* - Kijów, 1989 rok. Piękna ukraińska jesień. Czterech urodzonych morderców uzbrojonych po zęby, a ja sam jeden z moich wiernym kałachem...<br>- No i co, udało się?<br>- Niestety, poległem.
* ''– Panowie, to jest jakaś pomyłka!<br />– Pomyłka. Moja żona miała na drugie „Pomyłka”.''
* ''Popierdółka… Sam byłeś popierdółka!''
* '' Przedstawię was, to jest mój przyjaciel Kiler, a to jest moja żona lafirynda.''
* ''– Posłuchajcie, bo mi pęcherz pęknie!<br />– Prawdziwy Kiler nie ma pęcherza!<br />– A co ma prawdziwy Kiler?<br />– Prawdziwy Kiler… ma… pompę!<br />– Ale pompa już pękła!''
* ''– Podobno już drugiego dnia pobytu Kiler zamordował współwięźnia?<br /> Udusił współwięźnia na stołówce solniczką... Znaczy nakrętką... Sitkiem...<br /> To znaczy sitkiem czy solniczką?<br /> Znaczy denkiem... Znaczy nakrętką z dziurkami.<br /> Gdzie go przenoszą?<br /> No w miejsce odosobnienia.<br /> To znaczy gdzie?<br /> No nie mogę powiedzieć.<br />–Nie może pan czy pan nie wie?<br /> Wiem, ale nie powiem!''


==T==
* Popierdółka... SAM BYŁEŚ POPIERDÓŁKA!!!
* ''– Tu Ryba, wzywam cię, Akwarium… <br/>– Akwarium zgłasza się.''
* ''– Ty się nazywasz Kiler! I masz ksywę Kiler! I jesteś Kiler! A jak mi powiesz, że to pomyłka, to dostaniesz w ryj.<br /> To pomyłka.''


==W==
* - Podobno już pierwszego dnia pobytu Kiler zamordował współwięźnia.<br>- Tak. Udusił więźnia na stołówce solniczką, to znaczy denkiem, sitkiem.<br>- To sitkiem czy solniczką?<br>- Denkiem... to znaczy nakrętką z dziurkami!<br>- Gdzie go przenoszą?<br>- Do miejsca odosobnienia.<br>- To znaczy gdzie?<br>- Tego nie mogę powiedzieć.<br>- Nie może pan, czy pan nie wie?<br>- Wiem... ale nie powiem!
* ''Wąski, cho, no, no, no, no tutaj! Bliżej, bliżej!''
* ''Wąski, ty wiesz, że mogę wrzucić dwójkę, a potem trójkę?''
* ''Widzisz, Wąski, dziś jest ważny dzień w twoim zasranym życiu. Teraz zaczynasz nowe, zaszczane życie.''


==Z==
* - Bardzo przepraszam, ale chce mi się siku!<br>(...)<br>- Siku mi się chce!<br>(...)<br>- To chyba pompa paliwowa!<br>- Tak myślisz?<br>- Mhm.<br>- Eee! To chyba pompa paliwowa!<br>- Coo?<br>- Pompa!!!<br>- A MNIE SIĘ CHCE SZCZAĆ!!!<br>- Dobra, wychodzimy, to pompa!<br>- Czy korzystając z chwili postoju mógłbym odcedzić kartofelki, bo mi pęcherz pęknie!<br>- Prawdziwy Kiler nie ma pęcherza!<br>- A co ma prawdziwy Kiler?<br>- Prawdziwy Kiler ma... pompę.<br>- Ale pompa już pękła!<br>(...)<br>- SZCZAĆ MI SIĘ CHCE!!!!!!
* ''– Z filtrem? Miało być bez filtra!<br /> W całym mieście nie ma bez filtra.<br /> A jakie to miasto?<br /> Las Vegas…<br /> O! To chyba mają awarię prądu!''
* ''Zaproś, zaproś, Kiler. Czym chata bogata. Wąski! Ściąg mu tę blokadę!''


== Zobacz też ==
* - Od tej pory, Ryba, masz mieć w dupie paragrafy!<br>- Mogę?<br>- Musisz! Masz być jak bulterier!<br>- Będę!<br>- Jak wściekły byk!<br>- Będę!<br>- JAK TOMMY LEE JONES W "ŚCIGANYM"!!!<br>- BĘDĘ!!!<br>- No! Spieprzaj.
* ''[[Cytaty:Kiler-ów 2-óch|Kiler-ów 2-óch]]''
* ''[[Cytaty:Seksmisja|Seksmisja]]''
* ''[[Cytaty:Vabank|Vabank]]''
* ''[[Cytaty:Vabank II czyli riposta|Vabank II czyli riposta]]''
* ''[[Cytaty:Vinci|Vinci]]''


[[Kategoria:Cytaty filmowe|{{PAGENAME}}]]
* - Odpowiem na wszystkie pytania, tylko niech pan nie strzela!<br>- Pytanie pierwsze: Zawsze sikasz przez zapięty rozporek?<br>- Zawsze.

* Widzisz, Wąski, dziś jest ważny dzień w twoim zasranym życiu. Zaczynasz nowe, zaszczane życie.

* - Żebyś wiedział, jakie ja mam okropne życie!<br>- Ty, Rysiu?<br>- No widzisz, nawet imię mam jakieś takie nie tego!<br>- Chciałem powiedzieć: Gabrysiu, w pewnym momencie nawet Gabrielo...<br>- Siara to potwór, zdradza mnie, bije i nie daje ani grosza! Wiesz, jakich ja używam kosmetyków? Najtańszych! Zobacz, jak ja wyglądam! Nie stać mnie na kosmetyczkę, na masaż, na nic!<br>- Nie może być!<br>- A kiedy się upominam, to mówi, że mnie wsadzi do plastikowego worka i wrzuci do Wisły. Powiedział, że za dużo wydaję i nie da mi więcej pieniędzy...<br>- Poczekaj, przecież ja coś tam mam... Siara mi dał. Chcesz trochę? Weeeź... nakupuj se kosmetyków.<br>- Kiler... Trzysta dolarów? OCHUJAŁEŚ?!? Co ja sobie za to kupię, waciki?!?

* - Dwie duże wegetariańskie, pan Ferdynand Lipski, czterdzieści cztery osiemdziesiąt.<br>- Nie zamawiałam pizzy.<br>- Jestem z policji.<br>- Policji też nie.<br>- Mam ważną sprawę do prezesa Lipskiego.<br>- Od kiedy nosicie takie mundury?<br>- To kamuflaż. Proszę nie przeszkadzać prezesowi przez następny kwadrans, dziękuję.

* - Siara?!? ZLECIŁ MNIE ZABIĆ??? TEN PÓŁDEBIL! TA SKLONOWANA OWCA!... TO GÓWNO W BŁYSZCZĄCYM DRESIE, ON BEZE MNIE NIE ISTNIEJE!!!<br>- Chce pan o tym porozmawiać?<br>- Bardzo kurwa jego mać chętnie.

* - Najpierw poszedłem na bazar Różyckiego, ale nikt nie miał. Ktoś mi powiedział, że jest jeden gościu w Suwałkach, co ma, ale było podejrzenie, że Chilijskie, nawet chciałem pojechać, bo one dwa razy lepiej stoją, ale nie pojechałem i w końcu wpadłem na genialny pomysł - poszedłem do ambasady, dali bez szemrania.<br>- Co to jest?<br>- Dwa tysiące kolumbijskich peset.<br>- To nie jest dwa tysiące peset, tylko dwa razy po gówno wate ''tysiąc'' peset!<br>- No! A jest jakaś różnica?

* - Lewa jego, lewa jego, lewa jego... kawki?<br>- Nie, nie, nie, dzięki. Mam nadciśnienie, serducho by mi wysiadło.<br>-... lewa jego mać.

* Niech pan pamięta o emerytach!

{{Stubcyt}}

Aktualna wersja na dzień 17:03, 22 lis 2023

Kiler – cytaty.

A Ą B C Ć D E Ę F G H I J K L Ł M N Ń O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż

C[edytuj • edytuj kod]

  • – Ciau, Kiler. Nie przeszkadzam? Można? Może ci umyć plecy?
    – Już myłem.
    – Achhhh!
  • – Co? Siara zlecił mnie zabić? Ten półdebil?! Ta sklonowana owca?! To gówno w błyszczącym dresie?! On beze mnie nie istnieje!
    – Chce pan o tym porozmawiać?
    – Bardzo, kurwa jego mać, chętnie.
  • – Co to jest?
    – Dwa tysiące kolumbijskich pesos.
    – To nie jest dwa tysiące pesos, tylko dwa razy po gówno warte tysiąc pesos!
    – No tak! A jaka to różnica jest?
  • Co ty sobie myślisz, cwaniaczku, że z piątego przykazania możesz sobie zrobić spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością?!
  • – Chcesz kanapkę?
    – W dupę se je wsadź, konfidencie jeden!
  • – Cytrynka, olywka, tomato i gorzała.
  • – Cześć Kiler. Jak będziesz tak drobił jak gejsza, to się kiedyś zabijesz…
    – Proszę pana, to jest jakieś tragiczne nieporozumienie. Co ja mam zrobić, że naprawdę nazywam się Jerzy Kiler?! I jestem taksówkarzem, numer boczny 7775…

G[edytuj • edytuj kod]

  • – Gazu, Kiler! Spierdalaj!
    – Jakie spierdalaj? Sam spierdalaj z tym bufetem, bo mi tapicerkę zapaćkasz. O, komisarz Ryba.
    – Stój, bo strzelam!
    – Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
  • Gdzie mnie z tym szprajem, gamoniu!

K[edytuj • edytuj kod]

  • – Kijów, 1989 rok. Piękna ukraińska jesień. Czterech urodzonych morderców uzbrojonych po zęby, a ja sam jeden, z moim wiernym kałachem…
    – No i co, udało się?
    – Niestety, poległem.
  • – Kiler?
    – Kudłaty.
    – Panowie, kurczę, pan Kiler mnie poznał. To dla mnie zaszczyt.
  • Kiler… Trzysta dolarów? Ochujałeś? Co ja sobie za to kupię… Waciki?! No ale wiem, że chciałeś dobrze.

L[edytuj • edytuj kod]

  • – Lewa jego, lewa jego, lewa jego… kawki?
    – Nie, nie, nie, dzięki. Ja mam nadciśnienie, serducho by mi wyskoczyło.
    – …lewa jego mać!

M[edytuj • edytuj kod]

  • Mają rozmach skurwisyny.
  • – Masz być jak bulterier!
    – A będę!
    – Jak wściekły byk!
    – A będę!
    – Jak Tommy Lee Jones w „Ściganym”!
    – A będę!
    – No, to spieprzaj!
  • Memory… Find.. Siara. I wszystko jasne.
  • – Mmmmyyyymmm, chyba tak.
    – A X nie nadchodzi. To co? To może… zaczniemy już ten szczery wywiad.
    – Ale ja nie mam kamery.
    – No to tak na sucho. Hy, hy.
    – Cicho. Nic nie przychodzi mi do głowy. Nie wiem… o co mogłabym cię zapytać.
  • – Może panu zrobić kanapki albo usmażyć jajka?
    – Cycki se usmaż, lafiryndo jedna! Ty wiesz kto to jest? Ty wiesz kto to jest?! To jest Kiler! On se może jeść chateau, on se może jeść ostrygi, może se jeść co chce, a nie twoje rozpaćkane kanapki!

N[edytuj • edytuj kod]

  • – Nazywam się Ewa Szańska i jestem…
    – Ja panią znam, z telewizji.
  • – Nie zamawiałam pizzy.
    – Jestem z policji.
    – Policji też nie.
  • Niech pan pamięta o emerytach!

O[edytuj • edytuj kod]

  • – Odpowiem na wszystkie pytania, tylko niech pan nie strzela!
    – Pytanie pierwsze: zawsze sikasz przez zapięty rozporek?
    – Zzzawsze.

P[edytuj • edytuj kod]

  • – Panowie, to jest jakaś pomyłka!
    – Pomyłka. Moja żona miała na drugie „Pomyłka”.
  • Popierdółka… Sam byłeś popierdółka!
  • Przedstawię was, to jest mój przyjaciel Kiler, a to jest moja żona lafirynda.
  • – Posłuchajcie, bo mi pęcherz pęknie!
    – Prawdziwy Kiler nie ma pęcherza!
    – A co ma prawdziwy Kiler?
    – Prawdziwy Kiler… ma… pompę!
    – Ale pompa już pękła!
  • – Podobno już drugiego dnia pobytu Kiler zamordował współwięźnia?
    – Udusił współwięźnia na stołówce solniczką... Znaczy nakrętką... Sitkiem...
    – To znaczy sitkiem czy solniczką?
    – Znaczy denkiem... Znaczy tą nakrętką z dziurkami.
    – Gdzie go przenoszą?
    – No w miejsce odosobnienia.
    – To znaczy gdzie?
    – No nie mogę powiedzieć.
    –Nie może pan czy pan nie wie?
    – Wiem, ale nie powiem!

T[edytuj • edytuj kod]

  • – Tu Ryba, wzywam cię, Akwarium…
    – Akwarium zgłasza się.
  • – Ty się nazywasz Kiler! I masz ksywę Kiler! I jesteś Kiler! A jak mi powiesz, że to pomyłka, to dostaniesz w ryj.
    – To pomyłka.

W[edytuj • edytuj kod]

  • Wąski, cho, no, no, no, no tutaj! Bliżej, bliżej!
  • Wąski, ty wiesz, że mogę wrzucić dwójkę, a potem trójkę?
  • Widzisz, Wąski, dziś jest ważny dzień w twoim zasranym życiu. Teraz zaczynasz nowe, zaszczane życie.

Z[edytuj • edytuj kod]

  • – Z filtrem? Miało być bez filtra!
    – W całym mieście nie ma bez filtra.
    – A jakie to miasto?
    – Las Vegas…
    – O! To chyba mają awarię prądu!
  • Zaproś, zaproś, Kiler. Czym chata bogata. Wąski! Ściąg mu tę blokadę!

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]