Dowcip: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(nowa strona)
 
M („Humor” przeniesiono do „Dowcip”: po dyskusji)
(Brak różnic)

Wersja z 01:24, 5 maj 2007

Humor is a little bird tweeting in the meadow.

Badania przeprowadzone w latach 70. XX w. wykazały wysoką korelację typu humoru z wykonywanym zawodem. I tak:

  • Babcie toaletowe mają tani dowcip, a ich klienci – mniej lub bardziej celny.
  • Kucharze opowiadają dowcipy niesmaczne, a kelnerzy – pieprzne.
  • Pracownicy przemysłu ciężkiego, tacy jak hutnicy i stoczniowcy, mają ciężki dowcip.
  • Ornitolodzy są święcie przekonani, że mają leciutkie poczucie humoru, ale wśród słuchających zawsze znajdzie się ktoś, kto powie, że opowiadający trafił swym dowcipem jak gołąb na głowę.
  • Kolejarze mają dowcip spóźniony, a piloci – odlotowy. Kierowcy mają za to dowcip odjazdowy.
  • Rolnik, by opowiedzieć dowcip, musi ruszyć konceptem jak cielę ogonem, ale i tak zazwyczaj wychodzi mu sieczka.
  • Strażacy spalą każdy dowcip.
  • Krawcy i garderobiane opowiadają dowcipy ni przypiął, a striptizerki – ni wypiął.
  • Policjanci opowiadają dowcipasy z podtekstem, którego centralnym elementem jest… pała.
  • Stolarze robią kawały w dechę, choć niekiedy są one płaskie. Drwale mogą sobie darować opowiadanie dowcipów, bo co by nie wymyślili, to i tak siekiera.
  • Górnicy, kominiarze i grabarze preferują czarny humor. Palacze dają nieźle czadu i potrafią dołożyć do pieca, oj potrafią.
  • Młotkowi, nitownicy, blacharze i cieśle jak przywalą dowcipem, to…
  • Introligatorzy potrafią nieźle przyciąć w towarzystwie, podobnie kwiaciarki mają cięte poczucie humoru.
  • Hokeista potrafi tak walnąć dowcipasem, że zaraz ktoś stwierdzi, że pojechał po bandzie.
  • Położna położy każdy dowcip.
  • Baletnice specjalizują się w puentach.