Wilda (Poznań): Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to 217.113.129.166. Autor wycofanej wersji to Mieenta.)
(Down z Wildy)
Linia 5: Linia 5:
Wg. [[Grabaż|Krzysztofa Grabowskiego "Grabaża"]] "Na Wildzie mieszka szatan". Nikt jednak nie wie gdzie dokładnie.
Wg. [[Grabaż|Krzysztofa Grabowskiego "Grabaża"]] "Na Wildzie mieszka szatan". Nikt jednak nie wie gdzie dokładnie.


Mateusz Kozak (zwany jako tampon lub O.B.) 181cm, 49kg i..... dydek na czole. Żal mi jego starego który jest ślepy i gwałci go w nocy, spuszcza mu się do ryja a nasz tampon sie z tego cieszy. Również dobija mnie jego śmiech Snake czyt. (Snejka) czyli śmiejąc się wyciąga ten język z krzywego ryja.
==Co ci mogą zrobić na Wildzie==
*udusić
*obrabować
*zgwałcić
*możesz zginąć, bo byłeś światkiem porachunków gangsterskich
*możesz dostać w [[ryj]], bo jesteś studentem

{{poznań}}

[[Kategoria:Poznań]]

Wersja z 22:06, 12 maj 2009

Wilda – o tej dzielnicy Poznania można powiedzieć tylko tyle, że czas zatrzymał się tu jakieś 40–50 lat temu. Stare budynki, stare warzywniaki, gdzie nadal można kupić naboje do autosyfonów w szaroniebieskich rozpadających się tekturowych pudełkach, stare ulice, starzy ludzie, stare problemy...

Poza tym starsi kartoflani studenci straszą młodszych kolegów, jaka to Wilda jest niebezpieczna, groźna, mhroczna, zatrważająca i niepokojąca, straszą biednych kociaczków, że nie warto tam iść samemu, bo cię napadnie dwóch z Wildy, nie warto tam iść grupą, bo was napadnie większa grupa, w ogóle o ile życie ci miłe to tam nie łaź. Problem pojawia się wtedy, kiedy okazuje się, że musisz iść do tamtejszego szpitala (na szczęście tylko kilka razy w życiu - co zmniejsza prawdopodobieństwo napadu), masz tam zajęcia (ryzyko śmierci wzrasta dość gwałtownie), lub tam wynajmujesz chatkę (wówczas bracie nie znasz dnia ani godziny).

Wg. Krzysztofa Grabowskiego "Grabaża" "Na Wildzie mieszka szatan". Nikt jednak nie wie gdzie dokładnie.

Mateusz Kozak (zwany jako tampon lub O.B.) 181cm, 49kg i..... dydek na czole. Żal mi jego starego który jest ślepy i gwałci go w nocy, spuszcza mu się do ryja a nasz tampon sie z tego cieszy. Również dobija mnie jego śmiech Snake czyt. (Snejka) czyli śmiejąc się wyciąga ten język z krzywego ryja.