NBA: Różnice pomiędzy wersjami
(rv - ludzie, co Wy dajecie z hasłami robić...) |
|||
Linia 9: | Linia 9: | ||
Agenci ciągle podróżują po Stanach Zjednoczonych (czasem i po [[Kanada|Kanadzie]]), niemal co wieczór mają zaaranżowane spotkani w hali leżącej z dala od miasta, a ich działania są transmitowane w ogólnokrajowych stacjach telewizyjnych. W NBA służy od niedawna polski agent, [[Marcin Gortat]], gra niewiele, ale potrafi zapierdolić z grubej rury. |
Agenci ciągle podróżują po Stanach Zjednoczonych (czasem i po [[Kanada|Kanadzie]]), niemal co wieczór mają zaaranżowane spotkani w hali leżącej z dala od miasta, a ich działania są transmitowane w ogólnokrajowych stacjach telewizyjnych. W NBA służy od niedawna polski agent, [[Marcin Gortat]], gra niewiele, ale potrafi zapierdolić z grubej rury. |
||
Agencja swój złoty okres, przeżywała w latach 90, kiedy to zawitała pod "strzechy" przeciętnego zjadacza suchego chleba, ze wschodniej europy. Do dziś po tamtym okresie, pozostaje nam polakom, pamiątka, w postaci śmiecionurków i meneli, ubranych w kurtki z emblematem szerszeni z Nowego Orleanu. |
|||
Jak było wspomniane, niedoścignionym wzorem agenta pozostaje niejaki Michael Jordan. Jednak w ostatnich latach nastąpił przełom, i za najbardziej rozpowszechniony wzór agenta NBA, uznaje się Allena "czy da się nosić niżej spodnie" Iversona. |
|||
Podążająć tym wzorem, wielu agentów nowego pokolenia, usiłuje przebić swego mistrza, w liczbie specjalnych opasek, sznyt, dziar i bling blingów. |
|||
Jak wiadomo agencja jest powiązana niezwykle ciasno z muzyką rap. Tak też, w odtwarzaczu przeciętnego agenta możemy usłyszeć kawałki takie jak:"in da club","fuck in da club", "I'll shoot you nigga", "I Get'em high", "what' ya' gonna do" etc. |
|||
Najbardziej popularni wykonawcy to: Lil' Wayne, Lil John, Lil Scrappy, Lil' Mama, Soulja Boy a także wielu, wielu innych Lil'. |
|||
Agenci porozumiewają się afro-american-english, to jest, gwarą osiedlowych boisk. |
|||
Najbardziej popularne zwroty to: |
|||
-"What' ya doing Fool??" |
|||
-"I hit ya Fool" |
|||
-"Say what, nigga?" |
|||
-"My man, my nigga" |
|||
-"Ball don't lie mothafucka" |
|||
-"Fuck You, homie" |
|||
-"Fuck you, nigga" |
|||
-"Let's play ball, mothafucka" |
|||
-i wiele, wiele innych. |
|||
Zdając sobię sprawę ze swojej unikalności, członkowie NBA są świadomi bariery kontaktowej, między nimi, a szarym obywatelem. Dlatego w krew weszło im używanie sformułowania "You know what I'm saying"("wiesz o czym mówię"), podczas udzielania wywiadów etc. dla rozjaśnienia sytuacji. |
|||
Przykłady: |
|||
-"It was a hard game, you know what I'm saying..." |
|||
-"We've played hard on defense, you know what I'm saying..." |
|||
-"We've played hard on ofense, you know what I'm saying..." |
|||
Najwięksi ziomale z obecnych agentów NBA to: |
|||
-Allen Iverson-król tak zwanego: krossoveru a także warkoczyków, biżuterii i tatoosów.Raper amator. |
|||
-Lebron James- człowiek, który wsławił się posiadaniem w domu swojego pomnika, a także tym, że mając 19 lat, wyglądał jak czterdziestolatek. |
|||
-Ron Artest-AK. Tru Worier.Koszykarz, bokser, publicysta, muzyk(raper)-człowiek renesansu. |
|||
-Shaquille O'Neal- jeden z najbardziej pokaźnych agentów, o twarzy nieskalanej myślami. Raper Amator, aktor. |
|||
-Carmelo "walę w ryj i uciekam" Anthony-rówieśnik klasy Lebrona. Przemiły człowiek wrobiony w incydent, podczas meczu z New York. |
|||
-Kobe Bryant-typowy przykład wrobionego afro-amerykanina: chłopak po prostu dał dziewczynie autograf, a ona go w gwałt wrobiła. |
|||
Ostatnio do Agencji zaczęto masowo zatrudniać obcokrajowców, szczególnie wysokopiennych. Przykładem jest tu Argentyński Włoch z amerykańskim paszportem i morderczy mańkut [[Manu Ginobili]], Niemiecki Polak [[Dirk Nowitzky]], Rosyjski chudzielec o pseudonimie AK34 czyli [[Adrei Kirilenko]], Tureccy bracia bliźniacy czyli [[Mehmet Okur]] i [[Hedo Turkoglu]] czy też kolega mańkuta [[Tony Parker]], który jako syn amerykańskiego żołnierza i holenderskiej modelki urodzony w Belgii jest oczywiście obywatelem Francji i nosi europejski przydomek Tipi. |
|||
Propagandystą działań tej ekipy na terenie Polski jest największy znawca jaki urodził się pomiędzy Odrą a Bugiem - [[Wojciech Michałowicz]]. Charakteryzuje się on skrzywionym uśmiechem oraz całkowitą odpornością na krytykę połączoną z bezkrytycznością w stosunku do swoich umiejętności. Jako komentator [[Canal +]] stara się wszystkim wyjaśnić na czym polegają działania Agencji używając jak najmniejszej ilości polskich słów i jak najwięcej określeń nic nie mówiących przeciętnemu zjadaczowi piłki koszykowej czym wydaje się potwierdzać w swoich oczach swoją nieomylność. Od siebie dodaje zadziwiające dosłowne tłumaczenia kryptonimów oraz określeń związanych z działalnością Agencji. Ponadto charakteryzuje się nieprzemijającą miłością do najbardziej znienawidzonych przez kibiców ekip i dręczeniem abonentów wymyślaniem coraz nowych slangowych i piętrowych porównań. Do kanonu jego działalności należy też podkreślanie na każdym kroku gdzie według niego - stałego gościa na terenie działań Agencji (szpieg) nie należy się pojawiać "będąc białym człowiekiem", zastanawianie się nad wysokością kontraktów poszczególnych agentów, wymienianie z prędkością karabinu maszynowego najdziwaczniejszych statystyk oraz onanizowanie się skrótami imion i nazwisk agentów oraz ich kryptonimami (do najważniejszych należą Tipi i Tidi, Manu Dżino, Elbidżej oraz Diłejnłejd). Należy też podkreślić jego uwielbienie dla urojonych osiągnięć ulubieńców - typu najlepszy biały strzelec... |
|||
Do komentowania zaprasza też gości wśród których na szczególne wyróżnienie zasługują panowie dla których życiowym sukcesem jest zablokowanie jego rzutu przez agenta sto lat temu [[Jerzy Świątek]], zakochany w swoim głosie [[Zenon Telman]] czy też uczący się ciągle mówić po polsku "Józek" [[Joe Macnull]]. Do wybijających się komentatorów - wróć - propagandystów należy również [[Hubert Radke]] który doskonale zna się na NBA bo był na jednym [[kampie]] w USA i [[kołcz]] powiedział do niego jedno zdanie. |
|||
{{stubspo}} |
{{stubspo}} |
Wersja z 00:03, 10 paź 2009
I love this games, he he he, jak to mówią w en bi aj, w FBI, he he he
NBA, specjalny, całkowicie tajny i doskonale zakamuflowany wydział CIA. Jak powszechnie wiadomo CIA nie ma prawa działać na terenie USA, jednak wiadome siły postanowiły nielegalnie spiskować i w ojczyźnie.
Wydział składa się z 30 kilkunastosobowych (najcześciej 12+wsparcie techniczne) samowystarczalnych grup złożonych z wybitnych speców w swoich fachach. Noszą one kryptonimy typu Byki, Jeziorowcy czy Czarodzieje. W ich skład wchodzą rozgrywający i rzucający obrońcy (pododdział GUARD), skrzydłowi i niscy skrzydłowi (pododdział FORWARD) oraz środkowi (pododdział CENTER).
Agenta CIA/NBA najłatwiej poznać po słusznym wzroście oraz proporcjonalnie niewielkiej inteligencji. Najczęściej szpieg jest olbrzymim Murzynem obwieszonym złotymi łańcuchami - ma to służyć łatwiejszemu wtopieniu się w społeczeństwo. Białych jest niewielu i w Firmie określa się ich niezbyt pochlebnym przydomkiem Wielki Biały Sztywniak.
Agenci ciągle podróżują po Stanach Zjednoczonych (czasem i po Kanadzie), niemal co wieczór mają zaaranżowane spotkani w hali leżącej z dala od miasta, a ich działania są transmitowane w ogólnokrajowych stacjach telewizyjnych. W NBA służy od niedawna polski agent, Marcin Gortat, gra niewiele, ale potrafi zapierdolić z grubej rury.