Nonźródła:Rozmowy filozoficzne I: Różnice pomiędzy wersjami
M (→Część trzecia: przekat) |
|||
(Nie pokazano 1 wersji utworzonej przez jednego użytkownika) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
<center><big><big><big><big>'''ROZMOWY FILOZOFICZNE I'''</big></big></big></big><br/><small>historia oparta na faktach</small></center> |
<center><big><big><big><big>'''ROZMOWY FILOZOFICZNE I'''</big></big></big></big><br /><small>historia oparta na faktach</small></center> |
||
== Część pierwsza == |
== Część pierwsza == |
||
Linia 7: | Linia 6: | ||
; Jasiek : Mogę wejść? |
; Jasiek : Mogę wejść? |
||
; Igor : |
; Igor : Hmm… Dobra, właź, ale i tak mam mało czasu, minutę, nie więcej, bo jestem zajęty. |
||
; Jasiek : (''uśmiechając się lekko'') Spoko. |
; Jasiek : (''uśmiechając się lekko'') Spoko. |
||
Linia 17: | Linia 16: | ||
''Jasiek sięga tłustymi rękami po rozłożone książki na stole i wertuje je, doprowadzając do szewskiej pasji Igora. Ten jednak tłumi swoje emocje i kontynuuje rozmowę.'' |
''Jasiek sięga tłustymi rękami po rozłożone książki na stole i wertuje je, doprowadzając do szewskiej pasji Igora. Ten jednak tłumi swoje emocje i kontynuuje rozmowę.'' |
||
; Igor : Jak ci już mówiłem, zajęty jestem. Cały dzień czytałem książki Fryderyka |
; Igor : Jak ci już mówiłem, zajęty jestem. Cały dzień czytałem książki Fryderyka Nietzsche… |
||
'' Ni z tego ni z owego gość Igora przerywa jego wywód, |
'' Ni z tego ni z owego gość Igora przerywa jego wywód, zadając… dosyć ciekawe pytanie.'' |
||
; Jasiek : Sramy do zlewu? |
; Jasiek : Sramy do zlewu? |
||
Linia 25: | Linia 24: | ||
''Igor przez chwilę patrzy na swojego kolegę-towarzysza, zastanawia się nad pytaniem i w końcu odpowiada.'' |
''Igor przez chwilę patrzy na swojego kolegę-towarzysza, zastanawia się nad pytaniem i w końcu odpowiada.'' |
||
; Igor : No, ale to musi być zlew |
; Igor : No, ale to musi być zlew Cempury… |
||
; Jasiek : Hmm, muszę poczytać Nietzschego. |
; Jasiek : Hmm, muszę poczytać Nietzschego. |
||
Linia 36: | Linia 35: | ||
; Igor : ''(odkładając Manifest)'' Lubisz fistaszki? |
; Igor : ''(odkładając Manifest)'' Lubisz fistaszki? |
||
; Jasiek : Tak, jeśli wiesz o czym myślę, to jem je tylko z polewą prosto |
; Jasiek : Tak, jeśli wiesz o czym myślę, to jem je tylko z polewą prosto z… |
||
; Igor : ''(przerywa)'' Dobra, wiem skąd, nie musisz mi mówić! |
; Igor : ''(przerywa)'' Dobra, wiem skąd, nie musisz mi mówić! |
||
Linia 50: | Linia 49: | ||
; Jasiek : Tak dla jaj. |
; Jasiek : Tak dla jaj. |
||
; Igor : |
; Igor : Ahaaaa… Hm, to już hardcore level. Ja bym najchętniej zastrzelił człowieka jedzącego fistaszki widelcem. O łyżce nie wspomnę… |
||
; Jasiek : No, tak trochę. Słyszałem, że wyjeżdżasz, kiedy? |
; Jasiek : No, tak trochę. Słyszałem, że wyjeżdżasz, kiedy? |
||
; Igor : W |
; Igor : W niedzielę… |
||
''Jasiek znowu wybiega z krzykiem z domu Igora. Ten, zdenerwowany, wstaje i zaczyna się drzeć za zbiegiem'' |
''Jasiek znowu wybiega z krzykiem z domu Igora. Ten, zdenerwowany, wstaje i zaczyna się drzeć za zbiegiem'' |
||
Linia 63: | Linia 62: | ||
== Część trzecia == |
== Część trzecia == |
||
''Na następny dzień Igor przychodzi do mieszkania Jaśka. Zastaje go tam robiącego dziki taniec |
''Na następny dzień Igor przychodzi do mieszkania Jaśka. Zastaje go tam robiącego dziki taniec radości… gołego. Zauważywszy Igora, wylatuje do kibla i zakłada na siebie jakże słodkie bokserki w serduszka. |
||
; Jasiek : |
; Jasiek : Aaaa… Opisz swoją ulubioną postać historyczną i uzasadnij, dlaczego jest to Lenin! Proszę, odpowiedz, młody komunisto! Kurwa, kochasz komunizm?! |
||
; Igor : ''(wcięty)'' Z chęcią, oddam za niego życie, ty kurwo bez szkoły! |
; Igor : ''(wcięty)'' Z chęcią, oddam za niego życie, ty kurwo bez szkoły! |
||
Linia 73: | Linia 72: | ||
; Igor : Sorry, komunizm jest ważniejszy od ciebie. |
; Igor : Sorry, komunizm jest ważniejszy od ciebie. |
||
; Jasiek : ''(będąc w amoku)'' To takie |
; Jasiek : ''(będąc w amoku)'' To takie jebnięte… |
||
''Igor odwraca się na pięcie i wraca do siebie, przechadzając się ulicami [[Płock]]a, nucąc pod nosem <<Międzynarodówkę>>.'' |
''Igor odwraca się na pięcie i wraca do siebie, przechadzając się ulicami [[Płock]]a, nucąc pod nosem <<Międzynarodówkę>>.'' |
||
Linia 81: | Linia 80: | ||
Wszelkie podobieństwa do osób są '''zupełnie''' przypadkowe. |
Wszelkie podobieństwa do osób są '''zupełnie''' przypadkowe. |
||
[[Kategoria: |
[[Kategoria:Nonźródła – scenariusze|{{PAGENAME}}]] |
Aktualna wersja na dzień 23:24, 18 sty 2019
historia oparta na faktach
Część pierwsza[edytuj • edytuj kod]
Późnym popołudniem w domu Igora, zagorzałego socjalisty, pojawia się Jasiek, wybitna jednostka porażająca swoimi przemyśleniami, urokiem osobistym i inteligencją dążącą do minus nieskończoności. Igor odrywa się od studiowania Manifestu Komunistycznego i otwiera drzwi.
- Jasiek
- Mogę wejść?
- Igor
- Hmm… Dobra, właź, ale i tak mam mało czasu, minutę, nie więcej, bo jestem zajęty.
- Jasiek
- (uśmiechając się lekko) Spoko.
Jasiek podchodzi do lodówki, wyciąga z niej paprykarz szczeciński i nie zdejmując butów, kładzie się na kanapie i oddaje konsumpcji. Igor siada na fotelu.
- Jasiek
- Co to masz? Pokaż!
Jasiek sięga tłustymi rękami po rozłożone książki na stole i wertuje je, doprowadzając do szewskiej pasji Igora. Ten jednak tłumi swoje emocje i kontynuuje rozmowę.
- Igor
- Jak ci już mówiłem, zajęty jestem. Cały dzień czytałem książki Fryderyka Nietzsche…
Ni z tego ni z owego gość Igora przerywa jego wywód, zadając… dosyć ciekawe pytanie.
- Jasiek
- Sramy do zlewu?
Igor przez chwilę patrzy na swojego kolegę-towarzysza, zastanawia się nad pytaniem i w końcu odpowiada.
- Igor
- No, ale to musi być zlew Cempury…
- Jasiek
- Hmm, muszę poczytać Nietzschego.
Jasiek, zjadłszy paprykarz, wybiega z domu Igora z krzykiem, zostawiając go w stanie dezorientacji. Ten po chwili sięga po zapaćkany Manifest i kontynuuje czytanie, popijając już zimną kawę.
Część druga[edytuj • edytuj kod]
Dwanaście minut później. Jasiek wbiega do domu Igora, już bez krzyku i ląduje z ubłoconymi buciorami na kanapie, znowu. W ręku trzyma kolejną konserwę, którą zaczyna, mówiąc delikatnie, wpierdzielać.
- Igor
- (odkładając Manifest) Lubisz fistaszki?
- Jasiek
- Tak, jeśli wiesz o czym myślę, to jem je tylko z polewą prosto z…
- Igor
- (przerywa) Dobra, wiem skąd, nie musisz mi mówić!
Nastaje cisza. Po chwili Igor kontynuuje.
- Igor
- A jesz je widelcem?
- Jasiek
- Paznokciem.
- Igor
- Dlaczego paznokciem?
- Jasiek
- Tak dla jaj.
- Igor
- Ahaaaa… Hm, to już hardcore level. Ja bym najchętniej zastrzelił człowieka jedzącego fistaszki widelcem. O łyżce nie wspomnę…
- Jasiek
- No, tak trochę. Słyszałem, że wyjeżdżasz, kiedy?
- Igor
- W niedzielę…
Jasiek znowu wybiega z krzykiem z domu Igora. Ten, zdenerwowany, wstaje i zaczyna się drzeć za zbiegiem
- Igor
- Ty kurwo, wracaj tutaj, napij się soku! NAPIJ SIĘ SOKU!
Igor wraca do salonu po nieudanej próbie przywrócenia do porządku kompana. Sięga do kieszeni, wyciąga z niej Chesterfieldy i zapala jednego, wracając do Manifestu.
Część trzecia[edytuj • edytuj kod]
Na następny dzień Igor przychodzi do mieszkania Jaśka. Zastaje go tam robiącego dziki taniec radości… gołego. Zauważywszy Igora, wylatuje do kibla i zakłada na siebie jakże słodkie bokserki w serduszka.
- Jasiek
- Aaaa… Opisz swoją ulubioną postać historyczną i uzasadnij, dlaczego jest to Lenin! Proszę, odpowiedz, młody komunisto! Kurwa, kochasz komunizm?!
- Igor
- (wcięty) Z chęcią, oddam za niego życie, ty kurwo bez szkoły!
- Jasiek
- Dobra, pierdol to, nakurwiaj ze mną dubstep! OD DZISIAJ KLATKA BŁAZNÓW GRA DUBSTEP!
- Igor
- Sorry, komunizm jest ważniejszy od ciebie.
- Jasiek
- (będąc w amoku) To takie jebnięte…
Igor odwraca się na pięcie i wraca do siebie, przechadzając się ulicami Płocka, nucąc pod nosem <<Międzynarodówkę>>.
Wszelkie podobieństwa do osób są zupełnie przypadkowe.