Nonźródła:Rozmowa z policjantem: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M
Znacznik: edytor źródłowy
 
(Nie pokazano 6 wersji utworzonych przez 6 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
[[Kategoria:Nonźródła|{{PAGENAME}}]]
'''Rozmowa z [[policjant]]em'''
'''Rozmowa z [[policjant]]em'''


<poem>– Dzień dobry panie kierowco.
<poem>
– Jestem ślusarzem.
– Dzień dobry panie kierowco.<br>
– Słucham? Dowód osobisty proszę.
– Jestem ślusarzem.<br>
– Technikum ślusarskie. Nie muszę niczego udowadniać!
– Słucham? Dowód osobisty proszę.<br>
– Prawo jazdy, dowód rejestracyjny, karta ubezpieczenia pojazdu.
– Technikum ślusarskie. Nie muszę niczego udowadniać!<br>
– Ale ja nigdzie nie jadę.
– Prawo jazdy, dowód rejestracyjny, karta ubezpieczenia pojazdu.<br>
– Słucham? Żartuje pan?
– Ale ja nigdzie nie jadę.<br>
– Jakiś policjant mnie zatrzymał. W dobrym towarzystwie owszem, pożartuję.
– Słucham? Żartuje pan?<br>
– Proszę położyć ręce na kierownicę.
– Jakiś policjant mnie zatrzymał. W dobrym towarzystwie owszem, pożartuję.<br>
– Mówiłem że nigdzie nie jadę.
– Proszę położyć ręce na kierownicę.<br>
– To ma pan jakiś dokument stwierdzający tożsamość?
– Mówiłem że nigdzie nie jadę.<br>
– Mam książeczkę zdrowia.
– To ma pan jakiś dokument stwierdzający tożsamość?<br>
– Proszę pokazać.
– Mam książeczkę zdrowia.<br>
– A co pana obchodzi zdrowie mojego psa?
– Proszę pokazać.<br>
– Wysiadać i ręce na maskę!
– A co pana obchodzi zdrowie mojego psa?<br>
– Panie, to jest prawdziwa twarz i się jej nie wstydzę.
– Wysiadać i ręce na maskę!<br>
– Jak się pan odnosi do władzy!?
– Panie, to jest prawdziwa twarz i się jej nie wstydzę.<br>
– W krótkich, żołnierskich słowach.
– Jak się pan odnosi do władzy!?<br>
– Beknie pan za to szybciej niż myśli!
– W krótkich, żołnierskich słowach.<br>
''(natychmiast beka)''
– Beknie pan za to szybciej niż myśli!<br>
– Spiszemy protokół zatrzymania.
''(natychmiast beka)''<br>
– Nic szczególnego. Pan machnął, to puściłem gaz i wdepnąłem hamulec...
– Spiszemy protokół zatrzymania.<br>
– Stanie pan przed sądem grodzkim.
– Nic szczególnego. Pan machnął, to puściłem gaz i wdepnąłem hamulec...<br>
– Ja sobie usiądę.
– Stanie pan przed sądem grodzkim.<br>
Ja sobie usiądę.<br>
To panu nie pomoże.
– Rodzice nam pomagają i jakoś leci.
– To panu nie pomoże.<br>
– Więc nie ma pan prawa jazdy?
– Rodzice nam pomagają i jakoś leci.<br>
– Mam prawo cywilne dla opornych. Chce pan pożyczyć?
– Więc nie ma pan prawa jazdy?<br>
– A jedź pan już w cholerę!
– Mam prawo cywilne dla opornych. Chce pan pożyczyć?<br>
– Ja bym pojechał, tylko mnie pan zatrzymywał.</poem>
– A jedź pan już w cholerę!<br>

– Ja bym pojechał, tylko mnie pan zatrzymywał.<br>
[[Kategoria:Inne nonźródła]]
</poem>

Aktualna wersja na dzień 15:58, 15 lut 2017

Rozmowa z policjantem

– Dzień dobry panie kierowco.
– Jestem ślusarzem.
– Słucham? Dowód osobisty proszę.
– Technikum ślusarskie. Nie muszę niczego udowadniać!
– Prawo jazdy, dowód rejestracyjny, karta ubezpieczenia pojazdu.
– Ale ja nigdzie nie jadę.
– Słucham? Żartuje pan?
– Jakiś policjant mnie zatrzymał. W dobrym towarzystwie owszem, pożartuję.
– Proszę położyć ręce na kierownicę.
– Mówiłem że nigdzie nie jadę.
– To ma pan jakiś dokument stwierdzający tożsamość?
– Mam książeczkę zdrowia.
– Proszę pokazać.
– A co pana obchodzi zdrowie mojego psa?
– Wysiadać i ręce na maskę!
– Panie, to jest prawdziwa twarz i się jej nie wstydzę.
– Jak się pan odnosi do władzy!?
– W krótkich, żołnierskich słowach.
– Beknie pan za to szybciej niż myśli!
(natychmiast beka)
– Spiszemy protokół zatrzymania.
– Nic szczególnego. Pan machnął, to puściłem gaz i wdepnąłem hamulec...
– Stanie pan przed sądem grodzkim.
– Ja sobie usiądę.
– To panu nie pomoże.
– Rodzice nam pomagają i jakoś leci.
– Więc nie ma pan prawa jazdy?
– Mam prawo cywilne dla opornych. Chce pan pożyczyć?
– A jedź pan już w cholerę!
– Ja bym pojechał, tylko mnie pan zatrzymywał.