Gra:Strona 007: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to Siekiera. Autor wycofanej wersji to Precz z Szoferka.)
(LITERÓWki pop raw ione)
Znaczniki: mobilna mobilna www
 
(Nie pokazano 3 wersji utworzonych przez 3 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
Znajdujesz ofertę pracy w restauracji. Przy okazji dowiadujesz się, że misto, w którym się znajduje, nazywa się Kanton. Kupujesz bilet autobusowy i jedziesz do miasta. Od przypadkowo zagadanego Chińczyka dowiadujesz się, że resteuracja zbankrutowała i że ów jegomość lubi żelki. O ile ta druga informacja na nic Ci się nie przyda, to ta pierwsza oznacza, że nie masz co tam szukać. Mimo to jesteś nadal w autobusie i szkoda biletu. Postanwiasz pojechać do tego mista. Musisz gdzieś usiąść.
Znajdujesz ofertę pracy w restauracji. Przy okazji dowiadujesz się, że miasto, w którym się znajduje, nazywa się Kanton. Kupujesz bilet autobusowy i jedziesz do miasta. Od przypadkowo zagadanego Chińczyka dowiadujesz się, że restauracja zbankrutowała i że ów jegomość lubi żelki. O ile ta druga informacja na nic Ci się nie przyda, to ta pierwsza oznacza, że nie masz co tam szukać. Mimo to jesteś nadal w autobusie i szkoda biletu. Postanawiasz pojechać do tego miasta. Musisz gdzieś usiąść.


== Co robisz? ==
== Co robisz? ==
* Jeśli przysiadasz się do zapaśnika sumo, to prosimy [[Gra:Strona 8801|tutaj]].
* Jeśli siadasz obok schorowanej zbieraczki ryżu w takim fikuśnym chińskim kapeluszu to zapraszamy [[Gra:Strona 8802|tu]].
* Jeśli siadasz obok schorowanej zbieraczki ryżu w takim fikuśnym chińskim kapeluszu to zapraszamy [[Gra:Strona 8802|tu]].
* Jeśli wybierasz miejsce stojące, to proponujemy [[Gra:Strona 8803|tę stronę]].
* Jeśli wybierasz miejsce stojące, to proponujemy [[Gra:Strona 8803|tę stronę]].

Aktualna wersja na dzień 15:35, 1 lut 2020

Znajdujesz ofertę pracy w restauracji. Przy okazji dowiadujesz się, że miasto, w którym się znajduje, nazywa się Kanton. Kupujesz bilet autobusowy i jedziesz do miasta. Od przypadkowo zagadanego Chińczyka dowiadujesz się, że restauracja zbankrutowała i że ów jegomość lubi żelki. O ile ta druga informacja na nic Ci się nie przyda, to ta pierwsza oznacza, że nie masz co tam szukać. Mimo to jesteś nadal w autobusie i szkoda biletu. Postanawiasz pojechać do tego miasta. Musisz gdzieś usiąść.

Co robisz?[edytuj • edytuj kod]

  • Jeśli siadasz obok schorowanej zbieraczki ryżu w takim fikuśnym chińskim kapeluszu to zapraszamy tu.
  • Jeśli wybierasz miejsce stojące, to proponujemy tę stronę.