Nonźródła:Dowcipy o teściowej: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (→‎top: przekat)
 
(Nie pokazano 54 wersji utworzonych przez 41 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
{{dowcipy}}
{{Dowcipy}}
{{DowcipNPA}}
'''Dowcipy o [[teściowa|teściowej]]'''
<poem>
* Co to jest jedna ropucha i czterdzieści żabek? Teściowa wiesza firanki.
Baca trzyma swoją teściową nad przepaścią i tak rzece:
* Czy jest na świecie bardziej przewrotna i podstępna istota niż kobieta? Tak, jej matka.
''– Mój dziad zarąbał swoją teściową ciupaską, mój ojciec swoją teściowa powiesił, a jo cie kochom, to cie puscom wolno!''
* Kiedy można popatrzeć na teściową z przymrużeniem oka?
</poem>
- Kiedy muszka zegra się ze szczerbinką! <br>
----
* Dwie kobiety przyszły do króla Salomona i przywlekły za sobą młodego człowieka.
<poem>
- Ten młody człowiek zgodził się ożenić z moja córką! - powiedziała jedna. <br>
''– Co to jest: jedna ropucha i czterdzieści żabek?
- Nie! Zgodził się ożenić z moją córką! - zakrzyknęła druga. <br>
''– Teściowa wiesza firanki.''
I zaczęły się kłócić, aż król Salomon poprosił o ciszę. <br>
</poem>
- Przynieść mi największy miecz - powiedział - Trzeba przeciąć go na pół. Każda z was dostanie po połowie! <br>
----
- Brzmi nieźle - powiedziała pierwsza kobieta. <br>
<poem>
Druga na to: <br>
''– Czy jest na świecie bardziej przewrotna i podstępna istota niż kobieta?
- O, panie, nie przelewaj niewinnej krwi. Niech inna kobieta go poślubi. <br>
''– Tak, jej matka.''
Mądry król nie wahał się ani chwili: <br>
</poem>
- Facet musi poślubić córkę pierwszej kobiety - zawyrokował. <br>
----
- Ale ona chciała przeciąć go na dwie części! - wykrzyknął dwór króla. <br>
<poem>
- Właśnie dlatego widać - powiedział mądry król Salomon - że to jest prawdziwa teściowa! <br>
''– Czym się różni Syrena 105 od teściowej?
* Teściowa do zięcia:<br>
''– Niczym, bo jedną i drugą trzeba trzasnąć, żeby się zamknęła!''
- Dziś w radiu puścili przebój mojej młodości!<br>
</poem>
- "Bogurodzicę"?!<br>
----
* Wchodzi zięć do domu, rozpina koszulę na klacie i mówi do teściowej:<br>
<poem>
- Niech mi tu mama pluje.<br>
Do właściciela domku z ogródkiem przybiega rozpromieniony sąsiad.
- No co Ty zięciu, jakbym mogła - mówi teściowa.<br>
''– Czy możesz pożyczyć mi dwa wiadra wody?
- No niech mi tu mama pluje, bo lekarz kazał mi się smarować jadem żmii.<br>
''– Oczywiście, ale przecież ty masz własną studnię!
* Kiedy można popatrzeć na teściową z przymrużeniem oka? <br>
''– Tak oczywiście, ale do niej wpadła teściowa i woda sięga jej tylko do brody.''
- Kiedy muszka zegra się ze szczerbinką! <br>
</poem>
* Rozmowa pod budką z piwem: <br>
----
- Słuchaj stary, wczoraj, gdy akurat nie było mojej ślubnej, bzykam
<poem>
sobie elegancko lalę, którą poderwałem na ulicy, i nagle wchodzi moja
Dwie kobiety przyszły do króla Salomona i przywlekły za sobą młodego człowieka:
teściowa!<br>
''– Ten młody człowiek zgodził się ożenić z moja córką!'' – powiedziała jedna.
- I co? I co?<br>
''– Nie! Zgodził się ożenić z moją córką!'' – zakrzyknęła druga.
- I, słuchaj, bardzo pozytywnie mnie kobita zaskoczyła. Bardzo pozytywnie.<br>
I zaczęły się kłócić, aż król Salomon poprosił o ciszę:
- Co zrobiła? No co?<br>
''– Przynieść mi największy miecz'' – powiedział. ''– Trzeba przeciąć go na pół. Każda z was dostanie po połowie!
- A, no kulturalnie wzięła i zeszła.<br>
''– Brzmi nieźle'' – powiedziała pierwsza kobieta.
- Na dwór?<br>
Druga na to:
- Nie, na zawał. <br>
''– O, panie, nie przelewaj niewinnej krwi. Niech inna kobieta go poślubi.''
{{stub}}
Mądry król nie wahał się ani chwili:
''– Facet musi poślubić córkę pierwszej kobiety'' – zawyrokował.
''– Ale ona chciała przeciąć go na dwie części!'' – wykrzyknął dwór króla.
''– Właśnie dlatego widać'' – powiedział mądry król Salomon – ''że to jest prawdziwa teściowa!''
</poem>
----
<poem>
''– Ile teściowa powinna mieć zębów?
''– Trzy. Pierwszy – żeby ją ciągle bolał, drugi – do otwierania piwa, i trzeci – żeby nie wiedziała, który ją boli.''
</poem>
----
<poem>
''– Jaka jest najlepsza teściowa?
''– Na sto dwa!
''– Jaka jest teściowa na sto dwa?
''– Sto kilometrów od domu i dwa pod ziemią.''
</poem>
----
<poem>
''– Kiedy można mieć mieszane uczucia?
''– Kiedy twoja teściowa wpadnie w przepaść twoim samochodem.''
</poem>
----
<poem>
''– Kiedy można popatrzeć na teściową z przymrużeniem oka?
''– Kiedy muszka zgra się ze szczerbinką!''
</poem>
----
<poem>
Mąż i żona oglądają horror. Nagle żona woła przestraszona:
''– O matko!
''– Rzeczywiście podobna'' – mówi mąż.
</poem>
----
<poem>
''Nie ma róży bez kolców'' – pomyślał facet, któremu umarła teściowa i przyniesiono mu rachunek za pogrzeb.
</poem>
----
<poem>
Pewien facet stoi na przystanku i całuje wszystkie przejeżdżające tramwaje. W końcu zgarnia go policja.
''– Co pan wyprawia? Po co całuje pan te tramwaje?''
Facet na to:
''– Bo wczoraj jeden z nich zabił moją teściową, a ja nie wiem który!''
</poem>
----
<poem>
Pewna teściowa miała trzech zięciów. Chciała sobie sprawdzić, czy któryś z zięciów ją kocha. Wyszła z domu, podeszła do studni i nad nią nachyliła, aż nagle do niej wpadła. Zobaczył ją pierwszy zięć, szybko pobiegł i wyciągnął teściową ze studni. Teściowa zachwycona, wdzięczna mu za uratowanie jej życia. Następnego dnia rano, zięć zobaczył Opla Corsę z karteczką za wycieraczką: ''„Dla kochanego zięcia za uratowanie mojego życia. Teściowa.”''
Chciała też sprawdzić dwóch pozostałych zięciów. Wpadła do studni i drugi zięć ją uratował. Następnego dnia rano, drugi zięć zobaczył Daewoo Tico z karteczką za wycieraczką: ''„Dla kochanego, drugiego zięcia za uratowanie mojego życia. Teściowa.”''
Znów wpadła do studni. Trzeci zięć podchodzi do studni, podrapał się w głowę i powiedział: ''Pierwszy dostał Corsę, drugi Tico, a ja pewnie starego Malucha dostanę... A top się, stara cholero!'' I następnego dnia, trzeci zięć za oknem widzi najnowszego Mercedesa S500 z karteczką za wycieraczką: ''„Dla kochanego, trzeciego zięcia za uratowanie mi życia. Teść.”''
</poem>
----
<poem>
Pogrzeb teściowej. Zięć tuli głowę do policzka teściowej.
''– Patrzcie jaki kochany zięć. A gdy żyła, to skakali sobie do gardeł'' – mówili goście.
''– Kochanie, co się stało, że tak nagle przywiązałeś się do mojej mamusi?'' – zapytała żona.
''– Nie przywiązałem się. Wczoraj z kolegami świętowaliśmy i mam kaca, a ona jest taka zimniutka...''
</poem>
----
<poem>
Przychodzi facet do sklepu i pyta:
''– Czy jest cukier w kostkach?
''– Niestety, nie ma, proszę pana.
''– Hmmm... No, trudno... W takim razie poproszę jakąś inną tanią bombonierkę dla teściowej.''
</poem>
----
<poem>
Przychodzi zięć do teściowej, patrzy, a teściowa trzyma miotłę, więc się pyta:
''– A mama sprząta czy odlatuje?''
</poem>
----
<poem>
Rozmawiają dwaj kumple:
''– Teściowa nie daje mi żyć. Nie wiem co robić'' – mówi pierwszy.
''– Kup jej samochód. Rozbije się gdzieś i po kłopocie'' – radzi drugi.
Następnego dnia znów się spotykają:
''– I co?'' – pyta drugi.
''– Samochód rozbity, a teściowa cała'' – odpowiada pierwszy przygnębiony.
''– A co jej kupiłeś?
''– Malucha.
''– A widzisz! Kup jej Jaguara. Wtedy na pewno nie przeżyje.''
Trzeciego dnia znów się spotykają:
''– I co? Kupiłeś jej Jaguara?
''– Tak!
''– Zadziałało?
''– I to jeszcze jak! Nawet sobie nie wyobrażasz jak miło było patrzeć, gdy pożerał ją żywcem!''
</poem>
----
<poem>
Rozmowa pod budką z piwem:
''– Słuchaj stary, wczoraj, gdy akurat nie było mojej ślubnej, bzykam sobie elegancko lalę, którą poderwałem na ulicy i nagle wchodzi moja teściowa!
''– I co? I co?
''– I, słuchaj, bardzo pozytywnie mnie kobita zaskoczyła. Bardzo pozytywnie.
''– Co zrobiła? No co?
''– A, no kulturalnie wzięła i zeszła.
''– Na dwór?
''– Nie, na zawał.''
</poem>
----
<poem>
Spotyka się dwóch kumpli. Jeden mówi:
''– Cześć! Ty wiesz, co przydarzyło się mojej teściowej? Poszła do lasu na grzyby. A tu nagle żmije! Broni się, szarpie, ale i tak ją pokąsały!
''– I co, umarła?
''– Nie... Tylko żmije pozdychały.''
</poem>
----
<poem>
Teściowa chciała wystraszyć zięcia, żeby nie wracał nad ranem pijany. Założyła maskę gazową. Nad ranem pijany zięć wraca do domu, patrzy na teściową i mówi:
''– O! Mamusia brwi zgoliła!''
</poem>
----
<poem>
Teściowa do zięcia:
''– Dziś w radiu puścili przebój mojej młodości!
''– „Bogurodzicę”?!''
</poem>
----
<poem>
Teściowa jest jak skarb, najlepiej ją głęboko zakopać.
</poem>
----
<poem>
Teściowe są jak słońce, nie można na nie patrzeć.
</poem>
----
<poem>
''– W czym powinno się grzebać teściową?
''– Nie wiem, a w czym?
''– W stringach.
''– A dlaczego w stringach?
''– Żeby jej się robale szybciej do dupy dobrały.''
</poem>
----
<poem>
Wchodzi zięć do domu, rozpina koszulę na klacie i mówi do teściowej:
''– Niech mi tu mama pluje.
''– No co ty zięciu, jakbym mogła.'' – mówi teściowa.
''– No niech mi tu mama pluje, bo lekarz kazał mi się smarować jadem żmij.''
</poem>
----
<poem>
Wraca zięć do domu, otwiera mu teść. Zięć pyta się teścia:
''– SSS?
''– SSS, SSS!''
Tłumaczenie:
''– Jest żmija?
''– Są obie.''
</poem>
----
<poem>
''– Tato, dlaczego babcia biega zakosami?
''– Nie gadaj synku, dawaj amunicję!''
</poem>
[[Kategoria:Nonźródła – dowcipy|teściowej]]

Aktualna wersja na dzień 23:12, 18 sty 2019

Z kogo/czego chcesz dzisiaj zrywać boki?



edytuj ten szablon

Baca trzyma swoją teściową nad przepaścią i tak rzece:
– Mój dziad zarąbał swoją teściową ciupaską, mój ojciec swoją teściowa powiesił, a jo cie kochom, to cie puscom wolno!


– Co to jest: jedna ropucha i czterdzieści żabek?
– Teściowa wiesza firanki.


– Czy jest na świecie bardziej przewrotna i podstępna istota niż kobieta?
– Tak, jej matka.


– Czym się różni Syrena 105 od teściowej?
– Niczym, bo jedną i drugą trzeba trzasnąć, żeby się zamknęła!


Do właściciela domku z ogródkiem przybiega rozpromieniony sąsiad.
– Czy możesz pożyczyć mi dwa wiadra wody?
– Oczywiście, ale przecież ty masz własną studnię!
– Tak oczywiście, ale do niej wpadła teściowa i woda sięga jej tylko do brody.


Dwie kobiety przyszły do króla Salomona i przywlekły za sobą młodego człowieka:
– Ten młody człowiek zgodził się ożenić z moja córką! – powiedziała jedna.
– Nie! Zgodził się ożenić z moją córką! – zakrzyknęła druga.
I zaczęły się kłócić, aż król Salomon poprosił o ciszę:
– Przynieść mi największy miecz – powiedział. – Trzeba przeciąć go na pół. Każda z was dostanie po połowie!
– Brzmi nieźle – powiedziała pierwsza kobieta.
Druga na to:
– O, panie, nie przelewaj niewinnej krwi. Niech inna kobieta go poślubi.
Mądry król nie wahał się ani chwili:
– Facet musi poślubić córkę pierwszej kobiety – zawyrokował.
– Ale ona chciała przeciąć go na dwie części! – wykrzyknął dwór króla.
– Właśnie dlatego widać – powiedział mądry król Salomon – że to jest prawdziwa teściowa!


– Ile teściowa powinna mieć zębów?
– Trzy. Pierwszy – żeby ją ciągle bolał, drugi – do otwierania piwa, i trzeci – żeby nie wiedziała, który ją boli.


– Jaka jest najlepsza teściowa?
– Na sto dwa!
– Jaka jest teściowa na sto dwa?
– Sto kilometrów od domu i dwa pod ziemią.


– Kiedy można mieć mieszane uczucia?
– Kiedy twoja teściowa wpadnie w przepaść twoim samochodem.


– Kiedy można popatrzeć na teściową z przymrużeniem oka?
– Kiedy muszka zgra się ze szczerbinką!


Mąż i żona oglądają horror. Nagle żona woła przestraszona:
– O matko!
– Rzeczywiście podobna – mówi mąż.


Nie ma róży bez kolców – pomyślał facet, któremu umarła teściowa i przyniesiono mu rachunek za pogrzeb.


Pewien facet stoi na przystanku i całuje wszystkie przejeżdżające tramwaje. W końcu zgarnia go policja.
– Co pan wyprawia? Po co całuje pan te tramwaje?
Facet na to:
– Bo wczoraj jeden z nich zabił moją teściową, a ja nie wiem który!


Pewna teściowa miała trzech zięciów. Chciała sobie sprawdzić, czy któryś z zięciów ją kocha. Wyszła z domu, podeszła do studni i nad nią nachyliła, aż nagle do niej wpadła. Zobaczył ją pierwszy zięć, szybko pobiegł i wyciągnął teściową ze studni. Teściowa zachwycona, wdzięczna mu za uratowanie jej życia. Następnego dnia rano, zięć zobaczył Opla Corsę z karteczką za wycieraczką: „Dla kochanego zięcia za uratowanie mojego życia. Teściowa.”
Chciała też sprawdzić dwóch pozostałych zięciów. Wpadła do studni i drugi zięć ją uratował. Następnego dnia rano, drugi zięć zobaczył Daewoo Tico z karteczką za wycieraczką: „Dla kochanego, drugiego zięcia za uratowanie mojego życia. Teściowa.”
Znów wpadła do studni. Trzeci zięć podchodzi do studni, podrapał się w głowę i powiedział: Pierwszy dostał Corsę, drugi Tico, a ja pewnie starego Malucha dostanę... A top się, stara cholero! I następnego dnia, trzeci zięć za oknem widzi najnowszego Mercedesa S500 z karteczką za wycieraczką: „Dla kochanego, trzeciego zięcia za uratowanie mi życia. Teść.”


Pogrzeb teściowej. Zięć tuli głowę do policzka teściowej.
– Patrzcie jaki kochany zięć. A gdy żyła, to skakali sobie do gardeł – mówili goście.
– Kochanie, co się stało, że tak nagle przywiązałeś się do mojej mamusi? – zapytała żona.
– Nie przywiązałem się. Wczoraj z kolegami świętowaliśmy i mam kaca, a ona jest taka zimniutka...


Przychodzi facet do sklepu i pyta:
– Czy jest cukier w kostkach?
– Niestety, nie ma, proszę pana.
– Hmmm... No, trudno... W takim razie poproszę jakąś inną tanią bombonierkę dla teściowej.


Przychodzi zięć do teściowej, patrzy, a teściowa trzyma miotłę, więc się pyta:
– A mama sprząta czy odlatuje?


Rozmawiają dwaj kumple:
– Teściowa nie daje mi żyć. Nie wiem co robić – mówi pierwszy.
– Kup jej samochód. Rozbije się gdzieś i po kłopocie – radzi drugi.
Następnego dnia znów się spotykają:
– I co? – pyta drugi.
– Samochód rozbity, a teściowa cała – odpowiada pierwszy przygnębiony.
– A co jej kupiłeś?
– Malucha.
– A widzisz! Kup jej Jaguara. Wtedy na pewno nie przeżyje.
Trzeciego dnia znów się spotykają:
– I co? Kupiłeś jej Jaguara?
– Tak!
– Zadziałało?
– I to jeszcze jak! Nawet sobie nie wyobrażasz jak miło było patrzeć, gdy pożerał ją żywcem!


Rozmowa pod budką z piwem:
– Słuchaj stary, wczoraj, gdy akurat nie było mojej ślubnej, bzykam sobie elegancko lalę, którą poderwałem na ulicy i nagle wchodzi moja teściowa!
– I co? I co?
– I, słuchaj, bardzo pozytywnie mnie kobita zaskoczyła. Bardzo pozytywnie.
– Co zrobiła? No co?
– A, no kulturalnie wzięła i zeszła.
– Na dwór?
– Nie, na zawał.


Spotyka się dwóch kumpli. Jeden mówi:
– Cześć! Ty wiesz, co przydarzyło się mojej teściowej? Poszła do lasu na grzyby. A tu nagle żmije! Broni się, szarpie, ale i tak ją pokąsały!
– I co, umarła?
– Nie... Tylko żmije pozdychały.


Teściowa chciała wystraszyć zięcia, żeby nie wracał nad ranem pijany. Założyła maskę gazową. Nad ranem pijany zięć wraca do domu, patrzy na teściową i mówi:
– O! Mamusia brwi zgoliła!


Teściowa do zięcia:
– Dziś w radiu puścili przebój mojej młodości!
– „Bogurodzicę”?!


Teściowa jest jak skarb, najlepiej ją głęboko zakopać.


Teściowe są jak słońce, nie można na nie patrzeć.


– W czym powinno się grzebać teściową?
– Nie wiem, a w czym?
– W stringach.
– A dlaczego w stringach?
– Żeby jej się robale szybciej do dupy dobrały.


Wchodzi zięć do domu, rozpina koszulę na klacie i mówi do teściowej:
– Niech mi tu mama pluje.
– No co ty zięciu, jakbym mogła. – mówi teściowa.
– No niech mi tu mama pluje, bo lekarz kazał mi się smarować jadem żmij.


Wraca zięć do domu, otwiera mu teść. Zięć pyta się teścia:
– SSS?
– SSS, SSS!
Tłumaczenie:
– Jest żmija?
– Są obie.


– Tato, dlaczego babcia biega zakosami?
– Nie gadaj synku, dawaj amunicję!