Asia (zespół): Różnice pomiędzy wersjami
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Ponury bot (dyskusja • edycje) M (Robot wykonał kosmetyczne poprawki) |
(→Debeściarskie szlagiery: dr.) |
||
Linia 23: | Linia 23: | ||
== Debeściarskie szlagiery == |
== Debeściarskie szlagiery == |
||
* '''Heat of the moment''' |
* '''Heat of the moment''' – o seksie z przypadkową osobą |
||
* '''Don't cry''' |
* '''Don't cry''' – prośba do fanów. Wspaniały teledysk, który wygląda jak film o Indiana Jonesie tylko z lat 60. |
||
* '''The smile has left your eyes''' |
* '''The smile has left your eyes''' – klasyk żywcem zerżnięty od Lombardu. Niedorzeczny teledysk, śpiew i muzyka. Poza tym świetna piosenka. |
||
* '''Go''' |
* '''Go''' – operowy wstęp. Dlatego też nikt nie wie co jest dalej |
||
* '''Voice of America''' |
* '''Voice of America''' – prawie jak Radio GaGa |
||
* '''Rock and roll dream''' |
* '''Rock and roll dream''' – badziewny automat perkusyjny. Chłopaczki śpiewają o spełnionych marzeniach z dzieciństwa. |
||
* '''Who will stop the rain?''' |
* '''Who will stop the rain?''' – rytmy afrykańskich szamanów. Więc kto tego słucha? |
||
* '''Heroine''' |
* '''Heroine''' – o uzależnieniach wokalisty. |
||
[[Kategoria:Angielskie zespoły]] |
[[Kategoria:Angielskie zespoły]] |
Wersja z 16:30, 5 sty 2012
Asia (ang. Azja, więc to wcale nie jakaś wokalistka) – brytyjski zespół rockowy-popowy, chociaż wszyscy spodziewali się rocka progresywnego i czterdziestominutowych suit. Powstali w 1981 podbijając rynek muzyczny płytą o niezwykle oryginalnym tytule Asia.
Skład
Grali tam chyba wszyscy progresywni giganci, którzy jednak działając wspólnie byli w stanie pisać jedynie krótkie popowe piosenki o seksie, miłości i smutnych oczach. Utarło się jednak, że najlepszy był pierwszy skład zespołu:
- Steve Howe – wykrzywianie się, siedzenie na stołku, okazjonalnie gitara;
- John Wetton – wycie, pijaństwo, wyrywanie laseczek, w wolnych chwilach gitara basowa;
- Carl Palmer – bycie anonimowym, ciągłe przypominanie kolegom, że jest w zespole, perkusja;
- Geoffrey Downes – kejbordy, noszenie włosów;
Dyskografia
Nazywali swoje płyty słowami na literę A. Złośliwi sądzą, że to jedyny powód,dla którego mogli nagrywać kolejne.
- Asia – ho ho ho, same szlagiery, chociaż jeden zerżneli od Lombardu.
- Alpha – można by powiedzieć, że Asia skończyła się na Alphie, bo po nagraniu tej płyty Steve Howe już nie chciał się dalej krzywo uśmiechać. Ale to zbyt głupio brzmi.
- Astra – kolejna płyta. Szkoda;
- Aqua – chyba album koncepcyjny, wiec o czym tu mówić?
- Aria – niemal jak aria operowa;
- Arena – jedyny pożytek to powstanie zespołu o tej samej nazwie;
- Aura – aura sprzyjała, więc nagrali następną płytę. Szkoda;
- Silent Nation – oho, skończyły się słowa na A. Zawartość płyty nie zgadza się z jej tytułem. Szkoda;
- Phoenix – co do czego?
- Omega – może w końcu ostatnia?
Debeściarskie szlagiery
- Heat of the moment – o seksie z przypadkową osobą
- Don't cry – prośba do fanów. Wspaniały teledysk, który wygląda jak film o Indiana Jonesie tylko z lat 60.
- The smile has left your eyes – klasyk żywcem zerżnięty od Lombardu. Niedorzeczny teledysk, śpiew i muzyka. Poza tym świetna piosenka.
- Go – operowy wstęp. Dlatego też nikt nie wie co jest dalej
- Voice of America – prawie jak Radio GaGa
- Rock and roll dream – badziewny automat perkusyjny. Chłopaczki śpiewają o spełnionych marzeniach z dzieciństwa.
- Who will stop the rain? – rytmy afrykańskich szamanów. Więc kto tego słucha?
- Heroine – o uzależnieniach wokalisty.