Agencja towarzyska: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 8: | Linia 8: | ||
* Wydymany; |
* Wydymany; |
||
* No i oczywiście liczne przymioty intelektualne, które po tej wizycie nie wyparują, no bo niby jak? |
* No i oczywiście liczne przymioty intelektualne, które po tej wizycie nie wyparują, no bo niby jak? |
||
* Jak kubat. |
|||
{{stub|bud}} |
{{stub|bud}} |
Wersja z 23:13, 15 lut 2013
Agencja towarzyska – miejsce niesłusznie wiązane z płatnym seksem, a słusznie – z kulturalnymi rozrywkami (rozmowa przy kawie, brydż, partyjka szachów itp.). Agencje towarzyskie należą do grupy hoteli bezgwiazdkowych bądź do salonów masażu spoza wszelkiej kategorii. W przybytkach tego typu zbierają się kobiety zawsze gotowe za symboliczną kwotę napić się kawy. W pokojach, według właścicieli tych przybytków, odbywają się fascynujące rozmowy o sensie istnienia czterolistnych koniczynek w północnej Afryce, a niekiedy i na Madagaskarze.
Społeczna przydatność domów publicznych
Niekiedy zachodzi krępująca sytuacja, gdy nasz portfel aż kipi pieniędzmi, których się nie da pozbyć, za to można pozbyć się nas, w dodatku wszyscy się na nas gapią. Nic więc dziwnego, iż stateczny przepracowany człowiek udaję do agencji towarzyskiej. Tu go nikt nie podgląda, tu porozmawia i ponarzeka, a kto wie, być może nawet odda nerkę. Zamawia jak zwykle swoją ulubioną partnerkę do rozmów. W sypialni następuje istne szaleństwo. On obnażając się pokazuje jej bycie bytu wg koncepcji Heideggera, rozmowa o „Nadzorować i karać” Foucaulta poprzedzona rozgardiaszem wśród opasek i kajdanek, to także niezbędnik tego popołudnia. Potem „Stadia erotyki bezpośredniej” (rozmowa do utraty tchu). Tak kończy się wizyta szczęśliwego już Człowieka:
- Wyluzowany;
- Wygadany;
- Wyprany z pieniędzy tj....
- Wydymany;
- No i oczywiście liczne przymioty intelektualne, które po tej wizycie nie wyparują, no bo niby jak?
- Jak kubat.
To jest tylko zalążek artykułu z dziedziny architektury i budownictwa. Jeśli nie spadają na ciebie cegły w drewnianym kościele – rozbuduj go.