Barbara (imię): Różnice pomiędzy wersjami
(start (z łac. - znaczy: start)) |
M |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
<code>''Barbara, to taka kobitka niestara, tralalala, co by robiła wciąż bara-bara, tralalala'' (z pieśni pogrzebowych ludu Umcyk-Umcyk)</code> |
<code>''Barbara, to taka kobitka niestara, tralalala, co by robiła wciąż bara-bara, tralalala'' (z pieśni pogrzebowych ludu Umcyk-Umcyk)</code> |
||
'''Barbara''' |
'''Barbara''' – inaczej 'brodata kobieta' (z gr. "barbaros" - broda). Zazwyczaj jest żoną jakiegoś '''[[barbarzyńca|barbarzyńcy]]''', bo kto by taką chciał. |
||
Charakteryzuje się najczęściej tęgą budową ciała, mocnym [[męskość|męskim]] [[głos]]em i gęstą szpakowatą [[broda|brodą]], która jej wyrasta wszędzie. |
Charakteryzuje się najczęściej tęgą budową ciała, mocnym [[męskość|męskim]] [[głos]]em i gęstą szpakowatą [[broda|brodą]], która jej wyrasta wszędzie. |
Wersja z 12:47, 16 lip 2006
Barbara, to taka kobitka niestara, tralalala, co by robiła wciąż bara-bara, tralalala (z pieśni pogrzebowych ludu Umcyk-Umcyk)
Barbara – inaczej 'brodata kobieta' (z gr. "barbaros" - broda). Zazwyczaj jest żoną jakiegoś barbarzyńcy, bo kto by taką chciał.
Charakteryzuje się najczęściej tęgą budową ciała, mocnym męskim głosem i gęstą szpakowatą brodą, która jej wyrasta wszędzie.
Z tego powodu w szkole nie jest lubiana i dzieci obrzucają ją kamieniami, butelkami i stołami od frezarki, a na WF-ie przyłączana jest do grupy chłopców. Być może dlatego, że tak naprawdę jest chłopcem, tylko tatuś się urżnął jak świnia i w Urzędzie Stanu Cywilnego dla jaj z chłopca zrobił dziewczynkę. Podawany jest też inny powód: zemsta na matce za to, że pusciła się z brodatym listonoszem, czego owocem jest właśnie nieszczęsna(sny) Barbara.
Ponieważ nikt jej nie lubi, więc została górnikiem, a potem swoim własnym patronem/ką.
Barbara imieniny obchodzi 4 grudnia.
Znane Barbary
- Barbara - żona pirata Rabarbara,
- Barbra Streisand - jedyna Barbara, której zamiast gęstej brody wyrósł potężny nos; być może dlatego nazywa się "Barbra", a nie "Barbara", jakby podświadomie wyczuwając, że coś jest z nią nie w porządku,
- Basia - najukochańsza żonusia Pana Wołodyjowskiego (to oficjalnie, natomiast prawda jest taka, że z Kettlingiem musiał sfingować swoją śmierć, żeby pojechać po transport świeżych Tajek, na Krym).
Więcej Barbar nie pamiętam i za wszystkie żałuję.