Cytaty:Alternatywy 4: Różnice pomiędzy wersjami
M (Szaszlyk przeniósł stronę Cytaty:Alternatywy 4 na Użytkownik:Lubaczow11/brudnopis, bez pozostawienia przekierowania pod starym tytułem: Substytut EKa) |
Lubaczow11 (dyskusja • edycje) |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
– No i co pan narobił? Wchodzi pan jak do siebie, trzaska drzwiami jak w stodole. O, zasłona mi się podarła!<br /> |
|||
•''Ewa Majewska i Anioł''<br /> |
|||
– Przede wszystkim – ja tu jestem u siebie. A co do zasłony, to nic nie szkodzi.<br /> |
|||
⚫ | |||
- Przede wszystkim – ja tu jestem u siebie. A co do zasłony, to nic nie szkodzi.<br /> |
|||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
---- |
---- |
||
– Szanowny pan życzy?<br /> |
|||
– Proszę szklankę herbaty.<br /> |
|||
– A! Z rumem!<br /> |
|||
– Nie, z cukrem.<br /> |
|||
– Z cukrem nie ma, jest z rumem. <br /> |
|||
– To może kawę.<br /> |
|||
– Po irlandzku czy po szwedzku?<br /> |
|||
– Jest jakaś różnica?<br /> |
|||
⚫ | |||
- Jest jakaś różnica?<br /> |
|||
– To może ja poproszę o wodę mineralną.<br /> |
|||
⚫ | |||
– Woda raz, co do tego? <br /> |
|||
– Do tej wody? No… szklankę.<br /> |
|||
⚫ | |||
- Do tej wody? No… szklankę.<br /> |
|||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
---- |
---- |
||
– To wy jesteście ten Anioł.<br /> |
|||
– Tak jest.<br /> |
|||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
– Flagi trzeba powiesić.<br /> |
|||
⚫ | |||
- Flagi trzeba powiesić.<br /> |
|||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
– Poza tym, wszystko w porządku?<br /> |
|||
– Tak panie sierżancie, wszystko w porządku. <br /> |
|||
– Lokatorzy jacy?<br /> |
|||
- Tak panie sierżancie, wszystko w porządku. <br /> |
|||
– Aaa, mieszani.<br /> |
|||
– Ale jest trochę elementu?<br /> |
|||
– Ale mieszani.<br /> |
|||
– Co to, wy książki czytacie?<br /> |
|||
- Ale mieszani.<br /> |
|||
– To informacje o lokatorach.<br /> |
|||
– To ciekawe!<br /> |
|||
– Tak.<br /> |
|||
⚫ | |||
- Tak.<br /> |
|||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ |
Wersja z 09:26, 26 maj 2013
– No i co pan narobił? Wchodzi pan jak do siebie, trzaska drzwiami jak w stodole. O, zasłona mi się podarła!
– Przede wszystkim – ja tu jestem u siebie. A co do zasłony, to nic nie szkodzi.
– Jak to?
– Czy pani zauważyła, jakie zasłony ja powiesiłem?
– No te, zielone.
– No właśnie. A pani powiesiła żółte z brązowym. I jak to teraz wygląda? Ohyda!
– A co to pana obchodzi, jakie ja mam u siebie zasłony?
– Ja jestem odpowiedzialny za ten dom i wymagam społecznego podejścia. Ja powiesiłem zielone, pani brązowe. No i jak to teraz wygląda? Jak gówno w lesie! I ja się na to nie zgadzam!
– Szanowny pan życzy?
– Proszę szklankę herbaty.
– A! Z rumem!
– Nie, z cukrem.
– Z cukrem nie ma, jest z rumem.
– To może kawę.
– Po irlandzku czy po szwedzku?
– Jest jakaś różnica?
– O! Po irlandzku jest z whisky, a po szwedzku z koniakiem.
– To może ja poproszę o wodę mineralną.
– Woda raz, co do tego?
– Do tej wody? No… szklankę.
– Na szklanki nie podajemy. Może być pięćdziesiątka, albo pół litra.
– To ja może przedtem coś zjem.
– Proszę bardzo. Jest indyk po bretońsku, po cygańsku, po portugalsku, indyk a la flaczki, indyk a la łosoś, indyk a la szynka.
– No to może już jak pan uważa.
– Mhm. A co do wódeczki, zamówimy pół litra.
– To wy jesteście ten Anioł.
– Tak jest.
– No to poznajmy się. Jestem Parys, dzielnicowy. Rozumiemy się?
– Tak panie sierżancie.
– Flagi trzeba powiesić.
– Panie sierżancie, ja zawsze w to robotnicze święto to już tak…
– Nie o to chodzi! Drugiego to jeszcze mogą sobie wieczorem prawda wisieć, ale żeby potem mi zaraz zdjąć, żeby nie płowiały. Rozumiemy się?
– Tak jest panie sierżancie!
– Poza tym, wszystko w porządku?
– Tak panie sierżancie, wszystko w porządku.
– Lokatorzy jacy?
– Aaa, mieszani.
– Ale jest trochę elementu?
– Ale mieszani.
– Co to, wy książki czytacie?
– To informacje o lokatorach.
– To ciekawe!
– Tak.
– Ja lubię poczytać takie życiowe książki. Będzie pełna, przyjdę, poczytam, zobaczymy. Będzie w porządku, będę pamiętał. Będę pamiętał, będzie dobrze. Będziemy kręcić, nie będzie dobrze. Rozumiemy się?
– Tak panie sierżancie.
– Jak się będziemy rozumieć, będzie dobrze. Nie będziemy się rozumieć… Rozumiemy się?