Nonźródła:Dowcipy o milicjantach: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
WizualnieWikikod
M (blablablal)
M
Linia 1: Linia 1:
{{Dowcipy}}
{{Dowcipy}}
<poem>
<poem>
– ''Czy oskarżony przyznaje się, że podczas przesłuchiwania poszkodowanego, kopnął go pan w brzuch?
''– Czy oskarżony przyznaje się, że podczas przesłuchiwania poszkodowanego, kopnął go pan w brzuch?
– Przyznaję się, że go kopnąłem – ale nie chciałem w brzuch! On się po prostu tak szybko odwrócił...''
''– Przyznaję się, że go kopnąłem – ale nie chciałem w brzuch! On się po prostu tak szybko odwrócił...''
</poem>
</poem>
----
----
<poem>
<poem>
– ''Dlaczego milicjanci chodzili w PRL-u trójkami?
''– Dlaczego milicjanci chodzili w PRL-u trójkami?
– Jeden umiał czytać, drugi umiał pisać, a trzeci pilnował tych dwóch intelektualistów, żeby przypadkiem nie zrobili kontrrewolucji.''
''– Jeden umiał czytać, drugi umiał pisać, a trzeci pilnował tych dwóch intelektualistów, żeby przypadkiem nie zrobili kontrrewolucji.''
</poem>
</poem>
----
----
<poem>
<poem>
– ''Dlaczego milicjant śpi na brzuchu?
''– Dlaczego milicjant śpi na brzuchu?
– Żeby mu nikt pały nie ukradł.''
''– Żeby mu nikt pały nie ukradł.''
</poem>
</poem>
----
----
<poem>
<poem>
Milicjant opowiada koledze:
Milicjant opowiada koledze:
– ''Stary! Złowiłem złotą rybkę! I było tak jak w bajkach, powiedziała, że gdy ją wypuszczę, to spełni moje trzy życzenia!
''– Stary! Złowiłem złotą rybkę! I było tak jak w bajkach, powiedziała, że gdy ją wypuszczę, to spełni moje trzy życzenia!
– Gadasz? I co się stało?!
''– Gadasz? I co się stało?!
– Najpierw poprosiłem o wielki, wspaniały dom. Stary! Sekundę później stoję przed taaaką chałupą!
''– Najpierw poprosiłem o wielki, wspaniały dom. Stary! Sekundę później stoję przed taaaką chałupą!
– Łał!
''– Łał!
– Potem poprosiłem o piękny samochód. I człowieku! Fura nie z tej ziemi, maybach przy niej odpada!
''– Potem poprosiłem o piękny samochód. I człowieku! Fura nie z tej ziemi, maybach przy niej odpada!
– Jaa...
''– Jaaa...
– Na koniec poprosiłem: „Rybko! Spraw, bym już nigdy w życiu nie musiał nic więcej robić!”
''– Na koniec poprosiłem: „Rybko! Spraw, bym już nigdy w życiu nie musiał nic więcej robić!”
– I co?!
''– I co?!
– No i chwilę później stoję w mundurze z lizakiem na środku skrzyżowania!''
''– No i chwilę później stoję w mundurze z lizakiem na środku skrzyżowania!''
</poem>
</poem>
----
----
<poem>
<poem>
Milicjant otrzymał telefonicznie rozkaz, po którym zamiótł cały komisariat, rozebrał się do naga, wybiegł z budynku i pobiegł przed siebie. Jak brzmiał rozkaz? „Zamieć i gołoledź na szosie E-4.”
Milicjant otrzymał telefonicznie rozkaz, po którym zamiótł cały komisariat, rozebrał się do naga, wybiegł z budynku i pobiegł przed siebie. Jak brzmiał rozkaz? ''„Zamieć i gołoledź na szosie E-4.”''
</poem>
</poem>
----
----
<poem>
<poem>
Milicjant wchodzi do księgarni.
Milicjant wchodzi do księgarni.
– ''Chciałbym kupić jakąś książkę.
''– Chciałbym kupić jakąś książkę.
– Pan zapewne chciałby coś z literatury lżejszej'' – doradza ekspedientka.
''– Pan zapewne chciałby coś z literatury lżejszej'' – doradza ekspedientka.
– ''Jest mi wszystko jedno, przyjechałem radiowozem.''
''– Jest mi wszystko jedno, przyjechałem radiowozem.''
</poem>
</poem>
----
----
<poem>
<poem>
Milicjant zdaje maturę z chemii.
Milicjant zdaje maturę z chemii.
– ''Proszę wymienić ciało lotne.
''– Proszę wymienić ciało lotne.
– Ptok.''
''– Ptok.''
Milicjant zdał egzamin i dumny opowiada o nim żonie:
Milicjant zdał egzamin i dumny opowiada o nim żonie:
– ''Ty idioto, trzeba było odpowiedzieć „ptak”, miałbyś od razu zaliczony egzamin z polskiego.''
''– Ty idioto, trzeba było odpowiedzieć „ptak”, miałbyś od razu zaliczony egzamin z polskiego.''
</poem>
</poem>
----
----
<poem>
<poem>
Milicjant zgubił swoją pałkę i chodził bez niej niepocieszony. Znalazł ją jeden chłopiec i ulitował się nad gliniarzem:
Milicjant zgubił swoją pałkę i chodził bez niej niepocieszony. Znalazł ją jeden chłopiec i ulitował się nad gliniarzem:
– ''Proszę, oto pańska pałka.
''– Proszę, oto pańska pałka.
– Dziękuję, ale to nie moja, ja swoją zgubiłem.''
''– Dziękuję, ale to nie moja, ja swoją zgubiłem.''
</poem>
</poem>
----
----
<poem>
<poem>
Narada operacyjna w wydziale dochodzeniowym. Naczelnik referuje:
Narada operacyjna w wydziale dochodzeniowym. Naczelnik referuje:
– ''Włamanie zostało popełnione w nocy z 15 na 16 maja''.
''– Włamanie zostało popełnione w nocy z 15 na 16 maja''.
Jeden z oficerów przerywa:
Jeden z oficerów przerywa:
– ''Przepraszam, nie dosłyszałem. W nocy z 15 na którego?''
''– Przepraszam, nie dosłyszałem. W nocy z 15 na którego?''
</poem>
</poem>
----
----
<poem>
<poem>
– ''Nie wie pan, że żebranie jest nielegalne? Za to będzie mandacik – 500 złotych!
''– Nie wie pan, że żebranie jest nielegalne? Za to będzie mandacik – 500 złotych!
– Panie władzo! I jaka to sprawiedliwość! Ja ledwie 20 złotych wyżebrałem dzisiaj!
''– Panie władzo! I jaka to sprawiedliwość! Ja ledwie 20 złotych wyżebrałem dzisiaj!
– A... to my wpadniemy wieczorem – i lepiej byś do tego czasu dożebrał resztę!''
''– A... to my wpadniemy wieczorem – i lepiej byś do tego czasu dożebrał resztę!''
</poem>
</poem>
----
----
<poem>
<poem>
– ''Obywatelko! Tędy się nie przechodzi! Na zebry!
''– Obywatelko! Tędy się nie przechodzi! Na zebry!
– Sam se idź na zebry! Ja mam rentę!''
''– Sam se idź na zebry! Ja mam rentę!''
</poem>
</poem>
----
----
<poem>
<poem>
Przedział w pociągu. Ludzie, przed którymi jeszcze długa podróż, nawiązują rozmowę:
Przedział w pociągu. Ludzie, przed którymi jeszcze długa podróż, nawiązują rozmowę:
– ''A może byśmy tak opowiadali kawały polityczne?'' – proponuje jeden z podróżnych.
''– A może byśmy tak opowiadali kawały polityczne?'' – proponuje jeden z podróżnych.
– ''Opowiadajcie państwo, ale muszę z góry uprzedzić, że jestem milicjantem...
''– Opowiadajcie państwo, ale muszę z góry uprzedzić, że jestem milicjantem...
– Nic nie szkodzi, będę mówił powoli, a dla pana dwa razy powtórzę puentę.''
''– Nic nie szkodzi, będę mówił powoli, a dla pana dwa razy powtórzę puentę.''
</poem>
</poem>
----
----
<poem>
Siedzi milicjant i myśli.
Siedzi milicjant i myśli.
</poem>
----
----
<poem>
<poem>
– ''Starczy tego, obywatelu, idziemy!
''– Starczy tego, obywatelu, idziemy!
– No to idźcie!''
''– No to idźcie!''
</poem>
</poem>
----
----
<poem>
<poem>
Starsza kobieta zasłabła. Zatrzymuje się przy niej radiowóz i usłużni milicjanci pytają się, jak mogą jej pomóc:
Starsza kobieta zasłabła. Zatrzymuje się przy niej radiowóz i usłużni milicjanci pytają się, jak mogą jej pomóc:
– ''Za chwilę umrę. Dajcie tu do mnie księdza.
''– Za chwilę umrę. Dajcie tu do mnie księdza.
– Ależ babciu, najbliższy kościół jest daleko stąd.
''– Ależ babciu, najbliższy kościół jest daleko stąd.
– A co, to już ich w bagażnikach nie wozita?''
''– A co, to już ich w bagażnikach nie wozita?''
</poem>
</poem>
----
----
<poem>
Szedł milicjant koło koparki i dał się nabrać.
Szedł milicjant koło koparki i dał się nabrać.
</poem>
----
----
<poem>
<poem>
Linia 108: Linia 104:
<poem>
<poem>
W szkole milicyjnej odbywa się odprawa przed wycieczką:
W szkole milicyjnej odbywa się odprawa przed wycieczką:
– ''Pluton pierwszy i drugi wsiada do autobusu, pluton trzeci do przyczepy. Autobus odjeżdża punktualnie o 8.00. Czy są jakieś pytania?
''– Pluton pierwszy i drugi wsiada do autobusu, pluton trzeci do przyczepy. Autobus odjeżdża punktualnie o 8.00. Czy są jakieś pytania?
– O której odjeżdża przyczepa?''
''– O której odjeżdża przyczepa?''
</poem>
</poem>

[[Kategoria:Serie dowcipów]]
[[Kategoria:Serie dowcipów]]

Wersja z 18:25, 2 lip 2013

Z kogo/czego chcesz dzisiaj zrywać boki?

z alkoholu?
z baby i lekarza?
z Bin Ladena?
z blondynek?
z Boga?
z Chucka Norrisa?
z czegoś strasznego?
z informatyków?
z inteligentów?
z Jana i hrabiego?
z Jasia?
z komunizmu?
z milicjantów?
z Murzynów?
z muzyków?
z niczego?
z pijaków?
z psychologów?
ze studentów?
ze Stirlitza?
z szatana?
z teściowych?
z Twojego starego?
z Twojej starej?
z UE?
z zeszytów szkolnych?
z Żydów?
a może z czegoś pikantniejszego?

edytuj ten szablon

– Czy oskarżony przyznaje się, że podczas przesłuchiwania poszkodowanego, kopnął go pan w brzuch?
 – Przyznaję się, że go kopnąłem – ale nie chciałem w brzuch! On się po prostu tak szybko odwrócił...

– Dlaczego milicjanci chodzili w PRL-u trójkami?
 – Jeden umiał czytać, drugi umiał pisać, a trzeci pilnował tych dwóch intelektualistów, żeby przypadkiem nie zrobili kontrrewolucji.

– Dlaczego milicjant śpi na brzuchu?
 – Żeby mu nikt pały nie ukradł.

Milicjant opowiada koledze:
– Stary! Złowiłem złotą rybkę! I było tak jak w bajkach, powiedziała, że gdy ją wypuszczę, to spełni moje trzy życzenia!
 – Gadasz? I co się stało?!
 – Najpierw poprosiłem o wielki, wspaniały dom. Stary! Sekundę później stoję przed taaaką chałupą!
 – Łał!
 – Potem poprosiłem o piękny samochód. I człowieku! Fura nie z tej ziemi, maybach przy niej odpada!
 – Jaaa...
 – Na koniec poprosiłem: „Rybko! Spraw, bym już nigdy w życiu nie musiał nic więcej robić!”
 – I co?!
 – No i chwilę później stoję w mundurze z lizakiem na środku skrzyżowania!

Milicjant otrzymał telefonicznie rozkaz, po którym zamiótł cały komisariat, rozebrał się do naga, wybiegł z budynku i pobiegł przed siebie. Jak brzmiał rozkaz? „Zamieć i gołoledź na szosie E-4.”

Milicjant wchodzi do księgarni.
– Chciałbym kupić jakąś książkę.
 – Pan zapewne chciałby coś z literatury lżejszej – doradza ekspedientka.
– Jest mi wszystko jedno, przyjechałem radiowozem.

Milicjant zdaje maturę z chemii.
– Proszę wymienić ciało lotne.
 – Ptok.
Milicjant zdał egzamin i dumny opowiada o nim żonie:
– Ty idioto, trzeba było odpowiedzieć „ptak”, miałbyś od razu zaliczony egzamin z polskiego.

Milicjant zgubił swoją pałkę i chodził bez niej niepocieszony. Znalazł ją jeden chłopiec i ulitował się nad gliniarzem:
– Proszę, oto pańska pałka.
 – Dziękuję, ale to nie moja, ja swoją zgubiłem.

Narada operacyjna w wydziale dochodzeniowym. Naczelnik referuje:
– Włamanie zostało popełnione w nocy z 15 na 16 maja.
Jeden z oficerów przerywa:
– Przepraszam, nie dosłyszałem. W nocy z 15 na którego?

– Nie wie pan, że żebranie jest nielegalne? Za to będzie mandacik – 500 złotych!
 – Panie władzo! I jaka to sprawiedliwość! Ja ledwie 20 złotych wyżebrałem dzisiaj!
 – A... to my wpadniemy wieczorem – i lepiej byś do tego czasu dożebrał resztę!

– Obywatelko! Tędy się nie przechodzi! Na zebry!
 – Sam se idź na zebry! Ja mam rentę!

Przedział w pociągu. Ludzie, przed którymi jeszcze długa podróż, nawiązują rozmowę:
– A może byśmy tak opowiadali kawały polityczne? – proponuje jeden z podróżnych.
– Opowiadajcie państwo, ale muszę z góry uprzedzić, że jestem milicjantem...
 – Nic nie szkodzi, będę mówił powoli, a dla pana dwa razy powtórzę puentę.

Siedzi milicjant i myśli.

– Starczy tego, obywatelu, idziemy!
 – No to idźcie!

Starsza kobieta zasłabła. Zatrzymuje się przy niej radiowóz i usłużni milicjanci pytają się, jak mogą jej pomóc:
– Za chwilę umrę. Dajcie tu do mnie księdza.
 – Ależ babciu, najbliższy kościół jest daleko stąd.
 – A co, to już ich w bagażnikach nie wozita?

Szedł milicjant koło koparki i dał się nabrać.

Tu mówi Polskie Radio, jest godzina siedemnasta czterdzieści osiem. Podajemy czas dla wojska: siedemnaście, dwukropek, czterdzieści osiem. Podajemy czas dla milicji: pałeczka, daszek, krzesełko, bałwanek.

W komendzie MO przeprowadzono test na inteligencję – dano funkcjonariuszom metalowy blat z kilkoma otworami w kształcie metalowych figur. Zadaniem milicjantów było przełożenie figur przez otwory w blacie. W czasie testu 0,1% milicjantów wykazało się ponadprzeciętną inteligencją, reszta wykazała się ponadprzeciętną siłą.

W szkole milicyjnej odbywa się odprawa przed wycieczką:
– Pluton pierwszy i drugi wsiada do autobusu, pluton trzeci do przyczepy. Autobus odjeżdża punktualnie o 8.00. Czy są jakieś pytania?
 – O której odjeżdża przyczepa?

Źródło: „https://nonsa.pl/index.php?title=Nonźródła:Dowcipy_o_milicjantach&oldid=1213791”