Cytaty:Pulp Fiction: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(literówka)
M
Linia 1: Linia 1:
{{nagłówek cytatu}}
*''- Słyszysz mnie, buraku? Zrobie ci z dupy [[jesień średniowiecza]]!''
*''- Twój ojciec przez 4 lata nosił ten zegarek w dupie. Potem zmarł na czerwonkę, więc ja nosiłem ten zegarek we własnej dupie przez 3 lata, aż w końcu odesłali mnie do domu.''
*''- Za każdym razem gdy dotykam kawałek mózgu zmieniam się w grzyb atomowy.''
*''- Chyba złamałem sobie żebro.<br>- Kiedy dawałeś mi oralną przyjemność?''
*''- W piątej rundzie dajesz dupy. Powtórz to.<br>- W piątej rundzie daję dupy.''
*''- Jak wygląda Marcellus Wallace?<br>- Co?<br>- Z jakiego jesteś kraju?<br>- Co?<br>- Nie znam kraju o nazwie "Co?"! Czy w "Co?" mówią po angielsku?<br>- Co?<br>- PO ANGIELSKU, SKURWYSYNU! CZY MÓWISZ PO ANGIELSKU?<br>- Tak!<br>- Więc wiesz, o czym mówię!<br>- Tak!<br>- Więc opisz Marcellusa Wallace'a!<br>- Co...<br>- Powiedz "Co" jeszcze raz. SPRÓBUJ POWIEDZIEĆ "Co" JESZCZE RAZ! Tylko spróbuj. Spróbuj powiedzieć "Co" jeszcze jeden, kurwa, raz.<br>- Eee... jest czarny...<br>- Kontynuuj.<br>- Jest łysy...<br>- A czy wygląda jak dziwka?<br>- Co?''<br>- [Pistolet Julesa robi ''Bum'']<br>- [Ramię Bretta robi ''plask'']<br>- [Brett robi ''auuu!'']<br>''- CZY WYGLĄDA JAK DZIWKA??<br>- Nie!<br>- To dlaczego chciałeś go ojebać jak dziwkę?<br>- Nie chciałem!<br>- O tak, chciałeś! Chciałeś, Brett! A Marcellus Wallace nie lubi być jebany przez kogokolwiek oprócz pani Wallace!''


*'' Słyszysz mnie, buraku? Zrobię ci z dupy [[jesień średniowiecza]]!''
* ''- Pamiętasz Antwana Rockamore? [[Poznaj Czarnucha|Pół Czarnuch]], pół Samoańczyk, ksywa Tonny Rocky Horror.<br>- Możliwe. Taki gruby?<br>- Nie gruby a z nadwagą. Nic dziwnego, to Samoańczyk<br>- Chyba go znam. A co?<br>- Marsellus spuścił mu niezły wpierdol. W mieście gadają, że z powodu żony Marsellusa.<br>-A co? Ruchał ją?<br>- Nie, nic z tych rzeczy.<br>- To co jej zrobił?<br>- Masaż stóp.<br>- Masaż stóp? Tylko tyle? Co na to Marsellus?<br>- Wysłał do niego paru kiziorów, wywlekli czarnucha i spuścili z balkonu. Z czwartego piętra. Na dole był ogródek z małą szklarnią. Spadł na nią. Od tamtej pory cierpi na zaburzenia mowy.<br>- Ja pierdole...<br>- Chociaż z drugiej strony, zawsze mówię, że nie wolno bawić się zapałkami. Nie masuje się stóp nowej żonie Marsellusa.<br>- Nie sądzisz, że Marsellus trochę przesadził?<br> - Antwan nie spodziewał się aż takiej reakcji, ale musiał jakiejś oczekiwać<br>- Masaż stóp nic nie znaczy. Robię go mamie.<br>- Dotykał poufale nowej żony Marsellusa.<br>- Czy to gorsze niż lizanko? Nie.To ten sam kaliber.<br>- Zaraz... Lizanko i masaż stóp to dwie różne sprawy.<br>- Ale z tej samej parafii.<br>- Z innej parafii.<br>- Może ty masujesz inaczej, ale dotykanie jej stóp i wsadzanie w nią języka to nie to samo. To całkiem inny sport. Masaż stóp o niczym nie świadczy.<br>- Masowałeś komuś stopy?<br>- Jestem, kurwa, mistrzem w masowaniu stóp.<br>- Dużo masowałeś?<br>- Mam świetna technikę. Żadnych łaskotek.<br>- A zrobiłbyś masaż stóp facetowi?<br>- Spierdalaj.<br>- Często to robisz?<br>- Spierdalaj.<br>- Nogi mnie bolą, przydałoby mi się...<br>- Przymknij się, bo zaczynasz mnie wkurwiać.
*'' Twój ojciec przez 4 lata nosił ten zegarek w dupie. Potem zmarł na czerwonkę, więc ja nosiłem ten zegarek we własnej dupie przez 3 lata, aż w końcu odesłali mnie do domu.''
*'' Za każdym razem, gdy dotykam kawałek mózgu, zmieniam się w grzyb atomowy.''
*'' Chyba złamałem sobie żebro.<br> Kiedy dawałeś mi oralną przyjemność?''
*'' W piątej rundzie dajesz dupy. Powtórz to.<br> W piątej rundzie daję dupy.''
*'' Jak wygląda Marcellus Wallace?<br> Co?<br> Z jakiego jesteś kraju?<br> Co?<br> Nie znam kraju o nazwie „Co”?! Czy w „Co”? mówią po angielsku?<br> Co?<br> Po angielsku, skurwysynu! Czy mówisz po angielsku?<br> Tak!<br> Więc wiesz, o czym mówię!<br> Tak!<br> Więc opisz Marcellusa Wallace'a!<br> Co...<br> Powiedz „co” jeszcze raz. Spróbuj powiedzieć „co” jeszcze raz! Tylko spróbuj. Spróbuj powiedzieć „co” jeszcze jeden, kurwa, raz.<br> Eee... jest czarny...<br> Kontynuuj.<br> Jest łysy...<br> A czy wygląda jak dziwka?<br> Co?''<br> (Pistolet Julesa robi ''Bum'')<br> (Ramię Bretta robi ''plask'')<br> (Brett robi ''auuu!'')<br>'' Czy wygląda jak dziwnka??<br> Nie!<br> To dlaczego chciałeś go ojebać jak dziwkę?<br> Nie chciałem!<br> O tak, chciałeś! Chciałeś, Brett! A Marcellus Wallace nie lubi być jebany przez kogokolwiek, oprócz pani Wallace!''

* '' Pamiętasz Antwana Rockamore? [[Poznaj Czarnucha|Pół Czarnuch]], pół Samoańczyk, ksywa Tonny Rocky Horror.<br> Możliwe. Taki gruby?<br> Nie gruby, a z nadwagą. Nic dziwnego, to Samoańczyk<br> Chyba go znam. A co?<br> Marsellus spuścił mu niezły wpierdol. W mieście gadają, że z powodu żony Marsellusa.<br>–A co? Ruchał ją?<br> Nie, nic z tych rzeczy.<br> To co jej zrobił?<br> Masaż stóp.<br> Masaż stóp? Tylko tyle? Co na to Marsellus?<br> Wysłał do niego paru kiziorów, wywlekli czarnucha i spuścili z balkonu. Z czwartego piętra. Na dole był ogródek z małą szklarnią. Spadł na nią. Od tamtej pory cierpi na zaburzenia mowy.<br> Ja pierdolę...<br> Chociaż z drugiej strony, zawsze mówię, że nie wolno bawić się zapałkami. Nie masuje się stóp nowej żonie Marsellusa.<br> Nie sądzisz, że Marsellus trochę przesadził?<br> Antwan nie spodziewał się aż takiej reakcji, ale musiał jakiejś oczekiwać<br> Masaż stóp nic nie znaczy. Robię go mamie.<br> Dotykał poufale nowej żony Marsellusa.<br> Czy to gorsze niż lizanko? Nie.To ten sam kaliber.<br> Zaraz... Lizanko i masaż stóp to dwie różne sprawy.<br> Ale z tej samej parafii.<br> Z innej parafii.<br> Może ty masujesz inaczej, ale dotykanie jej stóp i wsadzanie w nią języka to nie to samo. To całkiem inny sport. Masaż stóp o niczym nie świadczy.<br> Masowałeś komuś stopy?<br> Jestem, kurwa, mistrzem w masowaniu stóp.<br> Dużo masowałeś?<br> Mam świetna technikę. Żadnych łaskotek.<br> A zrobiłbyś masaż stóp facetowi?<br> Spierdalaj.<br> Często to robisz?<br> Spierdalaj.<br> Nogi mnie bolą, przydałoby mi się...<br> Przymknij się, bo zaczynasz mnie wkurwiać.





Wersja z 17:06, 22 mar 2007

Pulp Fiction – cytaty.

  • – Słyszysz mnie, buraku? Zrobię ci z dupy jesień średniowiecza!
  • – Twój ojciec przez 4 lata nosił ten zegarek w dupie. Potem zmarł na czerwonkę, więc ja nosiłem ten zegarek we własnej dupie przez 3 lata, aż w końcu odesłali mnie do domu.
  • – Za każdym razem, gdy dotykam kawałek mózgu, zmieniam się w grzyb atomowy.
  • – Chyba złamałem sobie żebro.
    – Kiedy dawałeś mi oralną przyjemność?
  • – W piątej rundzie dajesz dupy. Powtórz to.
    – W piątej rundzie daję dupy.
  • – Jak wygląda Marcellus Wallace?
    – Co?
    – Z jakiego jesteś kraju?
    – Co?
    – Nie znam kraju o nazwie „Co”?! Czy w „Co”? mówią po angielsku?
    – Co?
    – Po angielsku, skurwysynu! Czy mówisz po angielsku?
    – Tak!
    – Więc wiesz, o czym mówię!
    – Tak!
    – Więc opisz Marcellusa Wallace'a!
    – Co...
    – Powiedz „co” jeszcze raz. Spróbuj powiedzieć „co” jeszcze raz! Tylko spróbuj. Spróbuj powiedzieć „co” jeszcze jeden, kurwa, raz.
    – Eee... jest czarny...
    – Kontynuuj.
    – Jest łysy...
    – A czy wygląda jak dziwka?
    – Co?

    (Pistolet Julesa robi Bum)
    (Ramię Bretta robi plask)
    (Brett robi auuu!)
    – Czy wygląda jak dziwnka??
    – Nie!
    – To dlaczego chciałeś go ojebać jak dziwkę?
    – Nie chciałem!
    – O tak, chciałeś! Chciałeś, Brett! A Marcellus Wallace nie lubi być jebany przez kogokolwiek, oprócz pani Wallace!
  • – Pamiętasz Antwana Rockamore? Pół Czarnuch, pół Samoańczyk, ksywa Tonny Rocky Horror.
    – Możliwe. Taki gruby?
    – Nie gruby, a z nadwagą. Nic dziwnego, to Samoańczyk
    – Chyba go znam. A co?
    – Marsellus spuścił mu niezły wpierdol. W mieście gadają, że z powodu żony Marsellusa.
    –A co? Ruchał ją?
    – Nie, nic z tych rzeczy.
    – To co jej zrobił?
    – Masaż stóp.
    – Masaż stóp? Tylko tyle? Co na to Marsellus?
    – Wysłał do niego paru kiziorów, wywlekli czarnucha i spuścili z balkonu. Z czwartego piętra. Na dole był ogródek z małą szklarnią. Spadł na nią. Od tamtej pory cierpi na zaburzenia mowy.
    – Ja pierdolę...
    – Chociaż z drugiej strony, zawsze mówię, że nie wolno bawić się zapałkami. Nie masuje się stóp nowej żonie Marsellusa.
    – Nie sądzisz, że Marsellus trochę przesadził?
    – Antwan nie spodziewał się aż takiej reakcji, ale musiał jakiejś oczekiwać
    – Masaż stóp nic nie znaczy. Robię go mamie.
    – Dotykał poufale nowej żony Marsellusa.
    – Czy to gorsze niż lizanko? Nie.To ten sam kaliber.
    – Zaraz... Lizanko i masaż stóp to dwie różne sprawy.
    – Ale z tej samej parafii.
    – Z innej parafii.
    – Może ty masujesz inaczej, ale dotykanie jej stóp i wsadzanie w nią języka to nie to samo. To całkiem inny sport. Masaż stóp o niczym nie świadczy.
    – Masowałeś komuś stopy?
    – Jestem, kurwa, mistrzem w masowaniu stóp.
    – Dużo masowałeś?
    – Mam świetna technikę. Żadnych łaskotek.
    – A zrobiłbyś masaż stóp facetowi?
    – Spierdalaj.
    – Często to robisz?
    – Spierdalaj.
    – Nogi mnie bolą, przydałoby mi się...
    – Przymknij się, bo zaczynasz mnie wkurwiać.