NonNews:Hamilton: „Zakopałem się w żwirze”: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (kilka linków)
M
Linia 5: Linia 5:
''Dziś się nie udało, ale i tak zdobędę tytuł mistrza świata, więc się specjalnie nie martwię dzisiejszym GP. Wujek Ron (szef [[McLaren]]a) obiecał mi, że w następnym wyścigu popsuje bolid [[Fernando Alonso|Alonso]] i to on nie ukończy wyścigu, a ja będę mistrzem'' – śmieje się Lewis.
''Dziś się nie udało, ale i tak zdobędę tytuł mistrza świata, więc się specjalnie nie martwię dzisiejszym GP. Wujek Ron (szef [[McLaren]]a) obiecał mi, że w następnym wyścigu popsuje bolid [[Fernando Alonso|Alonso]] i to on nie ukończy wyścigu, a ja będę mistrzem'' – śmieje się Lewis.


Na pytanie dotyczące jego opon odpowiada: ''[[Opony]] stawały się coraz to gorsze, coraz bardziej zniszczone. Praktycznie się skończyły. Ślizgałem się jak na lodzie. Przed zjazdem do pit-stopu zakopałem się w żwirze i już nie mogłem wyjechać'' – z jego oczu lecą łzy. ''Ale wujek Ron powiedział, że dźwigowy, który miał mnie uwolnić z pułapki żwirowej, zostanie zwolniony. Bo w końcu ja mam zdobyć mistrza, nie?'' – pytał dziennikarzy, wycierając chusteczką [[łzy]] po bardzo traumatycznym przeżyciu w żwirze.
Na pytanie dotyczące jego opon odpowiada: ''[[Opony]] stawały się coraz to gorsze, coraz bardziej zniszczone. Praktycznie się skończyły. Ślizgałem się jak na lodzie. Przed zjazdem do pit-stopu zakopałem się w żwirze i już nie mogłem wyjechać'' – z jego oczu lecą łzy. ''Ale wujek Ron powiedział, że dźwigowy, który miał mnie uwolnić z pułapki żwirowej, zostanie zwolniony. Bo w końcu ja mam zdobyć mistrza, nie?'' – pytał dziennikarzy, wycierając chusteczką łzy po bardzo traumatycznym przeżyciu w żwirze.


Sędziowie wydali decyzję, że żwir przy zjeździe do pit lane był zbyt sypki i dlatego Lewis nie mógł wyjechać.
Sędziowie wydali decyzję, że żwir przy zjeździe do pit lane był zbyt sypki i dlatego Lewis nie mógł wyjechać.

Wersja z 14:12, 7 paź 2007

7 października 2007

Lider klasyfikacji generalnej mistrzostw świata Formuły 1, Lewis Hamilton, nie ukończył wyścigu o Grand Prix Chin. Debiutant w F1 po raz pierwszy w tym sezonie i co za tym idzie w karierze, nie ukończył wyścigu.

Dziś się nie udało, ale i tak zdobędę tytuł mistrza świata, więc się specjalnie nie martwię dzisiejszym GP. Wujek Ron (szef McLarena) obiecał mi, że w następnym wyścigu popsuje bolid Alonso i to on nie ukończy wyścigu, a ja będę mistrzem – śmieje się Lewis.

Na pytanie dotyczące jego opon odpowiada: Opony stawały się coraz to gorsze, coraz bardziej zniszczone. Praktycznie się skończyły. Ślizgałem się jak na lodzie. Przed zjazdem do pit-stopu zakopałem się w żwirze i już nie mogłem wyjechać – z jego oczu lecą łzy. Ale wujek Ron powiedział, że dźwigowy, który miał mnie uwolnić z pułapki żwirowej, zostanie zwolniony. Bo w końcu ja mam zdobyć mistrza, nie? – pytał dziennikarzy, wycierając chusteczką łzy po bardzo traumatycznym przeżyciu w żwirze.

Sędziowie wydali decyzję, że żwir przy zjeździe do pit lane był zbyt sypki i dlatego Lewis nie mógł wyjechać.

Źródło