Batman: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(.)
(Ufajnienie -pozdro, Batman)
Linia 1: Linia 1:
{{cytat|Spieprzaj dziadu!|[[Joker]] do '''Batmana'''}}
{{cytat|BWBWBWBWBWBW!|[[Strach na wróble]] o '''Batmanie'''}}


Czy nie zdawało [[Ty|ci]] się kiedyś, że ktoś cię śledzi? Słyszałeś podejrzane odgłosy, lecz nikt ci nie wierzył? Tak? I co z tego? Myślałeś, że napiszę, iż zapewne był to '''Batman'''? To źle myślałeś. Żeby spotkać Batmana musiałbyś znaleźć się w [[Gotham City]], w którym to nasz superbohater pilnuje zwykłych ludzi, którzy za wszelką cenę chcą wpaść w pułapkę złych [[człowiek]]ów.<br />
Czy nie zdawało [[Ty|ci]] się kiedyś, że [[ktoś]] cię śledzi? Słyszałeś podejrzane odgłosy, lecz [[nikt]] ci nie wierzył? Tak? I co z tego? Myślałeś, że napiszę, iż zapewne był to '''Batman'''? To źle myślałeś. Żeby spotkać Batmana musiałbyś znaleźć się w [[Gotham City]], w którym to nasz bohater pilnuje zwykłych ludzi, którzy za wszelką cenę chcą wpaść w pułapkę złych [[człowiek]]ów.<br />
Ale najpierw...
Ale najpierw...


== Co to w ogóle jest, ten „Batman”? ==
== Co to w ogóle jest, ten „Batman”? ==
'''Batman''' to, jak już powinieneś zauważyć [[Pieniądze|drogi]] czytelniku, superbohater. Ale nie taki, który strzela laserami z oczu, a jednym słowem potrafi zabić... Chociaż kiedyś było inaczej...
'''Batman''' to, jak już powinieneś zauważyć [[Pieniądze|drogi]] czytelniku, superbohater. Ale nie taki, który strzela laserami z oczu, a jednym słowem potrafi zabić, ale [[Mariusz Pudzianowski|Pudzian]] w stalowym opakowaniu z cukierkami...<br /> Chociaż kiedyś było inaczej...


== Dzieciństwo Batmana ==
== Dzieciństwo Batmana ==
Bruce Wayne był jeszcze małym chłopcem, gdy na jego oczach [[Bandyta|Mroczny Łowca Portfeli i Biżuterii]] zlikwidował jego rodziców. W zamian za rodzicieli, Łowca zaoferował Bruce'kowi tygodniowy wyjazd na [[Wyspy owcze]] i karnet do [[SPA]]. Ten jednak zaczął z płaczem biegać dookoła pobliskiej latarni. To rozbawiło Mrocznego Łowcę. Takie zachowanie zirytowało Wayne'a, który [[Jedi|siłą woli]] rzucił Łowcą o ścianę, wyrwał mu kręgosłup, zrobił lewatywę, spalił mózg, a następnie zjadł żywcem.<br />
31 wrzesień rok {{cenzura3}} <span style="color:gray">Ej, nie podawajcie mojego wieku, dobrze? -Pozdro, '''Batman'''</span> 21:13 i 38 sekund miejscowego czasu. Słońce już zaszło, a z teatru powoli zaczęli wychodzić ludzie. Był wśród nich mały chłopiec z rodzicami. Nazywał się Bruce Wayne i chodził do szkoły na przeciwko Biedronki. Przechodząc koło [[Teora rzeczywistości filmowej|mrocznej uliczki]] zauważyli dwunożną postać z ''[[kątownik]]iem'' w ręce. Bruce schował się za spódnicą swojej mamy. <span style="color:gray">To było dawno i nieprawda.</span> Nagle na jego oczach [[Bandyta|Mroczny Łowca Portfeli i Biżuterii]] zlikwidował jego rodziców. Dzieciaka zatkało. <span style="color:gray">Byłem młody, głupi.</span> W zamian za rodzicieli, Łowca zaoferował Bruce'kowi tygodniowy wyjazd na [[Wyspy owcze]] i karnet do [[SPA]]. <span style="color:gray">Chyba go po{{cenzura3}}ło!</span> Ten jednak zaczął z płaczem biegać dookoła pobliskiej latarni. To rozbawiło Mrocznego Łowcę, który począł drwić z małego nieszczęśnika. Takie zachowanie zirytowało Wayne'a, który [[Jedi|siłą woli]] rzucił Łowcą o ścianę, wyrwał mu kręgosłup, zrobił lewatywę, spalił mózg, a następnie zjadł żywcem.<br />
Po tym incydencie Bruce stał się zakompleksionym nastolatkiem. Wyjechał z Gotham i siał trwogę, gdzie tylko się pojawił. Po kilku miesiącach ciężkiej, rolniczej pracy spotkał pierwszą osobę, której nie mógł wywrócić na lewą stronę używając siły woli. Był nią [[Hannibal Lecter]]. Widząc go Bruce zrozumiał, że nie tędy droga i skręcił w lewo. A na lewo była [[Siłownia|siłka]]...
Po tym incydencie Bruce stał się zakompleksionym nastolatkiem. Wyjechał z Gotham i siał trwogę, gdzie tylko się pojawił. Po kilku miesiącach ciężkiej, rolniczej pracy spotkał pierwszą osobę, której nie mógł wywrócić na lewą stronę używając siły woli. Był nią [[Hannibal Lecter]]. Widząc go Bruce zrozumiał, że nie tędy droga i skręcił w lewo. A na lewo była [[Siłownia|siłka]]... <span style="color:gray">Chodziło mi o to, żeby pomagać ludziom, a nie szkodzić.</span> Taa, jasne. <span style="color:gray">Nawet nie wiesz jak przeżywałem śmierć rodziców, gnoju jeden! Nie chciałem, aby ktokolwiek musiał cierpieć jak ja.</span> I dlatego zabiłeś tylu szefów mafii i złych superbohaterów? A nie pomyślałeś co czuły ich dzieci? <span style="color:gray">Następne pytanie! <small>Tylko nie od tej małpy w czerwonym!</small></span>


== Dalsze [[Dupa|<s>rz</s>]] życie ==
== Dalsze [[Dupa|<s>rz</s>]] życie ==
Przypakowany Bruce wykombinował sobie wóz z silnikiem o mocy 666 KM. Zawieszenie wozu było zbudowane z 66-procentowego roztworu koników polnych. Podczas grzebania pod maską pobrudził sobie twarz. Pomyślał, że dzięki temu jest fajniejszy i nazwał się Batmanem.
Przypakowany Bruce wykombinował sobie wóz z silnikiem o mocy 666 KM. Zawieszenie wozu było zbudowane z 66-procentowego roztworu koników polnych. Samochód ten został zaprojektowany do przeskakiwania lodowych przepaści, ale Wayne znalazł lepsze zastosowanie, którym był parkour. <span style="color:gray">Skakanie po dachach.</span><br />
Podczas grzebania pod maską pobrudził sobie twarz. Pomyślał, że dzięki temu jest fajniejszy i nazwał się Batmanem.


<s>
<s>

Wersja z 18:06, 5 lis 2010

BWBWBWBWBWBW!

Strach na wróble o Batmanie

Czy nie zdawało ci się kiedyś, że ktoś cię śledzi? Słyszałeś podejrzane odgłosy, lecz nikt ci nie wierzył? Tak? I co z tego? Myślałeś, że napiszę, iż zapewne był to Batman? To źle myślałeś. Żeby spotkać Batmana musiałbyś znaleźć się w Gotham City, w którym to nasz bohater pilnuje zwykłych ludzi, którzy za wszelką cenę chcą wpaść w pułapkę złych człowieków.
Ale najpierw...

Co to w ogóle jest, ten „Batman”?

Batman to, jak już powinieneś zauważyć drogi czytelniku, superbohater. Ale nie taki, który strzela laserami z oczu, a jednym słowem potrafi zabić, ale Pudzian w stalowym opakowaniu z cukierkami...
Chociaż kiedyś było inaczej...

Dzieciństwo Batmana

31 wrzesień rok Cenzura2.svg Ej, nie podawajcie mojego wieku, dobrze? -Pozdro, Batman 21:13 i 38 sekund miejscowego czasu. Słońce już zaszło, a z teatru powoli zaczęli wychodzić ludzie. Był wśród nich mały chłopiec z rodzicami. Nazywał się Bruce Wayne i chodził do szkoły na przeciwko Biedronki. Przechodząc koło mrocznej uliczki zauważyli dwunożną postać z kątownikiem w ręce. Bruce schował się za spódnicą swojej mamy. To było dawno i nieprawda. Nagle na jego oczach Mroczny Łowca Portfeli i Biżuterii zlikwidował jego rodziców. Dzieciaka zatkało. Byłem młody, głupi. W zamian za rodzicieli, Łowca zaoferował Bruce'kowi tygodniowy wyjazd na Wyspy owcze i karnet do SPA. Chyba go poCenzura2.svgło! Ten jednak zaczął z płaczem biegać dookoła pobliskiej latarni. To rozbawiło Mrocznego Łowcę, który począł drwić z małego nieszczęśnika. Takie zachowanie zirytowało Wayne'a, który siłą woli rzucił Łowcą o ścianę, wyrwał mu kręgosłup, zrobił lewatywę, spalił mózg, a następnie zjadł żywcem.
Po tym incydencie Bruce stał się zakompleksionym nastolatkiem. Wyjechał z Gotham i siał trwogę, gdzie tylko się pojawił. Po kilku miesiącach ciężkiej, rolniczej pracy spotkał pierwszą osobę, której nie mógł wywrócić na lewą stronę używając siły woli. Był nią Hannibal Lecter. Widząc go Bruce zrozumiał, że nie tędy droga i skręcił w lewo. A na lewo była siłka... Chodziło mi o to, żeby pomagać ludziom, a nie szkodzić. Taa, jasne. Nawet nie wiesz jak przeżywałem śmierć rodziców, gnoju jeden! Nie chciałem, aby ktokolwiek musiał cierpieć jak ja. I dlatego zabiłeś tylu szefów mafii i złych superbohaterów? A nie pomyślałeś co czuły ich dzieci? Następne pytanie! Tylko nie od tej małpy w czerwonym!

Dalsze rz życie

Przypakowany Bruce wykombinował sobie wóz z silnikiem o mocy 666 KM. Zawieszenie wozu było zbudowane z 66-procentowego roztworu koników polnych. Samochód ten został zaprojektowany do przeskakiwania lodowych przepaści, ale Wayne znalazł lepsze zastosowanie, którym był parkour. Skakanie po dachach.
Podczas grzebania pod maską pobrudził sobie twarz. Pomyślał, że dzięki temu jest fajniejszy i nazwał się Batmanem.

Batman – zły superbohater. Nigdy nie zabija zbirów, ale trochę ich okłada, aby podlizać się żądnej dobra publiczności. Znany jest nie tylko ze swego zła, ale także z arsenału, który podpieprzył od jakiegoś Anglika. Potrafi robić dziury w ścianach, podłogach, dachach, a nawet sufitach

Tu się zrobi artykuł.

Kategoria:Postacie fikcyjne Kategoria:Superbohaterowie