Forum:RFC Ptoka - przedłużenie głosowania: Różnice pomiędzy wersjami
M |
|||
Linia 9: | Linia 9: | ||
'''Za''' |
'''Za''' |
||
# {{HollyBlue}} 07:52, sty 6, 2011 (UTC) Skoro tak... |
# <s>{{HollyBlue}} 07:52, sty 6, 2011 (UTC) Skoro tak...</s> |
||
# {{Ciemnowidz}} 07:56, sty 6, 2011 (UTC). |
# {{Ciemnowidz}} 07:56, sty 6, 2011 (UTC). |
||
'''Przeciw''' |
'''Przeciw''' |
||
# {{Argh!}} 16:58, sty 6, 2011 (UTC) Wyjaśnienie w dyskusji. |
# {{Argh!}} 16:58, sty 6, 2011 (UTC) Wyjaśnienie w dyskusji. |
||
# {{HollyBlue}} 07:11, sty 7, 2011 (UTC) Argumenty mnie przekonały |
|||
'''Wstrzymuję się''' |
'''Wstrzymuję się''' |
||
Linia 36: | Linia 37: | ||
:Moja praca administratora polega na wysuwaniu nowych inicjatyw i ''skutecznym ich przeprowadzaniu, i zarządzaniu nimi''. I nie bez pytania, bo zawsze spytam jednego czy dwóch adminów. Nie będę tydzień czekał aż łaskawie się każdy wypowie. Nie prowadzę żadnych wojen od razu wyjaśniacie tym, że nie ma z kim... I tak źle i tak niedobrze. Z jednej strony wyczytuję w tych elaboratach pochwały a z drugiej wydumane problemy związane ze mną. Widzisz Emdegger, słuchasz dwóch malkonentów, a ignorujesz te 10 czy ileś osób, które głosowało za. Ale OK, wisi mi to. Jak już dojdziecie do jakiegoś genialnego wniosku w stylu że to ja właściwie zły i niedobry jestem i właściwie bardziej niż na admina to zasługuję na bana, to dajcie mi znać na dyskusji (ta dyskusja powyżej przypomina jakiś zjazd partii komunistycznej która zastanawia się co zrobić z członkiem który nie działa w 100% po ich myśli). Nie oczekujcie jednak, że będę tutaj kolesiem, który będzie coś wymyślał i z pozycji żaby (ryby bentonicznej? :P) przychodził z propozycjami i łaskawie czekał na rozpatrzenie sprawy. I nie oczekujcie też, że aż tak mi zależy na produkowaniu się tutaj, że będę teraz błagał na kolanach i negocjował, prosił etc. żebyście łaskawie pozostawili mi admina. Your turn. Choose wisely. {{Ptok Bentoniczny}} 00:24, sty 7, 2011 (UTC) |
:Moja praca administratora polega na wysuwaniu nowych inicjatyw i ''skutecznym ich przeprowadzaniu, i zarządzaniu nimi''. I nie bez pytania, bo zawsze spytam jednego czy dwóch adminów. Nie będę tydzień czekał aż łaskawie się każdy wypowie. Nie prowadzę żadnych wojen od razu wyjaśniacie tym, że nie ma z kim... I tak źle i tak niedobrze. Z jednej strony wyczytuję w tych elaboratach pochwały a z drugiej wydumane problemy związane ze mną. Widzisz Emdegger, słuchasz dwóch malkonentów, a ignorujesz te 10 czy ileś osób, które głosowało za. Ale OK, wisi mi to. Jak już dojdziecie do jakiegoś genialnego wniosku w stylu że to ja właściwie zły i niedobry jestem i właściwie bardziej niż na admina to zasługuję na bana, to dajcie mi znać na dyskusji (ta dyskusja powyżej przypomina jakiś zjazd partii komunistycznej która zastanawia się co zrobić z członkiem który nie działa w 100% po ich myśli). Nie oczekujcie jednak, że będę tutaj kolesiem, który będzie coś wymyślał i z pozycji żaby (ryby bentonicznej? :P) przychodził z propozycjami i łaskawie czekał na rozpatrzenie sprawy. I nie oczekujcie też, że aż tak mi zależy na produkowaniu się tutaj, że będę teraz błagał na kolanach i negocjował, prosił etc. żebyście łaskawie pozostawili mi admina. Your turn. Choose wisely. {{Ptok Bentoniczny}} 00:24, sty 7, 2011 (UTC) |
||
Hm. Terr ma dużo racji, zbyt dużo. Przykro mi, że sama tego nie dostrzegłam, ale cóż, nie każdy ma oczy dookoła głowy. Ptok mówi do Emdeggera (wiem, że nie do mnie, ale korci mnie, by to skomentować), że jest od inicjatyw. Proszę bardzo, jesteś człowiekiem od inicjatyw, ale nadal adminem. Piętnaście minut oz jeszcze nikogo nie zabiło. Nie masz się z kim kłócić, a są Twoi wierni fani, których zbyt krótki czas tutaj nie pozwala na pamiętanie Twoich wojen. Nie chcę wracać i rozliczać Cię z przeszłości, ale gdyby trafił Ci się wróg tutaj, mielibyśmy pewnie wielki flame. {{HollyBlue}} 07:11, sty 7, 2011 (UTC) |
Wersja z 08:11, 7 sty 2011
Halo, pobudka, proszę nie spać. Głosowanie w sprawie Ptoka i jego pozostania na stanowisku administratora przedłużam o 2 dni, tj. od 6.01.2011, 11:58 CET do 8.01., 11:58 CET.
Decyzję swoją motywuję bardzo problematycznym rozłożeniem głosów w świetle decyzji, jaką musiałbym podjąć już dziś (czyli 100% za, ale bez kworum 12 osób i z poparciem zaledwie 4 administratorów, co oznacza poparcie, ale nie wystarczające i musiałbym wysłać Ptoka z powrotem do bałwanków), a która po pierwsze byłaby dla kandydata niesprawiedliwa, po drugie wina ta leży po stronie uprawnionych do głosowania, dla których 14 dni to chyba za dużo na oddanie głosu lub wstrzymanie się, z dodaniem komentarza włącznie. Termin był niefortunny, to prawda, ostrzegałem przed tym Ptoka, niemniej wiem, że są administratorzy, którzy nie oddali głosu, a wiedzieli o głosowaniu. Proszę więc o zajęcie stanowiska przez te osoby w jakiejkolwiek formie i nie przedłużania obstrukcji RFC. Prośba ta dotyczy wszystkich administratorów.
W przypadku utrzymywania się patowej sytuacji po dwóch dniach, losy praw dla Ptoka rozstrzygnę z Vae i Holly, a ci, którzy będą mieli potem pretensje, niech skierują je do siebie. WAŻNE. Ptokowi do uzyskania ważności głosowania brakuje 2 głosów za lub przeciw, do uzyskania praw administratora 4 dodatkowych głosów innych administratorów za. Ptok natomiast uzyskał poparcie 2/3 biurokratów. Emdeggergadajka 00:33, sty 6, 2011 (UTC) EDIT:Ci, którzy głosowali już nie głosują, prosiłem wszystkich adminów, ale z Delem się nie zrozumieliśmy. Chodziło mi o tych, którzy wcześniej nie głosowali.
Za
hollyblues napierdalasz, synu. 07:52, sty 6, 2011 (UTC) Skoro tak...- Ciemnowidz 07:56, sty 6, 2011 (UTC).
Przeciw
- Argh! (dyskusja) 16:58, sty 6, 2011 (UTC) Wyjaśnienie w dyskusji.
- hollyblues napierdalasz, synu. 07:11, sty 7, 2011 (UTC) Argumenty mnie przekonały
Wstrzymuję się
- [[Terrapodian]] Ni! 17:39, sty 6, 2011 (UTC)
Dyskusja
- Pewnie moja decyzja wyda się w tym momencie kontrowersyjna. Nie życzę źle Ptokowi ani nie chcę uruchamiać na niego żadnej kolejnej nagonki. Zgadzam się z opiniami tych, którzy twierdzą, że przez ten okres próbny Ptok sprawował się całkiem dobrze, choć zdarzały się pewne decyzje niezrozumiałe dla części bałwanków bądź dla części administracji. I też nie one są przyczyną mojego głosu na nie. Cóż to zatem jest? Paradoksalnie to są jego sukcesy, bowiem wszyscy wiedzą o tym, jak wielki jest wkład Ptoka w tworzenie artykułów w projekcie. A praca admina to coś więcej i na nieco innym polu – niekiedy na tworzenie tekstów nie ma już tyle czasu i chęci, ile mogłoby się wydawać. Owszem, jest kilku administratorów, którzy czasami coś napiszą i zostaną za to wyróżnieni. Nie jest to jednak bardzo częste, a w historii Nonsy zdarzały się takie przypadki, gdy umiejętne przecież korzystanie z uprawnień powodowało, że kariera pisarska schodziła na drugi plan, a pamięć o niej stawała się nikła. Proszę też zauważyć różnicę między artykułami Ptoka sprzed okresu próbnego i artykułami Ptoka w jego czasie. Owszem, nadal są, nadal są dobre i wyróżniane, jednak pojawiają się opinie, że to nie jest to samo, że mogłoby być jeszcze lepsze i muszę przyznać, że jest to również moja opinia.
- Obawiam się o to, że jeśli Ptok zostanie adminem – albo zaczniemy oglądać coraz mniej napisanych przez niego artykułów, albo będzie on pisał nadal, ale przyciski będą dla niego o tyle dodatkiem, że po prostu będą, ot, kilka kliknięć na OZ tak jak teraz czyni niestety wielu z nas. Jeśli zaś chodzi o wsparcie społeczności, ma je i bez praw sysopa. I mam pytanie właśnie do społeczności: za co doceniamy kandydata i czego od niego oczekujemy? Jeżeli chodzi o artykuły, tak jak zresztą wielu z nas twierdzi, dajmy mu pisać.
- Oczywiście domyślam się, że sam zainteresowany chce tych uprawnień. Nie wiem tylko, czy w obecnej sytuacji nie będzie to trzymanie kilku wyrywających się srok za ogon. Jeśli Ptok potrafi to robić (no cóż, ja nie znam go tak długo jak większość z Was), niech da o tym znać ;). Argh! (dyskusja) 16:58, sty 6, 2011 (UTC)
- Wypowiedź wielce dająca do myślenia, muszę ją przetrawić jeszcze, bo szczerze mówiąc stanęła mi przed oczami wizja admina-celebryty, co na jakość absolutnie się nie przełoży... Emdeggergadajka 17:19, sty 6, 2011 (UTC)
Ptok się zmienił, bo nie było nikogo, kto stanąłby mu na drodze. Wszyscy, którzy wspierali inne poglądy, zniknęli z Nonsensopedii. W tej chwili ma gromadę fanatycznych followersów, którzy pójdą za nim wszędzie i będą traktować jego dalsze działania zupełnie bezkrytycznie. Mógłbym napisać, że Ptok jest dobrym albo złym adminem, ale byłoby to niesłuszne. Bo w ogóle nie jest adminem w pełnym tego słowa znaczeniu. Przykro mi, ale teksty typu "nie chce mi się rewertować". Swoje prawa wykorzystuje jedynie do forsowania własnych pomysłów. O ile Grafomaniak był pomysłem bardzo dobrym, o tyle ostatni plebiscyt to kompletna porażka i - nie łudźmy się - ochłap mięsa dla zadowolenia ludzi (chociaż jak mówić o zadowoleniu tłumów, skoro większość bezkrytycznie głosuje na jedną-dwie osoby we wszystkich plebiscytach, samemu nie czerpiąc z tego żadnych profitów). Ptok jako admin nie spełnia ponadto kolejnej ważnej roli - spoiwa tworzącego społeczność. Nie pomaga, jest kontrowersyjny, a otoczka pół-boga tworzona wokół zachęca tylko osoby o słabych umysłach. Problem oczywiście polega na tym, że Ptok bez praw obrazi się, przestanie pisać, zacznie tworzyć czarny piar, a wszyscy którzy są przeciwni jego zdaniu stają się pariasami. Ten cyniczny argument skłania mnie do zajęcia pozycji po środku. Wątpię, czy się zmieni, to ja raczej będę miał przesrane. Mam tylko nadzieję, że spojrzycie na sprawę trochę szerzej. [[Terrapodian]] Ni! 17:39, sty 6, 2011 (UTC)
Kolejny bardzo mądry i analityczny głos, który zaczyna budzić moje wątpliwości... Z pewnością dyskusja zyskała swój bardziej krytyczny wymiar i za to jej chwała. Powyższe słowa mnie dość mocno otrzeźwiły...
Do rzeczy. Argh! i Terr mają bardzo wiele racji. Ptok faktycznie, jak pisze Argh, jest nieco innym pisarze sprzed, a innym po. Jego praca na forum w niewielkim stopniu uległa zmianie. To nadal człowiek nastawiony na pisanie haseł, a także – do czego otwarcie się przyznaję – wyróżnień z tego tytułu. Jednak Ptok angażując siły na jednym froncie, traci je na drugim (umownie, jeżeli w ogóle tam jest). W istocie w tym kwartale nie wykazywał się wielką aktywnością pisarską z jakiej kiedyś słynął, co do zadań czysto administracyjnych, pominę to milczeniem, tak jak Ptok prośbę o rewertowanie zbył żartem. Tak, jest przez niektórych szanowany, uwielbiany, jednak na pewno nie za to, że jest administratorem, zaś główny (pseudo)argument za tym, by nim był brzmiał zawsze tak samo: bo dobrze pisze. Nie, praca administratora nie ma nic wspólnego z kolekcjonowaniem haseł i dobrze o tym wiecie. Sam również wiem, ile to kosztuję, gdyż bardzo mocno angażując się w Projekt, przystopowałem jako pisarz – choć nadal otrzymywałem wyróżnienia, jednak zmiana priorytetów była u mnie absolutna (a co najważniejsze widoczna). Czy u Ptoka taka nastąpiła, nie wiem...
Terr, podniósł zupełnie inną stronę zagadnienia, jego słowa choć gorzkie i bolesne, trafiają bardzo celnie. Rozbijając grupę tych, którzy oszukiwali i bawili się bardzo nieładnie w głosowaniach, rozbiłem także tych, którzy mieli inną wizję Portalu niż Ptok i odeszli z niego. Nie było flamewarów, bo nie było z kim. To jedna strona medalu. Druga to fakt, że Ptok wysuwając całą gamę inicjatyw robił bardzo mnóstwo chaosu (prócz Grafomaniaka i umiarkowanie KiG), któremu sprzeciwiali się inni (tak jak w przypadku cyrylicy) i bez pytania. Szczegolnie boli to tych, którzy byli naprawdę zaangażowani ubiegłoroczny rozwój portalu oglądający obecnie szopkarski festiwal z nagrodami typu ircownik roku, wrażenie takie jest potęgowane przez sytuację, kiedy ludzie tacy jak ja lub Trojanin muszą symbolicznie oddać co się im należy, głosując na siebie... I choćby nie wiadomo jak ciężko i wszechstronnie harowano przy składaniu wszystkiego, zawsze następuje to samo. Ktoś inny bezrefkleksyjnie i bezkrytyczne odda własne sumienie na pisanie zupełnych bałwochwalstw, tak jakby nie mógł okazać odrobiny suwerenności w myśleniu. Obawiam się zepchnięcia najpożyteczniejszych cień (o ile już się tak nie stało), a tym samym zafałszowania ich prawdziwej i chlubnej roli, jaką tu odgrywają i odgrywali nie po to, żeby mieć kolejne odznaczenie w wieży i komplet przycisków pod ręką. Jest mi też przykro, że przyjdzie mi rezygnować wśród kompletnie zachwianych proporcji oraz zafałszowanych ról. Są elementarne słowa, które należy eksponować i kontekstowo, i uniwersalnie, ale nie jest nim słowo „ego”.
Mój głos (czy raczej jego zmiana) będę ważył się do ostatniej chwili. Emdeggergadajka 22:40, sty 6, 2011 (UTC)
- Moja praca administratora polega na wysuwaniu nowych inicjatyw i skutecznym ich przeprowadzaniu, i zarządzaniu nimi. I nie bez pytania, bo zawsze spytam jednego czy dwóch adminów. Nie będę tydzień czekał aż łaskawie się każdy wypowie. Nie prowadzę żadnych wojen od razu wyjaśniacie tym, że nie ma z kim... I tak źle i tak niedobrze. Z jednej strony wyczytuję w tych elaboratach pochwały a z drugiej wydumane problemy związane ze mną. Widzisz Emdegger, słuchasz dwóch malkonentów, a ignorujesz te 10 czy ileś osób, które głosowało za. Ale OK, wisi mi to. Jak już dojdziecie do jakiegoś genialnego wniosku w stylu że to ja właściwie zły i niedobry jestem i właściwie bardziej niż na admina to zasługuję na bana, to dajcie mi znać na dyskusji (ta dyskusja powyżej przypomina jakiś zjazd partii komunistycznej która zastanawia się co zrobić z członkiem który nie działa w 100% po ich myśli). Nie oczekujcie jednak, że będę tutaj kolesiem, który będzie coś wymyślał i z pozycji żaby (ryby bentonicznej? :P) przychodził z propozycjami i łaskawie czekał na rozpatrzenie sprawy. I nie oczekujcie też, że aż tak mi zależy na produkowaniu się tutaj, że będę teraz błagał na kolanach i negocjował, prosił etc. żebyście łaskawie pozostawili mi admina. Your turn. Choose wisely. Brak Użytkownika 00:24, sty 7, 2011 (UTC)
Hm. Terr ma dużo racji, zbyt dużo. Przykro mi, że sama tego nie dostrzegłam, ale cóż, nie każdy ma oczy dookoła głowy. Ptok mówi do Emdeggera (wiem, że nie do mnie, ale korci mnie, by to skomentować), że jest od inicjatyw. Proszę bardzo, jesteś człowiekiem od inicjatyw, ale nadal adminem. Piętnaście minut oz jeszcze nikogo nie zabiło. Nie masz się z kim kłócić, a są Twoi wierni fani, których zbyt krótki czas tutaj nie pozwala na pamiętanie Twoich wojen. Nie chcę wracać i rozliczać Cię z przeszłości, ale gdyby trafił Ci się wróg tutaj, mielibyśmy pewnie wielki flame. hollyblues napierdalasz, synu. 07:11, sty 7, 2011 (UTC)