Nonźródła:Dowcipy o milicjantach: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M
(<br> → <br />, int., redlinki, kolejność alfabetyczna)
Linia 1: Linia 1:
{{Dowcipy}}
{{Dowcipy}}
– ''Czy oskarżony przyznaje się, że podczas przesłuchiwania poszkodowanego, kopnął go pan w brzuch?<br />– Przyznaję się, że go kopnąłem ale nie chciałem w brzuch! On się po prostu tak szybko odwrócił...''
{{cytat|Siedzi '''milicjant''' i myśli.|Najkrótszy na świecie '''kawał''' o [[milicja|milicjantach]]}}

----
----
– ''Dlaczego milicjanci chodzili w PRL-u trójkami?<br />– Jeden umiał czytać, drugi umiał pisać, a trzeci pilnował tych dwóch intelektualistów, żeby przypadkiem nie zrobili kontrrewolucji.''
:Szedł milicjant koło [[Koparka|koparki]] i dał się nabrać.
----
----
– ''Dlaczego milicjant śpi na brzuchu?<br />– Żeby mu nikt pały nie ukradł.''
: Narada operacyjna w wydziale dochodzeniowym. Naczelnik referuje: <br>– ''Włamanie zostało popełnione w nocy z 15 na 16 maja''.<br> Jeden z oficerów przerywa: <br>– ''Przepraszam, nie dosłyszałem. W nocy z 15 na którego?''
----
----
Milicjant opowiada koledze:<br />– ''Stary! Złowiłem złotą rybkę! I było tak jak w bajkach, powiedziała, że gdy ją wypuszczę, to spełni moje trzy życzenia!<br />– Gadasz? I co się stało?!<br />– Najpierw poprosiłem o wielki, wspaniały dom. Stary! Sekundę później stoję przed taaaką chałupą!<br />– Łał!<br />– Potem poprosiłem o piękny samochód. I człowieku! Fura nie z tej ziemi, maybach przy niej odpada!<br />– Jaa...<br />– Na koniec poprosiłem: – Rybko! Spraw, bym już nigdy w życiu nie musiał nic więcej robić!<br />– I co?!<br />– No i chwilę później stoję w mundurze z lizakiem na środku skrzyżowania!''
:– ''Obywatelko! Tędy się nie przechodzi! Na zebry!''<br>– ''Sam se idź na zebry! Ja mam rentę!''
----
----
:Milicjant otrzymał [[Telefon|telefonicznie]] rozkaz, po którym zamiótł cały [[komisariat]], rozebrał się do naga, wybiegł z budynku i pobiegł przed siebie. Jak brzmiał rozkaz? ''[[Zamieć]] i [[gołoledź]] na szosie E-4''.
Milicjant otrzymał telefonicznie rozkaz, po którym zamiótł cały komisariat, rozebrał się do naga, wybiegł z budynku i pobiegł przed siebie. Jak brzmiał rozkaz? ''Zamieć i gołoledź na szosie E-4''.
----
----
Milicjant wchodzi do księgarni.<br />– ''Chciałbym kupić jakąś książkę.<br />– Pan zapewne chciałby coś z literatury lżejszej.'' doradza ekspedientka.<br />– ''Jest mi wszystko jedno, przyjechałem radiowozem.''
: – ''Starczy tego, obywatelu, idziemy!''<br>– ''No to idźcie!''
----
----
Milicjant zdaje maturę z chemii.<br />– ''Proszę wymienić ciało lotne.<br />– Ptok.''<br />Milicjant zdał egzamin i dumny opowiada o nim żonie:<br />– ''Ty idioto, trzeba było odpowiedzieć „ptak”, miałbyś od razu zaliczony egzamin z polskiego.''
:Milicjant opowiada koledze:<br>– ''Stary! Złowiłem złotą rybkę! I było tak jak w bajkach, powiedziała, że gdy ją wypuszczę, to spełni moje trzy życzenia!''<br>– ''Gadasz? I co się stało?!''<br>– ''Najpierw poprosiłem o wielki, wspaniały dom. Stary! Sekundę później stoję przed taaaką chałupą!''<br>– ''Łał!''<br>– ''Potem poprosiłem o piękny samochód. I człowieku! Fura nie z tej ziemi, [[maybach]] przy niej odpada!''<br>– ''Jaa...''<br>– ''Na koniec poprosiłem – Rybko! Spraw, bym już nigdy w życiu nie musiał nic więcej robić!''<br>– ''I co?!''<br>– ''No i chwilę później stoję w mundurze z lizakiem na środku skrzyżowania!''<br>
----
----
Milicjant zgubił swoją pałkę i chodził bez niej niepocieszony. Znalazł ją jeden chłopiec i ulitował się nad gliniarzem:<br />– ''Proszę, oto pańska pałka.<br />– Dziękuję, ale to nie moja, ja swoją zgubiłem.''
:–''Nie wie pan, że żebranie jest nielegalne? Za to będzie mandacik – 500 złotych!<br>– Panie władzo! I jaka to sprawiedliwość! Ja ledwie 20 złotych wyżebrałem dzisiaj!<br> – A... to my wpadniemy wieczorem – i lepiej byś do tego czasu dożebrał resztę!''
----
----
Narada operacyjna w wydziale dochodzeniowym. Naczelnik referuje: <br />– ''Włamanie zostało popełnione w nocy z 15 na 16 maja''.<br /> Jeden z oficerów przerywa:<br />– ''Przepraszam, nie dosłyszałem. W nocy z 15 na którego?''
:– ''Czy oskarżony przyznaje się, że podczas przesłuchiwania poszkodowanego, kopnął go pan w brzuch? <br>– Przyznaję się, że go kopnąłem - ale nie chciałem w brzuch! On się po prostu tak szybko odwrócił...''
----
----
''Nie wie pan, że żebranie jest nielegalne? Za to będzie mandacik – 500 złotych!<br />– Panie władzo! I jaka to sprawiedliwość! Ja ledwie 20 złotych wyżebrałem dzisiaj!<br />– A... to my wpadniemy wieczorem – i lepiej byś do tego czasu dożebrał resztę!''
:W szkole milicyjnej odbywa się odprawa przed wycieczką.<br>– ''Pluton pierwszy i drugi wsiada do autobusu, pluton trzeci do przyczepy. Autobus odjeżdża punktualnie o 8.00. Czy są jakieś pytania?''<br>– ''O której odjeżdża przyczepa?''
----
----
:– ''Dlaczego milicjant śpi na brzuchu?''<br>– ''Żeby mu nikt pały nie ukradł.''
– ''Obywatelko! Tędy się nie przechodzi! Na zebry!<br />– Sam se idź na zebry! Ja mam rentę!''
----
----
Przedział w pociągu. Ludzie, przed którymi jeszcze długa podróż, nawiązują rozmowę:<br />– ''A może byśmy tak opowiadali kawały polityczne?'' – proponuje jeden z podróżnych.<br />– ''Opowiadajcie państwo, ale muszę z góry uprzedzić, że jestem milicjantem...<br />– Nic nie szkodzi, będę mówił powoli, a dla pana dwa razy powtórzę puentę.''
:Milicjant zdaje maturę z chemii.<br>– ''Proszę wymienić ciało lotne.''<br>– ''Ptok.''<br>Milicjant zdał egzamin i dumny opowiada o nim żonie.<br>– ''Ty idioto, trzeba było odpowiedzieć „ptak”, miałbyś od razu zaliczony egzamin z polskiego.''
----
----
Siedzi milicjant i myśli.
:Tu mówi Polskie Radio, jest godzina siedemnasta czterdzieści osiem. Podajemy czas dla wojska: siedemnaście, dwukropek, czterdzieści osiem. Podajemy czas dla milicji: pałeczka, daszek, krzesełko, bałwanek.
----
----
– ''Starczy tego, obywatelu, idziemy!<br />– No to idźcie!''
:Starsza kobieta zasłabła. Zatrzymuje się przy niej radiowóz i usłużni milicjanci pytają się, jak mogą jej pomóc.<br>– ''Za chwilę umrę. Dajcie tu do mnie księdza.''<br>– ''Ależ babciu, najbliższy kościół jest daleko stąd.''<br>– ''A co, to już ich w bagażnikach nie wozita?''
----
:Milicjant wchodzi do księgarni.<br>– ''Chciałbym kupić jakąś książkę''<br>– ''Pan zapewne chciałby coś z literatury lżejszej'' - doradza ekspedientka.<br>– ''Jest mi wszystko jedno, przyjechałem radiowozem.''
----
----
Starsza kobieta zasłabła. Zatrzymuje się przy niej radiowóz i usłużni milicjanci pytają się, jak mogą jej pomóc:<br />– ''Za chwilę umrę. Dajcie tu do mnie księdza.<br />– Ależ babciu, najbliższy kościół jest daleko stąd.<br />– A co, to już ich w bagażnikach nie wozita?''
:Milicjant zgubił swoją pałkę i chodził bez niej niepocieszony. Znalazł ją jeden chłopiec i ulitował się nad gliniarzem.<br>– ''Proszę, oto pańska pałka''<br>– ''Dziękuję, ale to nie moja, ja swoją zgubiłem.''
----
Szedł milicjant koło koparki i dał się nabrać.
----
----
Tu mówi Polskie Radio, jest godzina siedemnasta czterdzieści osiem. Podajemy czas dla wojska: siedemnaście, dwukropek, czterdzieści osiem. Podajemy czas dla milicji: pałeczka, daszek, krzesełko, bałwanek.
:Przedział w pociągu. Ludzie, przed którymi jeszcze długa podróż, nawiązują rozmowę.<br>– ''A może byśmy tak opowiadali kawały polityczne?'' – proponuje jeden z podróżnych.<br>– ''Opowiadajcie państwo, ale muszę z góry uprzedzić, że jestem milicjantem...''<br>– ''Nic nie szkodzi, będę mówił powoli, a dla pana dwa razy powtórzę puentę.''
----
----
W komendzie MO przeprowadzono test na inteligencję – dano funkcjonariuszom metalowy blat z kilkoma otworami w kształcie metalowych figur. Zadaniem milicjantów było przełożenie figur przez otwory w blacie. W czasie testu 0,1% milicjantów wykazało się ponadprzeciętną inteligencją, reszta wykazała się ponadprzeciętną siłą.
:– ''Dlaczego milicjanci chodzili w PRLu trójkami?<br>
:– ''Jeden umiał czytać, drugi umiał pisać, a trzeci pilnował tych dwóch intelektualistów, żeby przypadkiem nie zrobili kontrrewolucji.''
----
----
W szkole milicyjnej odbywa się odprawa przed wycieczką:<br />– ''Pluton pierwszy i drugi wsiada do autobusu, pluton trzeci do przyczepy. Autobus odjeżdża punktualnie o 8.00. Czy są jakieś pytania?<br />– O której odjeżdża przyczepa?''
:W komendzie MO przeprowadzono test na inteligencję – dano funkcjonariuszom metalowy blat z kilkoma otworami w kształcie metalowych figur. Zadaniem milicjantów było przełożenie figur przez otwory w blacie. W czasie testu 0.1% milicjantów wykazało się ponadprzeciętną inteligencją, reszta wykazała się ponadprzeciętną siłą.


[[Kategoria:Serie dowcipów]]
[[Kategoria:Serie dowcipów]]

Wersja z 16:01, 16 kwi 2012

Z kogo/czego chcesz dzisiaj zrywać boki?



edytuj ten szablon

Czy oskarżony przyznaje się, że podczas przesłuchiwania poszkodowanego, kopnął go pan w brzuch?
– Przyznaję się, że go kopnąłem – ale nie chciałem w brzuch! On się po prostu tak szybko odwrócił...


Dlaczego milicjanci chodzili w PRL-u trójkami?
– Jeden umiał czytać, drugi umiał pisać, a trzeci pilnował tych dwóch intelektualistów, żeby przypadkiem nie zrobili kontrrewolucji.


Dlaczego milicjant śpi na brzuchu?
– Żeby mu nikt pały nie ukradł.


Milicjant opowiada koledze:
Stary! Złowiłem złotą rybkę! I było tak jak w bajkach, powiedziała, że gdy ją wypuszczę, to spełni moje trzy życzenia!
– Gadasz? I co się stało?!
– Najpierw poprosiłem o wielki, wspaniały dom. Stary! Sekundę później stoję przed taaaką chałupą!
– Łał!
– Potem poprosiłem o piękny samochód. I człowieku! Fura nie z tej ziemi, maybach przy niej odpada!
– Jaa...
– Na koniec poprosiłem: – Rybko! Spraw, bym już nigdy w życiu nie musiał nic więcej robić!
– I co?!
– No i chwilę później stoję w mundurze z lizakiem na środku skrzyżowania!


Milicjant otrzymał telefonicznie rozkaz, po którym zamiótł cały komisariat, rozebrał się do naga, wybiegł z budynku i pobiegł przed siebie. Jak brzmiał rozkaz? Zamieć i gołoledź na szosie E-4.


Milicjant wchodzi do księgarni.
Chciałbym kupić jakąś książkę.
– Pan zapewne chciałby coś z literatury lżejszej.
– doradza ekspedientka.
Jest mi wszystko jedno, przyjechałem radiowozem.


Milicjant zdaje maturę z chemii.
Proszę wymienić ciało lotne.
– Ptok.

Milicjant zdał egzamin i dumny opowiada o nim żonie:
Ty idioto, trzeba było odpowiedzieć „ptak”, miałbyś od razu zaliczony egzamin z polskiego.


Milicjant zgubił swoją pałkę i chodził bez niej niepocieszony. Znalazł ją jeden chłopiec i ulitował się nad gliniarzem:
Proszę, oto pańska pałka.
– Dziękuję, ale to nie moja, ja swoją zgubiłem.


Narada operacyjna w wydziale dochodzeniowym. Naczelnik referuje:
Włamanie zostało popełnione w nocy z 15 na 16 maja.
Jeden z oficerów przerywa:
Przepraszam, nie dosłyszałem. W nocy z 15 na którego?


Nie wie pan, że żebranie jest nielegalne? Za to będzie mandacik – 500 złotych!
– Panie władzo! I jaka to sprawiedliwość! Ja ledwie 20 złotych wyżebrałem dzisiaj!
– A... to my wpadniemy wieczorem – i lepiej byś do tego czasu dożebrał resztę!


Obywatelko! Tędy się nie przechodzi! Na zebry!
– Sam se idź na zebry! Ja mam rentę!


Przedział w pociągu. Ludzie, przed którymi jeszcze długa podróż, nawiązują rozmowę:
A może byśmy tak opowiadali kawały polityczne? – proponuje jeden z podróżnych.
Opowiadajcie państwo, ale muszę z góry uprzedzić, że jestem milicjantem...
– Nic nie szkodzi, będę mówił powoli, a dla pana dwa razy powtórzę puentę.


Siedzi milicjant i myśli.


Starczy tego, obywatelu, idziemy!
– No to idźcie!


Starsza kobieta zasłabła. Zatrzymuje się przy niej radiowóz i usłużni milicjanci pytają się, jak mogą jej pomóc:
Za chwilę umrę. Dajcie tu do mnie księdza.
– Ależ babciu, najbliższy kościół jest daleko stąd.
– A co, to już ich w bagażnikach nie wozita?


Szedł milicjant koło koparki i dał się nabrać.


Tu mówi Polskie Radio, jest godzina siedemnasta czterdzieści osiem. Podajemy czas dla wojska: siedemnaście, dwukropek, czterdzieści osiem. Podajemy czas dla milicji: pałeczka, daszek, krzesełko, bałwanek.


W komendzie MO przeprowadzono test na inteligencję – dano funkcjonariuszom metalowy blat z kilkoma otworami w kształcie metalowych figur. Zadaniem milicjantów było przełożenie figur przez otwory w blacie. W czasie testu 0,1% milicjantów wykazało się ponadprzeciętną inteligencją, reszta wykazała się ponadprzeciętną siłą.


W szkole milicyjnej odbywa się odprawa przed wycieczką:
Pluton pierwszy i drugi wsiada do autobusu, pluton trzeci do przyczepy. Autobus odjeżdża punktualnie o 8.00. Czy są jakieś pytania?
– O której odjeżdża przyczepa?