Strefa płatnego parkowania: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(nowy artykuł)
 
(poprawka)
Linia 1: Linia 1:
'''Strefa Płatnego Parkowania''' – najbardziej rozpowszechniona forma zalegalizowanej kradzieży. Zwykle wyznaczana w centrach miast, głównie w celu zmniejszenia korków, a także zwiększenia zasobności portfeli urzędników. Instytucja uwielbiana przez [[MKM|miłośników komunikacji miejskiej]], dzięki niej znacząco zmniejsza się liczba [[samochód|blachosmrodów]], które psują każdą [[sweet focia|sweet focie]] najnowszego [[Pesa120Na|Słingusia]] lub [[Solaris Urbino|Słoneczka]].
'''Strefa Płatnego Parkowania''' – najbardziej rozpowszechniona forma zalegalizowanej kradzieży. Zwykle wyznaczana w centrach miast, głównie w celu zmniejszenia korków, a także zwiększenia zasobności portfeli urzędników. Instytucja uwielbiana przez [[MKM|miłośników komunikacji miejskiej]], dzięki niej znacząco zmniejsza się liczba [[samochód|blachosmrodów]], które psują każdą [[sweet focia|sweet focie]] najnowszego [[Pesa 120Na|Słingusia]] lub [[Solaris Urbino|Słoneczka]].
==Projektanci==
==Projektanci==
Osoby wyznaczające strefy płatnego parkowania są takniezwykle wybitnymi ekonomistami, iż potrafią stworzyć strefę w taki sposób, że ogołaca zarówno portfele kierowców jak i miejską kasę. Ciązy na nich także wielka presja - muszą skutecznie utrudnić życie szarym kierowcom, którzy zajmują drogę, a więc utrudniają urzędnikom i koalicjantom poruszanie się służbowymi limuzynami .
Osoby wyznaczające strefy płatnego parkowania są tak niezwykle wybitnymi ekonomistami, iż potrafią stworzyć strefę w taki sposób, że ogołaca zarówno portfele kierowców jak i miejską kasę. Ciązy na nich także wielka presja - muszą skutecznie utrudnić życie szarym kierowcom, którzy zajmują drogę, a więc utrudniają urzędnikom i koalicjantom poruszanie się służbowymi limuzynami .
==Strażnicy==
==Strażnicy==
Strażnicy w strefach płatnego parkowania muszą wykazać się szczególną twardością psychiczną. Przeciętny strażnik otrzymuje premie w zależności od liczby wystawionych mandatów, toteż widząc, że dany bilet parkingowy traci ważność za 5 minut staje obok niego i z niecierpliwością czeka na możliwość włożenia mandatu za wycieraczkę. W 99 % kierowca wraca do samochodu przed upływem tego czasu, a zawiedziony strażnik idzie szukać następnej ofiary.
Strażnicy w strefach płatnego parkowania muszą wykazać się szczególną twardością psychiczną. Przeciętny strażnik otrzymuje premie w zależności od liczby wystawionych mandatów, toteż widząc, że dany bilet parkingowy traci ważność za 5 minut staje obok niego i z niecierpliwością czeka na możliwość włożenia mandatu za wycieraczkę. W 99 % kierowca wraca do samochodu przed upływem tego czasu, a zawiedziony strażnik idzie szukać następnej ofiary.

Wersja z 15:13, 30 lis 2012

Strefa Płatnego Parkowania – najbardziej rozpowszechniona forma zalegalizowanej kradzieży. Zwykle wyznaczana w centrach miast, głównie w celu zmniejszenia korków, a także zwiększenia zasobności portfeli urzędników. Instytucja uwielbiana przez miłośników komunikacji miejskiej, dzięki niej znacząco zmniejsza się liczba blachosmrodów, które psują każdą sweet focie najnowszego Słingusia lub Słoneczka.

Projektanci

Osoby wyznaczające strefy płatnego parkowania są tak niezwykle wybitnymi ekonomistami, iż potrafią stworzyć strefę w taki sposób, że ogołaca zarówno portfele kierowców jak i miejską kasę. Ciązy na nich także wielka presja - muszą skutecznie utrudnić życie szarym kierowcom, którzy zajmują drogę, a więc utrudniają urzędnikom i koalicjantom poruszanie się służbowymi limuzynami .

Strażnicy

Strażnicy w strefach płatnego parkowania muszą wykazać się szczególną twardością psychiczną. Przeciętny strażnik otrzymuje premie w zależności od liczby wystawionych mandatów, toteż widząc, że dany bilet parkingowy traci ważność za 5 minut staje obok niego i z niecierpliwością czeka na możliwość włożenia mandatu za wycieraczkę. W 99 % kierowca wraca do samochodu przed upływem tego czasu, a zawiedziony strażnik idzie szukać następnej ofiary. Ponieważ taka sytuacja powtarza się kilkanaście razy dziennie, rozczarowany strażnik musi przechodzić warsztaty psychologiczne, w przeciwnym razie doznawali by załamania nerwowego po pierwszym dniu pracy.