Monika Olejnik: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Wycofano ostatnie edycje autorstwa 83.27.212.83; przywrócono ostatnią wersję autorstwa Mkart.)
Znacznik: edytor źródłowy
Linia 10: Linia 10:


Jeżeli jesteś politykiem, chętnie obdarzy cię uśmiechem i numerem telefonu, ale jak po nią szczęśliwy podjedziesz ''pod pracę'', wyperfumowany, wypanicurowany (czy jakoś tak) i umalowany, nagle okaże się, że potrzebowała ciebie jedynie w celach zawodowych, a po wykorzystaniu rzuci cię na żer ciemnego ludu.
Jeżeli jesteś politykiem, chętnie obdarzy cię uśmiechem i numerem telefonu, ale jak po nią szczęśliwy podjedziesz ''pod pracę'', wyperfumowany, wypanicurowany (czy jakoś tak) i umalowany, nagle okaże się, że potrzebowała ciebie jedynie w celach zawodowych, a po wykorzystaniu rzuci cię na żer ciemnego ludu.

== Pokrewne ==
* [[Monika Olejnik]]
* [[Janina Paradowska]]
* [[Anna Grodzka]]



[[Kategoria:Prezenterzy telewizyjni|Olejnik, Monika]]
[[Kategoria:Prezenterzy telewizyjni|Olejnik, Monika]]

Wersja z 08:54, 6 cze 2015

Plik:Img500.jpg
Monia, co udaje konia.

Szablon:Tpolska dziennikarka radiowa, telewizyjna i prasowa. Legendarne monstrum radiowo-telewizyjne, pożerające niewinnych polityków na śniadanie, obiad oraz kolację. I to bez mycia zębów po każdym posiłku! Dziennikarka samowystarczalna: zadaje pytanie, sama na nie odpowiada, często nie zgadza się ze swoją odpowiedzią, zaczyna ze sobą polemizować. W swojej dziedzinie nie do przebicia.

Jako że dieta, to raczej niezdrowa, p. Monika z roku na rok traci na swej urodzie, a na Woronicza 17 od lat krążą złośliwe plotki o ostatecznym odcięciu jej od odbiornika telewizyjnego. Po redukcji etatu Olewajnik ma być jedynie słyszalną twarzą radiową.

O dziwo blondynka, ale wyrodna. Obok nóg, biustu, pupy, długich włosów i innych takich, posiada – ku zdziwieniu najwybitniejszych specjalistów od ewolucji – także mózg. Jedyna kobieta, która potrafiła doprowadzić do płaczu Leszka Millera, a teraz Jarosława Kaczyńskiego.

Jeżeli jesteś politykiem, chętnie obdarzy cię uśmiechem i numerem telefonu, ale jak po nią szczęśliwy podjedziesz pod pracę, wyperfumowany, wypanicurowany (czy jakoś tak) i umalowany, nagle okaże się, że potrzebowała ciebie jedynie w celach zawodowych, a po wykorzystaniu rzuci cię na żer ciemnego ludu.

Pokrewne