1 grosz: Różnice pomiędzy wersjami
M Znacznik: edytor źródłowy |
Mr obornik (dyskusja • edycje) (Jak dla mnie, nie ma to większego sensu. Cofajcie jak chcecie.) Znacznik: edytor źródłowy |
||
Linia 24: | Linia 24: | ||
Wystarczy ten tok rozumowania przedstawić ekspedientce w sklepie, a następnie cieszyć się razem z kolegami po udanym zakupie upragnionego trunku. |
Wystarczy ten tok rozumowania przedstawić ekspedientce w sklepie, a następnie cieszyć się razem z kolegami po udanym zakupie upragnionego trunku. |
||
== Ciekawostki == |
|||
* <del>Koszt wyrobu tej monety to [[5 gr]].</del> Odkąd Narodowy Bank Polski wprowadził specjalne materiały do wyrobu 1 gr, koszty spadły. |
|||
* <del>Sto złotych, uzbieranych z jednogroszowych monet można sprzedać na skupie złomu za ok. 150 zł.</del> Od wprowadzenia tańszych materiałów, monety straciły na wartości. |
|||
{{Pieniądze}} |
{{Pieniądze}} |
||
Wersja z 22:20, 3 kwi 2017
Mogę być grosik dłużna?
- Przeciętna ekspedientka przy wydawaniu reszty
1 grosz (1 gr) – najniższy nominał monet dostępny na terenie Polski (zaraz po złamanym groszu). W pojedynkę nie nadaje się praktycznie do niczego, jednak gdy występuje w grupie, można kupić wazelinę i protezę zębów. Źródło pożądania ekspedientek, gdyż bez tej wielebnej monety trudno jest wydać resztę. Jednakże kiedy zapłacimy tym nominałem za jakieś duperele (2 zł) możemy wkur… zniecierpliwić klientów w kolejce.
Potrafi też umyć piętnaście talerzy!
Służy również do udzielania kredytów ekspedientce w sklepie. Niestety wysokie oprocentowanie tego kredytu (-100%) nie pozwala nam zarobić żadnych większych kwot, albo nawet odzyskać wypłaconą pożyczkę. Zazwyczaj udziela się go w spontanicznej sytuacji przy kasie w sklepie, gdy sprzedawczyni recytuje swoją standardową kwestię grosika będę winna.
Sprytne wykorzystanie jednego grosza
Wyobraźmy sobie sytuację, że wraz z kolegami chcemy spędzić miło czas. Postanawiamy więc kupić sobie tanie wino. Niestety, wszyscy już dali wszystkie pieniądze jakie mieli, a mimo wszystko brakuje nam dokładnie 1 zł do markowego wina: Marcysia. W kieszeni pozostał nam jeszcze tylko 1 gr.
UWAGA! Dalsza część tekstu nie nadaje się do czytania przez blondynki!
Wykorzystując naszą szkolną wiedzę (wreszcie na coś się szkoła przyda) dochodzimy do wniosku, że:
- – z tego wynika, że:
- – co jest równe:
Wystarczy ten tok rozumowania przedstawić ekspedientce w sklepie, a następnie cieszyć się razem z kolegami po udanym zakupie upragnionego trunku.