NonNews:Akcje grosza maleją
Królowi wystarczyło kilka groszy rocznie od pola. Jeden grosz umyje piętnaście talerzy. Dzięki niemu nieuczciwym sprzedawcom udaje się nas przekonać, że 2,99 to dwa złote z hakiem. NBP, jak na porządną polską instytucję przystało, chce tę idyllę ukrócić przez wstrzymanie emisji monet jedno- i dwugroszowych.
Dla nieobeznanych: za sto złotych w jednogroszówkach na skupie miedzi dostaniemy 160zł, a bicie jednogroszówek kosztuje pięć razy więcej niż ich wartość.
Oczywiście pojawiły się głosy krytyczne:
–Ja tam kupuję za grube, więc mi nie zależy.
–1,25 za esemesa to nie to samo, co 1,24.
–Panie, za komuny to było lepiej! Wtedy to przynajmniej niczego się nie kupowało, bo nie było!
–Co ja, mam o grosz więcej płacić za wszystko? Stracę na tym 50 groszy miesięcznie!
–Co ja, mam ceny obniżyć do 1,95? Stracę na tym po cztery grosze na sztuce! Jak mam zarobić na nowe BMW?
–NBP bojkotuje akcje charytatywne, takie jak „Góra Grosza”.
–Dawniej za jeden grosz umyłam piętnaście talerzy, teraz muszę mieć pięć groszy!
Nie wiadomo jeszcze, jak ma wyglądać zaokrąglanie cen. NBP uspokaja, że jeszcze nie ma na to pomysłu.
Źródło[edytuj • edytuj kod]
- wyborcza.biz, 18 stycznia 2013.