Nonźródła:Dowcipy o teściowej: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M
Linia 197: Linia 197:
''– A drugie życzenie? - zapytał sędzia.
''– A drugie życzenie? - zapytał sędzia.
''– Proszę o przywiązanie mi do pleców teściowej.
''– Proszę o przywiązanie mi do pleców teściowej.
</poem>

----
<poem>
Policjanci wezwani na miejsce zdarzenia oglądają ciało kobiety w wieku mocno zaawansowanym.
Ciało znajduje się w ubikacji z głową w sedesie i przytrzaśniętą deską klozetową.
Policjanci postanawiają przepytać gospodarza domu na okoliczność zdarzenia.
''– Czy znał pan denatkę?
''– Tak, to moja teściowa.
''– Mieciu, sprawa jasna, pisz!
Przyczyna zgonu, śmiertelne zatrucie domestosem podczas czyszczenia toalety.
</poem>
[[Kategoria:Serie dowcipów|teściowej]]
[[Kategoria:Serie dowcipów|teściowej]]

Wersja z 23:07, 18 paź 2017

Z kogo/czego chcesz dzisiaj zrywać boki?



edytuj ten szablon

Baca trzyma swoją teściową nad przepaścią i tak rzece:
– Mój dziad zarąbał swoją teściową ciupaską, mój ojciec swoją teściowa powiesił, a jo cie kochom, to cie puscom wolno!


– Co to jest: jedna ropucha i czterdzieści żabek?
– Teściowa wiesza firanki.


– Czy jest na świecie bardziej przewrotna i podstępna istota niż kobieta?
– Tak, jej matka.


– Czym się różni Syrena 105 od teściowej?
– Niczym, bo jedną i drugą trzeba trzasnąć, żeby się zamknęła!


Do właściciela domku z ogródkiem przybiega rozpromieniony sąsiad.
– Czy możesz pożyczyć mi dwa wiadra wody?
– Oczywiście, ale przecież ty masz własną studnię!
– Tak oczywiście, ale do niej wpadła teściowa i woda sięga jej tylko do brody.


Dwie kobiety przyszły do króla Salomona i przywlekły za sobą młodego człowieka:
– Ten młody człowiek zgodził się ożenić z moja córką! – powiedziała jedna.
– Nie! Zgodził się ożenić z moją córką! – zakrzyknęła druga.
I zaczęły się kłócić, aż król Salomon poprosił o ciszę:
– Przynieść mi największy miecz – powiedział. – Trzeba przeciąć go na pół. Każda z was dostanie po połowie!
– Brzmi nieźle – powiedziała pierwsza kobieta.
Druga na to:
– O, panie, nie przelewaj niewinnej krwi. Niech inna kobieta go poślubi.
Mądry król nie wahał się ani chwili:
– Facet musi poślubić córkę pierwszej kobiety – zawyrokował.
– Ale ona chciała przeciąć go na dwie części! – wykrzyknął dwór króla.
– Właśnie dlatego widać – powiedział mądry król Salomon – że to jest prawdziwa teściowa!


– Ile teściowa powinna mieć zębów?
– Trzy. Pierwszy – żeby ją ciągle bolał, drugi – do otwierania piwa, i trzeci – żeby nie wiedziała, który ją boli.


– Jaka jest najlepsza teściowa?
– Na sto dwa!
– Jaka jest teściowa na sto dwa?
– Sto kilometrów od domu i dwa pod ziemią.


– Kiedy można mieć mieszane uczucia?
– Kiedy twoja teściowa wpadnie w przepaść twoim samochodem.


– Kiedy można popatrzeć na teściową z przymrużeniem oka?
– Kiedy muszka zgra się ze szczerbinką!


Mąż i żona oglądają horror. Nagle żona woła przestraszona:
– O matko!
– Rzeczywiście podobna – mówi mąż.


Nie ma róży bez kolców – pomyślał facet, któremu umarła teściowa i przyniesiono mu rachunek za pogrzeb.


Pewien facet stoi na przystanku i całuje wszystkie przejeżdżające tramwaje. W końcu zgarnia go policja.
– Co pan wyprawia? Po co całuje pan te tramwaje?
Facet na to:
– Bo wczoraj jeden z nich zabił moją teściową, a ja nie wiem który!


Pewna teściowa miała trzech zięciów. Chciała sobie sprawdzić, czy któryś z zięciów ją kocha. Wyszła z domu, podeszła do studni i nad nią nachyliła, aż nagle do niej wpadła. Zobaczył ją pierwszy zięć, szybko pobiegł i wyciągnął teściową ze studni. Teściowa zachwycona, wdzięczna mu za uratowanie jej życia. Następnego dnia rano, zięć zobaczył Opla Corsę z karteczką za wycieraczką: „Dla kochanego zięcia za uratowanie mojego życia. Teściowa.”
Chciała też sprawdzić dwóch pozostałych zięciów. Wpadła do studni i drugi zięć ją uratował. Następnego dnia rano, drugi zięć zobaczył Daewoo Tico z karteczką za wycieraczką: „Dla kochanego, drugiego zięcia za uratowanie mojego życia. Teściowa.”
Znów wpadła do studni. Trzeci zięć podchodzi do studni, podrapał się w głowę i powiedział: Pierwszy dostał Corsę, drugi Tico, a ja pewnie starego Malucha dostanę... A top się, stara cholero! I następnego dnia, trzeci zięć za oknem widzi najnowszego Mercedesa S500 z karteczką za wycieraczką: „Dla kochanego, trzeciego zięcia za uratowanie mi życia. Teść.”


Pogrzeb teściowej. Zięć tuli głowę do policzka teściowej.
– Patrzcie jaki kochany zięć. A gdy żyła, to skakali sobie do gardeł – mówili goście.
– Kochanie, co się stało, że tak nagle przywiązałeś się do mojej mamusi? – zapytała żona.
– Nie przywiązałem się. Wczoraj z kolegami świętowaliśmy i mam kaca, a ona jest taka zimniutka...


Przychodzi facet do sklepu i pyta:
– Czy jest cukier w kostkach?
– Niestety, nie ma, proszę pana.
– Hmmm... No, trudno... W takim razie poproszę jakąś inną tanią bombonierkę dla teściowej.


Przychodzi zięć do teściowej, patrzy, a teściowa trzyma miotłę, więc się pyta:
– A mama sprząta czy odlatuje?


Rozmawiają dwaj kumple:
– Teściowa nie daje mi żyć. Nie wiem co robić – mówi pierwszy.
– Kup jej samochód. Rozbije się gdzieś i po kłopocie – radzi drugi.
Następnego dnia znów się spotykają:
– I co? – pyta drugi.
– Samochód rozbity, a teściowa cała – odpowiada pierwszy przygnębiony.
– A co jej kupiłeś?
– Malucha.
– A widzisz! Kup jej Jaguara. Wtedy na pewno nie przeżyje.
Trzeciego dnia znów się spotykają:
– I co? Kupiłeś jej Jaguara?
– Tak!
– Zadziałało?
– I to jeszcze jak! Nawet sobie nie wyobrażasz jak miło było patrzeć, gdy pożerał ją żywcem!


Rozmowa pod budką z piwem:
– Słuchaj stary, wczoraj, gdy akurat nie było mojej ślubnej, bzykam sobie elegancko lalę, którą poderwałem na ulicy i nagle wchodzi moja teściowa!
– I co? I co?
– I, słuchaj, bardzo pozytywnie mnie kobita zaskoczyła. Bardzo pozytywnie.
– Co zrobiła? No co?
– A, no kulturalnie wzięła i zeszła.
– Na dwór?
– Nie, na zawał.


Spotyka się dwóch kumpli. Jeden mówi:
– Cześć! Ty wiesz, co przydarzyło się mojej teściowej? Poszła do lasu na grzyby. A tu nagle żmije! Broni się, szarpie, ale i tak ją pokąsały!
– I co, umarła?
– Nie... Tylko żmije pozdychały.


Teściowa chciała wystraszyć zięcia, żeby nie wracał nad ranem pijany. Założyła maskę gazową. Nad ranem pijany zięć wraca do domu, patrzy na teściową i mówi:
– O! Mamusia brwi zgoliła!


Teściowa do zięcia:
– Dziś w radiu puścili przebój mojej młodości!
– „Bogurodzicę”?!


Teściowa jest jak skarb, najlepiej ją głęboko zakopać.


Teściowe są jak słońce, nie można na nie patrzeć.


– W czym powinno się grzebać teściową?
– Nie wiem, a w czym?
– W stringach.
– A dlaczego w stringach?
– Żeby jej się robale szybciej do dupy dobrały.


Wchodzi zięć do domu, rozpina koszulę na klacie i mówi do teściowej:
– Niech mi tu mama pluje.
– No co ty zięciu, jakbym mogła. – mówi teściowa.
– No niech mi tu mama pluje, bo lekarz kazał mi się smarować jadem żmij.


Wraca zięć do domu, otwiera mu teść. Zięć pyta się teścia:
– SSS?
– SSS, SSS!
Tłumaczenie:
– Jest żmija?
– Są obie.


– Tato, dlaczego babcia biega zakosami?
– Nie gadaj synku, dawaj amunicję!


Kowalski podróżuje z teściową i żoną po krajach Bliskiego Wschodu. W jednym z państw, nie znając lokalnych obyczajów, nie zdjął nakrycia głowy przed portretem króla i cała rodzina została schwytana przez policję. Przewidzianą przez prawo karą za ten czyn było 50 batów, ale jako że Kowalscy byli gośćmi potraktowano ich ulgowo i przed wykonaniem wyroku zezwolono na wypowiedzenie jednego życzenia. Pierwsza była żona Kowalskiego, która poprosiła o przywiązanie do tyłka poduszki. Tak też zrobiono, ale że poduszka była mała, Kowalska dostała kilka batów w plecy. Teściowa była sprytniejsza i poprosiła o przywiązanie poduszki do tyłka i pleców. Jej życzenie spełniono i wyszła z opresji cała. Następny był Kowalski.
– Czy mogę mieć dwa życzenia? - zapytał.
Sąd po krótkiej naradzie odpowiedział, że tak.
– Zrozumiałem, że obraziłem waszą królową i zasługuję na karę. By w pełni odkupić moją winę proszę o 100 batów!
Szmer uznania przebiegł po sali.
– A drugie życzenie? - zapytał sędzia.
– Proszę o przywiązanie mi do pleców teściowej.


Policjanci wezwani na miejsce zdarzenia oglądają ciało kobiety w wieku mocno zaawansowanym.
Ciało znajduje się w ubikacji z głową w sedesie i przytrzaśniętą deską klozetową.
Policjanci postanawiają przepytać gospodarza domu na okoliczność zdarzenia.
– Czy znał pan denatkę?
– Tak, to moja teściowa.
– Mieciu, sprawa jasna, pisz!
Przyczyna zgonu, śmiertelne zatrucie domestosem podczas czyszczenia toalety.