Pudzian Band: Różnice pomiędzy wersjami
M (linki + int.) |
M (przecinek na miejsce) |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
'''Pudzian Band''' – zespół założony przez [[Mariusz „Puci-puci” Pudzianowski|Pudziana]] razem ze swoim, trochę mniej ale i tak nieźle napakowanym, bratem Krystianem i jakimiśtam innymi koksami. Pewnie jacyś kumple z [[siłownia|siłki]]. Tak czy tak, znudziło im się noszenie na plecach ciężarówek, chodzenie z 500-kilowymi walizkami, czy żucie [[szyny kolejowe|szyn kolejowych]] zamiast gumy do żucia i postanowili zabrać się za muzę. |
'''Pudzian Band''' – zespół założony przez [[Mariusz „Puci-puci” Pudzianowski|Pudziana]] razem ze swoim, trochę mniej ale i tak nieźle napakowanym, bratem Krystianem i jakimiśtam innymi koksami. Pewnie jacyś kumple z [[siłownia|siłki]]. Tak czy tak, znudziło im się noszenie na plecach ciężarówek, chodzenie z 500-kilowymi walizkami, czy żucie [[szyny kolejowe|szyn kolejowych]] zamiast gumy do żucia i postanowili zabrać się za muzę. |
||
Ogólnie rzecz biorąc, z góry skazani na sukces. Nikt wprost nie powie, że ich muzyka jest badziewna, gdyż będzie się bał, że Pudzian wraz ze swoim bratem przyjdą i obiją niedoszłego [[krytyk muzyczny|krytyka]]. Płyty też będą schodzić tonami, ponieważ każdy, kto takowej nie kupi, będzie żył w [[strach]]u. Jeżeli taki Pudzian może przeciągnąć [[pociąg]] |
Ogólnie rzecz biorąc, z góry skazani na sukces. Nikt wprost nie powie, że ich muzyka jest badziewna, gdyż będzie się bał, że Pudzian wraz ze swoim bratem przyjdą i obiją niedoszłego [[krytyk muzyczny|krytyka]]. Płyty też będą schodzić tonami, ponieważ każdy, kto takowej nie kupi, będzie żył w [[strach]]u. Jeżeli taki Pudzian może przeciągnąć [[pociąg]] zębami, to tym bardziej może znaleźć kogoś, kto nie kupił jego płyty, a wtedy ta osoba będzie ofiarą (bardzo) martwego ciągu. |
||
{{stubmuz}} |
{{stubmuz}} |
Wersja z 22:10, 8 paź 2006
Pudzian Band – zespół założony przez Pudziana razem ze swoim, trochę mniej ale i tak nieźle napakowanym, bratem Krystianem i jakimiśtam innymi koksami. Pewnie jacyś kumple z siłki. Tak czy tak, znudziło im się noszenie na plecach ciężarówek, chodzenie z 500-kilowymi walizkami, czy żucie szyn kolejowych zamiast gumy do żucia i postanowili zabrać się za muzę.
Ogólnie rzecz biorąc, z góry skazani na sukces. Nikt wprost nie powie, że ich muzyka jest badziewna, gdyż będzie się bał, że Pudzian wraz ze swoim bratem przyjdą i obiją niedoszłego krytyka. Płyty też będą schodzić tonami, ponieważ każdy, kto takowej nie kupi, będzie żył w strachu. Jeżeli taki Pudzian może przeciągnąć pociąg zębami, to tym bardziej może znaleźć kogoś, kto nie kupił jego płyty, a wtedy ta osoba będzie ofiarą (bardzo) martwego ciągu.