Ryszard: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 1: | Linia 1: | ||
== Ryszard == [[Grafika: |
== Ryszard == [[Grafika:Rysz1.jpg]] |
||
''Rys(ś) historyczny.'' |
''Rys(ś) historyczny.'' |
||
W roku 1984 u schyłku ZSRR, w górach Uralskich z kapusty wyskoczył Ryszard. Tako się światu objawił chłopiec jak malowany w sukienke ubrany, w koronke przyszyty, koralem nakryty. W wieku lat 4 sprzedany za miske zupy i pół woła dupy został wywieziony do Księstwa Zielonogórskiego gdzie na ulicy Gajowej latami na strychu był pętany. Karmiony porą i rzepą wyrósł na krzepkiego młodzieńca raz - dwa(i trzy). Momentem zwrotnym w jego życiu okazało się wstąpienie do VII Liceum w księstwie, spowodowane pięknymi worami cenionymi wśród męskiego grona pedagogicznego oraz figlarnym błyskiem w oku przyprawiającym o drżenie łydek nawet najbardziej zatwardziałego woźnego. W Liceum Ogólnokształcącym Ryszard znany i lubiany imigrant zyskał miano farmazoniarza i łachudry(''od: łach(pol) i darcie łacha(pol)''). W tym czasie zaznajomił się także z Jarkiem oraz Lvizem, a ponad to z Tobiaszem. W tych latach Ryszard zwany Ryszem lub tez Lynx'em odpierdalał najciekawsze pijackie(i nie tylko) akcje w okręgu 100 zielonogórskich mil morskich. W związku z czym stał się obiektem wysoko porządanym wchodzącym w skład ciekawej i pouczającej(czego nie powinno się robić) imprezy. Nie tak dawno, dzięki pewnej roślinie ogrodniczej i córze wysoko postawionego urzędnika społeczno-państwowego dostał się na wymarzony i typowo męski kierunek na Politechnice Wrocławskiej. Na czas nauki zamieszkuje poddasze we [[Wrocławiu]] gdzie obserwuje i szkicuje zwyczaje godowe ptactwa miejskiego. |
W roku 1984 u schyłku ZSRR, w górach Uralskich z kapusty wyskoczył Ryszard. Tako się światu objawił chłopiec jak malowany w sukienke ubrany, w koronke przyszyty, koralem nakryty. W wieku lat 4 sprzedany za miske zupy i pół woła dupy został wywieziony do Księstwa Zielonogórskiego gdzie na ulicy Gajowej latami na strychu był pętany. Karmiony porą i rzepą wyrósł na krzepkiego młodzieńca raz - dwa(i trzy). Momentem zwrotnym w jego życiu okazało się wstąpienie do VII Liceum w księstwie, spowodowane pięknymi worami cenionymi wśród męskiego grona pedagogicznego oraz figlarnym błyskiem w oku przyprawiającym o drżenie łydek nawet najbardziej zatwardziałego woźnego. W Liceum Ogólnokształcącym Ryszard znany i lubiany imigrant zyskał miano farmazoniarza i łachudry(''od: łach(pol) i darcie łacha(pol)''). W tym czasie zaznajomił się także z Jarkiem oraz Lvizem, a ponad to z Tobiaszem. W tych latach Ryszard zwany Ryszem lub tez Lynx'em odpierdalał najciekawsze pijackie(i nie tylko) akcje w okręgu 100 zielonogórskich mil morskich. W związku z czym stał się obiektem wysoko porządanym wchodzącym w skład ciekawej i pouczającej(czego nie powinno się robić) imprezy. Nie tak dawno, dzięki pewnej roślinie ogrodniczej i córze wysoko postawionego urzędnika społeczno-państwowego dostał się na wymarzony i typowo męski kierunek na Politechnice Wrocławskiej. Na czas nauki zamieszkuje poddasze we [[Wrocławiu]] gdzie obserwuje i szkicuje zwyczaje godowe ptactwa miejskiego. |
||
== Zwyczaje i cechy szczególne == |
== Zwyczaje i cechy szczególne == |
Wersja z 02:13, 4 sty 2006
== Ryszard == Plik:Rysz1.jpg
Rys(ś) historyczny.
W roku 1984 u schyłku ZSRR, w górach Uralskich z kapusty wyskoczył Ryszard. Tako się światu objawił chłopiec jak malowany w sukienke ubrany, w koronke przyszyty, koralem nakryty. W wieku lat 4 sprzedany za miske zupy i pół woła dupy został wywieziony do Księstwa Zielonogórskiego gdzie na ulicy Gajowej latami na strychu był pętany. Karmiony porą i rzepą wyrósł na krzepkiego młodzieńca raz - dwa(i trzy). Momentem zwrotnym w jego życiu okazało się wstąpienie do VII Liceum w księstwie, spowodowane pięknymi worami cenionymi wśród męskiego grona pedagogicznego oraz figlarnym błyskiem w oku przyprawiającym o drżenie łydek nawet najbardziej zatwardziałego woźnego. W Liceum Ogólnokształcącym Ryszard znany i lubiany imigrant zyskał miano farmazoniarza i łachudry(od: łach(pol) i darcie łacha(pol)). W tym czasie zaznajomił się także z Jarkiem oraz Lvizem, a ponad to z Tobiaszem. W tych latach Ryszard zwany Ryszem lub tez Lynx'em odpierdalał najciekawsze pijackie(i nie tylko) akcje w okręgu 100 zielonogórskich mil morskich. W związku z czym stał się obiektem wysoko porządanym wchodzącym w skład ciekawej i pouczającej(czego nie powinno się robić) imprezy. Nie tak dawno, dzięki pewnej roślinie ogrodniczej i córze wysoko postawionego urzędnika społeczno-państwowego dostał się na wymarzony i typowo męski kierunek na Politechnice Wrocławskiej. Na czas nauki zamieszkuje poddasze we Wrocławiu gdzie obserwuje i szkicuje zwyczaje godowe ptactwa miejskiego.
Zwyczaje i cechy szczególne
Ryszard jak każde stworzenie posiada charakterystyczne zwyczaje i cechy, pozwalające określić reszcie społeczeństwa z czym mają do czynienia i co fotografują.
• Częsta niechęć odmowna na dany temat;
• Zamieszkiwanie zatęchłych poddaszy lub ciemnych piwnic;
• Zwracanie na siebie uwagi(zwykle po 4ch piwach) osób trzecich;
• Pedantyzm (Ryszard to osoba schludna, mieszkająca w pokoju na styl retro prohibicjcja - pokój w piwnicy zawiera żarówkę, kanapę, drzwi, Ryszarda, komputer oraz szafkę);
• Pedalizm (podgrupa: cykliczny - lewy pedał damki Ryszarda dziwnie i organicznie pulsuje);
• Beszczeszenie zewnętrznej architektury sakralnej(Bump Mapping wymiocinami);
• "ke?";
• Robienie trzody w pubach i innych ośrodkach kultury studenckiej;
• Skromność(skrywanie wielkich zdolności DJ'owskich);
• No-skilling;
• Pro driving Fordem Escortem;
• Czas łączenia w pary poprzedzony jest kradzieżami pietruszek z okolicznych działek.
Osiągnięcia i różne relacje świadków naocznych
• Ryszard to twórca zielonogórskiej mili morskiej - liczba metrów na godzinę jaką moze przebyć Ryszard ze standardowym obciązeniem fizyczny składającym się z: 1 kożucha, 1 plecaka, 1 pary spodni, pustej puszki w prawicy i 2‰ we krwii lub stężeniem THC = 10% w plucach. Oraz obciazeniem psychicznym: zniesmaczonego wzroku przechodniów;
• Pomysłodawca genialnego sposobu podrywu "na wosk";
• UT2k4 - manta, CoD - face to face(brak umiejętności odszukania, w grach, przeciwnika, który stoi naprzeciw);
• "...chciał sprawdzić godzinę na zegarku, ale był tak naje****, że jak patrzył to w rękaw sobie narzygał!" - Relacja Lviza;
• W pewien letni dzień spotkaliśmy się w pubie. Ryszard skuł się oczywiście najbardziej, w pewnym momencie poczuł się niedysponowany i poszedł do WC. Tobiasz poszedł oczywiście za nim razem z cyfrówką, uwiecznić czego nikt by nie chciał uwieczniać. Zrobił kilka ciekawych ujęć, gdy zlew był jeszcze drożny, a jego nawalony kolega uśmiechnięty. Po chwili sytuacja Ryszarda zmieniła się o 180 stopni. Sytuacja umywalki też nie wyglądała ciekawie... Tobiasz oszczędził sobie tego widoku i powrócił do swojego piwa. Po chwili wszyscy przypomnieli sobie o Ryszardzie, grupa w której znalazł się między innymi Jaca i Tobiasz poszli obadać temat i stan tematu. Rysia w WC nie było oczywiście, za to pojawił się w sąsiedniej sali pubu, przy okrągłym stoliku udając DJ'a i scratch'ując w powietrzu. Po chwili podjęta została decyzja o zmianie lokalu, albo Ryszarda na mniej przypałowy model. Zbierając swoje itemy z pubu starciliśmy znów z oczu naszego ulubieńca. Odnalazł się po drodze, na krętych schodach wejścia do popijalni gdzie sekunde wcześniej puścił z ust kaskadę freaków. Omijając zarzygane i cholernie śliskie schodki szybko wyszliśmy.
• Możliwość werbalnego komunikowania się Rysza z niektórymi psami(Ryszard haftuje pod kamienicami, a jakiś pies, z idealnym wyczuciem doszczekuje mu do każdego bełta);
• "na j. polskim jak kobieta mówiła o reklamię z myciem włosów i spytała, która dziwczyna chciała by umyć sobie włosy danym szamponem to jako pierwszy oczywiście Ryszard się zgłosił."
• "rzygał do miski na czas i punkty..." i "nosił 2 lata te same prezerwatywy w schowku na rękawiczki"
• Po wyjściu z pubu ryszard źle się poczuł i sie schaftował, ale zrobił to niecodziennie, albowiem na budynek kościoła Matki Boskiej. Przypał ale co zrobić. Po około ¾ zielonogórskiej mili morskiej Rysz znów poczuł konwulsje żołądkowe i tym razem trafiło na katedrę św. Jadwigi! Odłączyłem pózniej i poszedłem do domu. Nazajutrz Lviz albo Jarek powiedzieli, że Ryszard dał jeszcze bełta kiedy wracał do domu... gdy mijał kościół Najświetszego Zbawiciela...
• Ucieczka Ryszarda (i Lviza) przed policją między kamienicami. Z kilkoma butelkami browara i flaszką wódki w plecaku. Zakłócanie ciszy nocnej chwile wcześniej między owymi kamienicami było niczym w porównaniu do brzdęku szkła w Ryszarda plecaku(Jarek, Nosowicz i Tobiasz nie ruszali się z miejsca i dostali upomnienia).
Ciekawostki
• Ryszard sam w sobie jest ciekawostką.
• Ma coś z żydka. Zawsze(nawet kolege) przyjani i odchudzi mocno portfele za podwiezienie.
• Mimo wszystko nie lubi gdy Tobiasz mu próbuje wsadzić język do ucha.