Cytaty:Kiler: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 56: Linia 56:
==Z==
==Z==
* ''– Z filtrem? Miało być bez filtra!<br />– W całym mieście nie ma bez filtra.<br />– A jakie to miasto?<br />– Las Vegas…<br />– O! To chyba mają awarię prądu!''
* ''– Z filtrem? Miało być bez filtra!<br />– W całym mieście nie ma bez filtra.<br />– A jakie to miasto?<br />– Las Vegas…<br />– O! To chyba mają awarię prądu!''
* ''Zaproś, zaproś, Kiler. Czym chata bogata. Wąski! Ściąg mu tę blokadę!''
* ''Zaproś, zaproś, Kiler. Czym chata bogata. Wąski! Ściąg mu tę blokadę!''


== Zobacz też ==
== Zobacz też ==

Wersja z 23:39, 11 sie 2023

Kiler – cytaty.

A Ą B C Ć D E Ę F G H I J K L Ł M N Ń O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż

C

  • – Ciau, Kiler. Nie przeszkadzam? Można? Może ci umyć plecy?
    – Już myłem.
    – Achhhh!
  • – Co? Siara zlecił mnie zabić? Ten półdebil?! Ta sklonowana owca?! To gówno w błyszczącym dresie?! On beze mnie nie istnieje!
    – Chce pan o tym porozmawiać?
    – Bardzo, kurwa jego mać, chętnie.
  • – Co to jest?
    – Dwa tysiące kolumbijskich pesos.
    – To nie jest dwa tysiące pesos, tylko dwa razy po gówno warte tysiąc pesos!
    – No tak! A jaka to różnica jest?
  • Co ty sobie myślisz, cwaniaczku, że z piątego przykazania możesz sobie zrobić spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością?!
  • – Chcesz kanapkę?
    – W dupę se je wsadź, konfidencie jeden!
  • – Cytrynka, olywka, tomato i gorzała.
  • – Cześć Kiler. Jak będziesz tak drobił jak gejsza, to się kiedyś zabijesz…
    – Proszę pana, to jest jakieś tragiczne nieporozumienie. Co ja mam zrobić, że naprawdę nazywam się Jerzy Kiler?! I jestem taksówkarzem, numer boczny 7775…

G

  • – Gazu, Kiler! Spierdalaj!
    – Jakie spierdalaj? Sam spierdalaj z tym bufetem, bo mi tapicerkę zapaćkasz. O, komisarz Ryba.
    – Stój, bo strzelam!
    – Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
  • Gdzie mnie z tym szprajem, gamoniu!

K

  • – Kijów, 1989 rok. Piękna ukraińska jesień. Czterech urodzonych morderców uzbrojonych po zęby, a ja sam jeden, z moim wiernym kałachem…
    – No i co, udało się?
    – Niestety, poległem.
  • – Kiler?
    – Kudłaty.
    – Panowie, kurczę, pan Kiler mnie poznał. To dla mnie zaszczyt.
  • Kiler… Trzysta dolarów? Ochujałeś? Co ja sobie za to kupię… Waciki?! No ale wiem, że chciałeś dobrze.

L

  • – Lewa jego, lewa jego, lewa jego… kawki?
    – Nie, nie, nie, dzięki. Ja mam nadciśnienie, serducho by mi wyskoczyło.
    – …lewa jego mać!

M

  • Mają rozmach skurwisyny.
  • – Masz być jak bulterier!
    – A będę!
    – Jak wściekły byk!
    – A będę!
    – Jak Tommy Lee Jones w „Ściganym”!
    – A będę!
    – No, to spieprzaj!
  • Memory… Find.. Siara. I wszystko jasne.
  • – Mmmmyyyymmm, chyba tak.
    – A X nie nadchodzi. To co? To może… zaczniemy już ten szczery wywiad.
    – Ale ja nie mam kamery.
    – No to tak na sucho. Hy, hy.
    – Cicho. Nic nie przychodzi mi do głowy. Nie wiem… o co mogłabym cię zapytać.
  • – Może panu zrobić kanapki albo usmażyć jajka?
    – Cycki se usmaż, lafiryndo jedna! Ty wiesz kto to jest? Ty wiesz kto to jest?! To jest Kiler! On se może jeść chateau, on se może jeść ostrygi, może se jeść co chce, a nie twoje rozpaćkane kanapki!

N

  • – Nazywam się Ewa Szańska i jestem…
    – Ja panią znam, z telewizji.
  • – Nie zamawiałam pizzy.
    – Jestem z policji.
    – Policji też nie.
  • Niech pan pamięta o emerytach!

O

  • – Odpowiem na wszystkie pytania, tylko niech pan nie strzela!
    – Pytanie pierwsze: zawsze sikasz przez zapięty rozporek?
    – Zzzawsze.

P

  • – Panowie, to jest jakaś pomyłka!
    – Pomyłka. Moja żona miała na drugie „Pomyłka”.
  • Popierdółka… Sam byłeś popierdółka!
  • – Przedstawię was, to jest mój przyjaciel Kiler, a to jest moja żona lafirynda.
  • – Posłuchajcie, bo mi pęcherz pęknie!
    – Prawdziwy Kiler nie ma pęcherza!
    – A co ma prawdziwy Kiler?
    – Prawdziwy Kiler… ma… pompę!
    – Ale pompa już pękła!
  • – Podobno już drugiego dnia pobytu Kiler zamordował współwięźnia?
    – Udusił współwięźnia na stołówce solniczką... Znaczy nakrętką... Sitkiem...
    – To znaczy sitkiem czy solniczką?
    – Znaczy denkiem... Znaczy tą nakrętką z dziurkami.
    – Gdzie go przenoszą?
    – No w miejsce odosobnienia.
    – To znaczy gdzie?
    – No nie mogę powiedzieć.
    –Nie może pan czy pan nie wie?
    – Wiem, ale nie powiem!

T

  • – Tu Ryba, wzywam cię, Akwarium…
    – Akwarium zgłasza się.
  • – Ty się nazywasz Kiler! I masz ksywę Kiler! I jesteś Kiler! A jak mi powiesz, że to pomyłka, to dostaniesz w ryj.
    – To pomyłka.

W

  • Wąski, cho, no, no, no, no tutaj! Bliżej, bliżej!
  • Wąski, ty wiesz, że mogę wrzucić dwójkę, a potem trójkę?
  • Widzisz, Wąski, dziś jest ważny dzień w twoim zasranym życiu. Teraz zaczynasz nowe, zaszczane życie.

Z

  • – Z filtrem? Miało być bez filtra!
    – W całym mieście nie ma bez filtra.
    – A jakie to miasto?
    – Las Vegas…
    – O! To chyba mają awarię prądu!
  • Zaproś, zaproś, Kiler. Czym chata bogata. Wąski! Ściąg mu tę blokadę!

Zobacz też