Lipinki Łużyckie: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(Jestem głupim wandalem!)
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to D@mi. Autor wycofanej wersji to 84.40.222.98.)
Linia 1: Linia 1:
{{redakcja}}
Julia gównem śmierdzi

'''Lipinki Łużyckie''' - mieścina znajdująca się w województwie w pobliżu znanego wszystkim zadupia - Żar.
Jest to główna siedziba ''pijaków, lamerów, lamusów'' i ogólnie dzieci myślących, że jak chodzą do Społecznego Gimnazjum w Żarach to są fajni. W rzeczywistości mija się to z prawdą.

Główną atrakcją '''Lipinek''' jest ''Piekarnia''. Można tam kupić [ o sorry, poniosło mnie] można tam ukraść pączki, bÓłki, ba! Nawet chleb! Jeżeli bierzemy się za robotę po dwudziestej czwartej sytuacja jest ułatwiona, gdyż nie trzeba się śpieszyć - nawet zaalarmowani prędko przedstawiciele władz nie bedą w stanie nam przeszkodzić. Ba! Nie będą w stanie prowadzić radiowozu, który prędzej czy później zniknie w bliżej nieokreślonych okolicznościach [UFO is comming!]. O Lipinkach trzeba wiedzieć, że słyną z tanich sklepów monopolowych [wszyscy wiemy, że policjanci zbyt wiele nie zarabiają].

Godny uwagi jest również ''Małpi Gaj''. Mieści się on w centrum osady, czyli jakieś 300 metrów od tabliczki 'Lipinki Łużyckie'. Pełni on rolę integralną, gdyż tutejsza młodzież spotyka się przy tanim winku marki wino i rozmawia o problemach egzystencjalnych. Można nazwać to Łuzycką Niebieską Linią. Młodzi mieszkańcy Lipinek słyną ze swej chęci pomocy. Starsi koledzy udzielają korepetycji młodszym koleżankom, najczęściej, a raczej tylko i wyłacznie z zakresu Wychowania Do Życia w Rodzinie [tudzież w łóżku].

'''Lipinki Łużyckie''' zachęcają swą otwartością na turystów i ich portfele. Byleby były markowe, ponieważ je również można sprzedać. To miejsce kusi ponętnymi zapachami ścieków Kronopolu, wpuszczanych do milusiej i przytulaśnej Lubszy. Rzeczka ta robi także za publiczny '''TOI-TOY'''.
Wszystkie te warunki stwarzają idealną atmosferę dla rozwoju megadebilnego, pustego, brudnego i wciąż zajebanego pokolenia '''Lipinian'''.

Wersja z 11:51, 3 cze 2007

Lipinki Łużyckie - mieścina znajdująca się w województwie w pobliżu znanego wszystkim zadupia - Żar. Jest to główna siedziba pijaków, lamerów, lamusów i ogólnie dzieci myślących, że jak chodzą do Społecznego Gimnazjum w Żarach to są fajni. W rzeczywistości mija się to z prawdą.

Główną atrakcją Lipinek jest Piekarnia. Można tam kupić [ o sorry, poniosło mnie] można tam ukraść pączki, bÓłki, ba! Nawet chleb! Jeżeli bierzemy się za robotę po dwudziestej czwartej sytuacja jest ułatwiona, gdyż nie trzeba się śpieszyć - nawet zaalarmowani prędko przedstawiciele władz nie bedą w stanie nam przeszkodzić. Ba! Nie będą w stanie prowadzić radiowozu, który prędzej czy później zniknie w bliżej nieokreślonych okolicznościach [UFO is comming!]. O Lipinkach trzeba wiedzieć, że słyną z tanich sklepów monopolowych [wszyscy wiemy, że policjanci zbyt wiele nie zarabiają].

Godny uwagi jest również Małpi Gaj. Mieści się on w centrum osady, czyli jakieś 300 metrów od tabliczki 'Lipinki Łużyckie'. Pełni on rolę integralną, gdyż tutejsza młodzież spotyka się przy tanim winku marki wino i rozmawia o problemach egzystencjalnych. Można nazwać to Łuzycką Niebieską Linią. Młodzi mieszkańcy Lipinek słyną ze swej chęci pomocy. Starsi koledzy udzielają korepetycji młodszym koleżankom, najczęściej, a raczej tylko i wyłacznie z zakresu Wychowania Do Życia w Rodzinie [tudzież w łóżku].

Lipinki Łużyckie zachęcają swą otwartością na turystów i ich portfele. Byleby były markowe, ponieważ je również można sprzedać. To miejsce kusi ponętnymi zapachami ścieków Kronopolu, wpuszczanych do milusiej i przytulaśnej Lubszy. Rzeczka ta robi także za publiczny TOI-TOY. Wszystkie te warunki stwarzają idealną atmosferę dla rozwoju megadebilnego, pustego, brudnego i wciąż zajebanego pokolenia Lipinian.