Cytaty:Kabaret Moralnego Niepokoju: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(rozbudowa)
M (dr)
Linia 7: Linia 7:
* ''Gdzieś w głębi kraju znajduje się nasz zakład. Nieważne co produkuje, ważne jak radzi sobie w trudnych czasach [[kapitalizm]]u...''
* ''Gdzieś w głębi kraju znajduje się nasz zakład. Nieważne co produkuje, ważne jak radzi sobie w trudnych czasach [[kapitalizm]]u...''


*''– Oho!<br>- Słyszysz? Ktoś puka. No kogo to znowu diabli niosą? Pewnie znowu idą telewizję kablową zakładać albo telefony... Teraz mają te „atrakcyjne pakiety”. Non stop z tymi pakietami zawracają fujarę.<br>- Witajcie drodzy parafianie.<br>- Matko jedyna...<br>- Ja pierdzielę, [[ksiądz]]! pierwszy raz widzę, żeby ksiądz zakładał telewizję kablową!''
*''– Oho!<br> Słyszysz? Ktoś puka. No kogo to znowu diabli niosą? Pewnie znowu idą telewizję kablową zakładać albo telefony... Teraz mają te „atrakcyjne pakiety”. Non stop z tymi pakietami zawracają fujarę.<br> Witajcie drodzy parafianie.<br> Matko jedyna...<br> Ja pierdzielę, [[ksiądz]]! Pierwszy raz widzę, żeby ksiądz zakładał telewizję kablową!''


* ''No skończyły się studia, zaczęło się życie!''
* ''No skończyły się studia, zaczęło się życie!''

Wersja z 20:54, 20 cze 2007

Kabaret Moralnego Niepokoju – cytaty.

  • – A Ty, jaką masz ksywę?
    – Próchnica.
    – A skąd taka?
    – Co?
    (zatyka nos) Już nic.
    (...)
    – I odbijemy go z więzienia. Pod bramę podjedzie samolot...
    – No, ale to chyba podleci, poza tym nie uważasz, że to przesada...
    – Nie no, Samolot to ksywa naszego szofera!
    – To czekaj ja sobie zapiszę, żebym odwrotnie nie wsiadł.
  • Co? No fajna impreza była, fajna... Co? No, telewizora trochę szkoda. Ale wiesz, ktoś przechodził i trącił... Nie no uratować to się go nie dało, w końcu to ósme piętro było... Rzuciliśmy za nim pilota, ale już go nie poderwał...
  • Gdzieś w głębi kraju znajduje się nasz zakład. Nieważne co produkuje, ważne jak radzi sobie w trudnych czasach kapitalizmu...
  • – Oho!
    – Słyszysz? Ktoś puka. No kogo to znowu diabli niosą? Pewnie znowu idą telewizję kablową zakładać albo telefony... Teraz mają te „atrakcyjne pakiety”. Non stop z tymi pakietami zawracają fujarę.
    – Witajcie drodzy parafianie.
    – Matko jedyna...
    – Ja pierdzielę, ksiądz! Pierwszy raz widzę, żeby ksiądz zakładał telewizję kablową!
  • No skończyły się studia, zaczęło się życie!
  • Odkrył Amerykę?
    – Kolombo...
    – Tak, najechał na nią radiowozem, głupi, nie Kolombo.
    – To kto? Kodżak?
    – Srodżak.
    – A no tak...
    – Kolumb.
  • – To może kupisz jej pierścionek?
    – Nie, ja tam wolę, jak Irena ma gołe pięści.
  • Gatunek kaczki?
    Krzyżówka.
    Długopis. No ale gatunek kaczki?
    No krzyżówka, taka kaczka.
  • Yyy, Mariusz, Mariusz! Mariusz! Mariuuusz!
  • – A jak ty masz w ogóle na imię?
    – Bożydar.
  • – Lessi wróć!
  • – Czołem Maks.
    – Cześć, Bożydar. Co słychać?
    – Odezwała się we mnie natura.
    – O, no to fajnie. I co powiedziała?
    – Żebyś mi poradził, jak się uwodzi dziewczęta.
    – Aaa, tak się odezwała. No to bomba. Tylko wiesz, ja nie wiem, jak się uwodzi dziewczęta, ja wiem, jak wyrywa lachony. Jak to to samo, to mogę ci podrzucić parę grepsów.