Cytaty:Al Bundy: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 11: | Linia 11: | ||
==D== |
==D== |
||
*''-Do sklepu przyszła gruba baba. Chciała coś małego, w czym wyglądałaby sexy. Poradziłem, żeby spróbowała Wyoming.'' |
*''-Do sklepu przyszła gruba baba. Chciała coś małego, w czym wyglądałaby sexy. Poradziłem, żeby spróbowała Wyoming.'' |
||
*''Do sklepu przyszł gruba baba. Była tak gruba, że trzy chudsze krążyły po jej orbicie.'' |
|||
==E== |
==E== |
Wersja z 21:24, 15 cze 2008
Al Bundy – cytaty.
C
- – Chcemy krótszego dnia pracy!
– Al, ale będziesz musiał wcześniej wracać do domu.
– W takim razie żądamy dłuższego dnia pracy!- Postacie: Al i Griff
- Co mają wspólnego wilkołaki i buty? Posłuchaj: wilki... las... noc... księżyc... buty. Rozumiesz? Wilki – buty.
- Cztery przyłożenia w jednym meczu.
- Czy ja naprawdę nic nie znaczę? Czyżby dzieci z sąsiedztwa miały rację?
D
- -Do sklepu przyszła gruba baba. Chciała coś małego, w czym wyglądałaby sexy. Poradziłem, żeby spróbowała Wyoming.
- Do sklepu przyszł gruba baba. Była tak gruba, że trzy chudsze krążyły po jej orbicie.
E
- Emerytura to to, na co mężczyzna przechodzi po śmierci, a kobieta po ślubie.
G
- Gdyby Bóg chciał, aby kobiety grały w football, to stworzyłby je jako mężczyzn.
J
- Jest płaska i śmierdzi serem, ale to nie pizza.
- Opis: o Marcy
- Jeśli chcesz seksu, to dzieci muszą wyjść, a jeśli ma być dobry, to ty też musisz wyjść.
K
- Kobiety. Nie można żyć z nimi, nie można ich spędzić jak bydło do Kanady.
- Kocham dziewczyny, nienawidzę kobiet.
M
- Marcy, jak mówi się u ciebie w rodzinie: „Co ko ko, to nie”!
- Marcy, pozwól, że powiem to twoimi słowami: „Ko ko ko ko”!
- Mężczyzna jest mężczyzną przez cały czas. Kobieta jest seksowna, dopóki raz nie wyjdzie za ciebie.
N
- Nigdy nie chciałem się ożenić – ożeniłem się. Nie chciałem mieć dzieci – mam dwójkę. Co ja tu, do cholery, robię?!
- Nie wiedziałem, że byłaś w ciąży.
- Opis: na widok Marcy trzymającej surowego kurczaka
O
- Ostatnią rzeczą, jaką facet chce oglądać na koniec dnia, jest żona!
P
- Po co? Mam telewizor.
- Opis: po stwierdzeniu przez Peg, że Al w ogóle jej nie słucha
R
- Rozrywki jaskiniowców były proste: mężczyzna zabija coś do jedzenia, kobieta gotuje, wielki pterodaktyl goni kobietę, kobieta wpada w błoto... To były czasy!
T
- Tak, jak oczy przyzwyczajają się do światła po przebudzeniu, tak samo nasze oczy po wyjściu z baru ze striptizem muszą się teraz przyzwyczaić do widoku naszych żon.
- Tak, Marcy, biustonosz miseczkami do przodu.
- To tylko dwaj pijacy, którzy nie umyli zębów.
- Opis: na widok całujących się Marcy i Jeffersona
W
- Właśnie wracałem do domu... Bóg jeden wie, po co.
- Wszyscy musimy żyć ze swoimi porażkami... Ja muszę ze swoją sypiać!