Geralt z Rivii: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to 78.8.0.244. Autor wycofanej wersji to 194.105.132.236.)
(nowa strona)
Linia 1: Linia 1:
Potocznie zwany wiedźminem lub wiedźmakiem przez starsze babki
'''Geralt''' - [[wiedźmin]], głowny bohater sagi i opowiadań Andrzeja Sapkowskiego. Idol dużych i małych, wielki wojownik, jurny kochanek, wrażliwy przybrany ojciec.


"Baczyc aby trzeba, coby wiedźmaka nie dotykac bo od tego oparszywieć mozna"
==Dzieciństwo==
Opis ogólny wiedźmina
Geralt od początku nie miał lekkiego życia. Był nieplanowanym dzieckiem niezależnej, wyemancypowanej czarodziejki i awanturnika w typie macho, którzy poznali się gdzieś na drodze, z której się nie wraca. Jako kilkulatek trafił pod opiekę przyszywanego dziadka Vesemira do Kaer Morhen. Przez wiele lat był poddawany różnorakim torturom, podczas których posiwiał, nabrał muskulatury i zyskał pionowe źrenice. Dostał miecz z meteorytu po jakimś dawno zmarłym wiedźminie i mógł ruszyć na szlak, by mordować potwory za pieniądze. Do tego dostał zestaw środków odurzających, które pozwalały mu wiedzieć w ciemności, mieć lepszy słuch, zwiększać wytrzymałość, wprowadzać się w letarg, walczyć z impotencją i po prostu się naćpać.


"A dziewki przed nim kryć, bo wiedźmak chutliwy(?) jest ponad miarę wszelką..."
==Kobiety==
Starsze babki o wiedźmaku(czyli wiedźminie)
Nasz wiedźminek bardzo lubował się w płci nadobnej, a płeć nadobna w nim. Właściwie 90% kobiet w cyklu wiedźmińskim można policzyć na te, które chędożył, i te, które chędożyć się z nim chciały, ale on nie chciał. Dzięki niefortunnej przygodzie z dżinem poznał miłość swojego życia, kruczowłosą piękność, czarodziejkę [[Yennefer]]. Miała wtedy około osiemdziesiąt czy dziewięćdziesiąt lat, ale dobrze się trzymała. Ich związek był dosyć burzliwy, opierał się na cyklu:
# Spotkanie
# Kłótnia, a właściwie karczemna awantura
# Pogodzenie się
# Sprawy łóżkowe
# Krótki okres idylli
# Kłótnia, a właściwie jeszcze bardziej karczemna awantura
# Gwałtowne rozstanie na dłuższy czas
# Powrót do punktu pierwszego.
Byli bardzo sfrustrowani, bo oboje nie mogli mieć dzieci. Yennefer miała niesprawne wewnętrzne organy płciowe, a Geraltowi zaszkodziła [[marihuana]] podczas Próby Trawki w czasach nauki w Kaer Morhen. Przysposobili sobie w końcu [[Cirilla|Cirillę]] z Cintry, Dziecko Niespodziankę Geralta. Wybór był dobry, dziewczyna była w końcu księżniczką Cintry, biedną sierotką. Pod wpływem rodziców została pół-wiedźminką i pół-czarodziejką, a tragiczne wspomnienia ze wczesnego dzieciństwa zaowocowały skłonnościami biseksualnymi. Na końcu historii wysłała mamę Yennefer i umarłego tatę Geralta do innego świata.


Najbardziej znanym wiedźminem był niejaki Gerlat, czasami zwano go Geraltem z rewii co wiąże się z okresem jego życia przed zmianą płci.Bardzo go to drażniło więc sam nakazał mówić o sobie że jest z Rivii, ale my i tak wiemy swoje gdyż udowodnili to amerykańscy specjaliści od NASA i chirurg majkela dżeksona(niepotrzebne skreślić)
==Praca==
Z nazwy wiedźmin powinien zajmować się zabijaniem potworów powstałych podczas Koniunkcji Sfer za pieniądze. I owszem, radził sobie ze strzygami, wiwernami, diabołami i innym tałatajstwem. Ponadto mieszał się do polityki i wojen. Został nawet pasowany na rycerza- królowa Meve, sepleniąc i brocząc krwią z rany po wybitym zebie pasowała go, nadając mu tytuł Geralta z Rivii. (Najśmieszniejsze jest to, że Geralt zawsze się tak przedstawiał, choć z Rivią miał niewiele wspólnego.)


Zawód wiedźmina jak każdy stary i porządny zawód cechuje się szybkim popadaniem w alkoholizm co również nie ominęło naszego wiedźmina który przy każdej sposobności korzystał z magicznych wpływów "Czaru teściowej" a także "Mocnej wiśni" co dawało mu +2 do szybkości,+5 do zasięgu,-4 do koordynacji.Zawsze tez miał przy sobie/na swoim koniu mały zapasik "eliksirów" co skutecznie pomagało mu w unicestwianiu różnorodnych kreatur które były najczęściej jego pijackimi wymysłami.W zawodzie owym nie brakowało również jak w każdym innym skłonności do tego nooo ee jakby to tego yy.. no lubił po prosu biegać na golasa po lesie za małymi chłopcami z wioski oO.Nie zawsze jednak mógł korzystać ze swoich "napoików" a bez tego nawet wyćwiczony gwałcicie.. ee znaczy pedofi..ee no wiedźmin nie jest w stanie pochwycić.. yy znaczy złapać.. tz "dogonić" zaprawionego w pracach polowych young boya, toteż znalazł sobie swojego przybocznego przydupasa.. znaczy kompana i razem gnietli pierogi jak ich nikt nie widział albo jak już wszystkie zwierzęta z lasu uciekły a pasterze nie wypuszczali z zagrody swoich owiec.
==Problemy egzystencjalne Geralta==
Wiedźmin miał różne problemy, którymi przeciętny człowiek nigdy nie zawracałby sobie gitary. Oto ich przykłady:
* '''Neutralność''' – za wszelką cenę i niezależnie od sytuacji trwał w przekonaniu, że trzeba ją zachować. Tylko dlaczego, do jasnej ciasnej, co chwilę ładował się w jakąś kabałę, w której mimo wszystko trzeba było opowiedzieć się po którejś ze stron. Problem wynikał prawdopodobnie z tkwiących w podświadomości traumatycznych wspomnieniach z okresu niemowlęcego, jak powiedzieliby [[psycholog|psycholodzy]]. Czytelnicy zwykli uznawać, że Geralt ma jakieś schizy.
* '''Dążenie do własnego bezrobocia''' – Geralt powtarzał, że monstra powstałe w wyniku Koniunkcji Sfer, które miał zabijać za ciężkie pieniądze są na wymarciu i każda zabita przez niego potwora przybliża go do przedwczesnej emerytury. Co gorsza, może nie zmieścić się w ilości obowiązkowo przepracowanych lat i dostanie figę z makiem, a jego składki pójdą na marne. Dlaczego zatem on cały czas przyjmował zlecenia na strzygi i wiwerny?


Jak nie od dziś wiadomo takie rozrywkowe życie drogo kosztuje toteż Geralt w jakiś sposób musiał zarabiać no wiec wpadł na genialny pomysł i handlował kradzionymi ogórkami.Z niewyjaśnionych przyczyn ludzie nie chcieli kupować nadgryzionych starych ogórków więc biznes szedł kiepsko co wiązało się ze zmianą branży.Postanowił więc zgłębić tajniki bardzo popularnego w owych czasach cechu moderatorów internetowych stron gdyż łączyły one wszystkie jego "zainteresowania". Tak więc banował, spamował i postował ile wlezie (bez sensu oczywiście) jak przystało na każdego szanującego się moderatora.I tak dorobił się zajebistego zamku za pieniądze ciężko pracujących złodziei, ale i tak wszystko przepił i wydał na dziwk.. znaczy pomoce dydaktyczne i naukowe.


Z barku laku i forsy wyruszył w świat i tak jego kręte ścieżki zaprowadziły go do Kielce china town gdzie nabył nowiutki prawie nie śmigany scyzoryk z drugiej ręki o długości 1.5 metra(mowa nie o ręce tylko scyzoryku) dzięki czemu mógł swoim męstwem wsławić się w świecie jako znany złodziej damskich torebek.Podczas jednej z takich akcji natknął się na jedna wyjątkowa ostra kobitkę, która nie chciała mu oddać torebki za to jednak z dużym zaangażowaniem i satysfakcją okładała go swoją "magiczna pałką" po głowie co wzbudziło w nim natychmiastowe zauroczenie i w taki oto sposób zakochali się w sobie tylko po to żeby się nigdy nie pobrać, nie mieszkać razem, nie spłacać rat za lodówkę, kuchenkę i samochód sprowadzony z niemiec ale za to już na polskich tablicach.
{{Wiedźmin}}

[[Kategoria:Postacie fikcyjne|{{PAGENAME}}]]
[[Kategoria:Wiedźmin]]

Wersja z 19:38, 2 gru 2008

Potocznie zwany wiedźminem lub wiedźmakiem przez starsze babki

"Baczyc aby trzeba, coby wiedźmaka nie dotykac bo od tego oparszywieć mozna" Opis ogólny wiedźmina

"A dziewki przed nim kryć, bo wiedźmak chutliwy(?) jest ponad miarę wszelką..." Starsze babki o wiedźmaku(czyli wiedźminie)

Najbardziej znanym wiedźminem był niejaki Gerlat, czasami zwano go Geraltem z rewii co wiąże się z okresem jego życia przed zmianą płci.Bardzo go to drażniło więc sam nakazał mówić o sobie że jest z Rivii, ale my i tak wiemy swoje gdyż udowodnili to amerykańscy specjaliści od NASA i chirurg majkela dżeksona(niepotrzebne skreślić)

Zawód wiedźmina jak każdy stary i porządny zawód cechuje się szybkim popadaniem w alkoholizm co również nie ominęło naszego wiedźmina który przy każdej sposobności korzystał z magicznych wpływów "Czaru teściowej" a także "Mocnej wiśni" co dawało mu +2 do szybkości,+5 do zasięgu,-4 do koordynacji.Zawsze tez miał przy sobie/na swoim koniu mały zapasik "eliksirów" co skutecznie pomagało mu w unicestwianiu różnorodnych kreatur które były najczęściej jego pijackimi wymysłami.W zawodzie owym nie brakowało również jak w każdym innym skłonności do tego nooo ee jakby to tego yy.. no lubił po prosu biegać na golasa po lesie za małymi chłopcami z wioski oO.Nie zawsze jednak mógł korzystać ze swoich "napoików" a bez tego nawet wyćwiczony gwałcicie.. ee znaczy pedofi..ee no wiedźmin nie jest w stanie pochwycić.. yy znaczy złapać.. tz "dogonić" zaprawionego w pracach polowych young boya, toteż znalazł sobie swojego przybocznego przydupasa.. znaczy kompana i razem gnietli pierogi jak ich nikt nie widział albo jak już wszystkie zwierzęta z lasu uciekły a pasterze nie wypuszczali z zagrody swoich owiec.

Jak nie od dziś wiadomo takie rozrywkowe życie drogo kosztuje toteż Geralt w jakiś sposób musiał zarabiać no wiec wpadł na genialny pomysł i handlował kradzionymi ogórkami.Z niewyjaśnionych przyczyn ludzie nie chcieli kupować nadgryzionych starych ogórków więc biznes szedł kiepsko co wiązało się ze zmianą branży.Postanowił więc zgłębić tajniki bardzo popularnego w owych czasach cechu moderatorów internetowych stron gdyż łączyły one wszystkie jego "zainteresowania". Tak więc banował, spamował i postował ile wlezie (bez sensu oczywiście) jak przystało na każdego szanującego się moderatora.I tak dorobił się zajebistego zamku za pieniądze ciężko pracujących złodziei, ale i tak wszystko przepił i wydał na dziwk.. znaczy pomoce dydaktyczne i naukowe.

Z barku laku i forsy wyruszył w świat i tak jego kręte ścieżki zaprowadziły go do Kielce china town gdzie nabył nowiutki prawie nie śmigany scyzoryk z drugiej ręki o długości 1.5 metra(mowa nie o ręce tylko scyzoryku) dzięki czemu mógł swoim męstwem wsławić się w świecie jako znany złodziej damskich torebek.Podczas jednej z takich akcji natknął się na jedna wyjątkowa ostra kobitkę, która nie chciała mu oddać torebki za to jednak z dużym zaangażowaniem i satysfakcją okładała go swoją "magiczna pałką" po głowie co wzbudziło w nim natychmiastowe zauroczenie i w taki oto sposób zakochali się w sobie tylko po to żeby się nigdy nie pobrać, nie mieszkać razem, nie spłacać rat za lodówkę, kuchenkę i samochód sprowadzony z niemiec ale za to już na polskich tablicach.