Pan Tadeusz: Różnice pomiędzy wersjami
(ujednolicenie tytułów - wszystkie kursywą) |
(→Streszczenie: zmiana odnośnika) |
||
Linia 57: | Linia 57: | ||
<br> |
<br> |
||
*Księga trzecia: |
*Księga trzecia: |
||
Trwa grzybobranie. Telimena z racji swojego zawodu (patrz: bohaterowie) szybko nudzi się wszystkim czego się dotknie, a szczególnie robótkami ręcznymi, postanawia udać się w ustronie zwane '''[[ |
Trwa grzybobranie. Telimena z racji swojego zawodu (patrz: bohaterowie) szybko nudzi się wszystkim czego się dotknie, a szczególnie robótkami ręcznymi, postanawia udać się w ustronie zwane '''[[burdel|"Świątynią jebania"]]'''. Niestety <ref>Ku zawodzie czytelników.</ref>, udaje jej się tylko nawiązać rozmowę z hrabią i Tadeuszem, nic więcej. Jednak Tadeusz otrzymuje w sekrecie klucz do jej pasa cnoty |
||
<ref><i>Uczuł na ustach zimno; znalazł klucz i biały |
<ref><i>Uczuł na ustach zimno; znalazł klucz i biały |
||
Wersja z 01:07, 3 kwi 2009
Ten artykuł tak beznadziejnie zredagowano, że nawet nasz rezolutny szympans w to nie wierzy. A on cierpliwym zwierzęciem jest… Do przetrząśnięcia widłami: Daję miesiąc – później wylatuje komisyjnie, ewentualnie przez SDU. Jeżeli nie potrafisz operować widłami ani redagować tekstu, zajrzyj do Kanciapy przed wzięciem się za poprawę. Jeżeli nie potrafisz uzasadnić wstawienia szablonu, nie wstawiaj go. |
I'm your father Luke
~ ksiądz Robak do Tadeusza
Na początku było słowo, a słowo było u Pana Tadeusza
~ Biblia o Panu Tadeuszu
Woźny pas mu odwiązał, pas słucki, pas lity, przy tym pasie się świecą kutasy jak kity
~ fragment dzieła
Ogólnie
Pan Tadeusz, czyli ostatni zajazd na Litwie. Historia szlachecka z roku 1811 i 1812 we dwunastu księgach wierszem został napisany przez Adama Mickiewicza. Jego alternatywne tytuły to:
- Pan TeDeusz
- Tadzik
- Wielki chłam
Dzieło to powstało w roku pańskim, a w którym dokładnie, to nikogo nie interesuje. Utwór ten jest zapisany w trzynastu księgach, gdzie ta ostatnia opowiada historię nocy poślubnej Zosi i Tadeusza. Podobno Mickiewicz nie przyznawał się do napisania tej ostatniej i zwalił cała winę na Aleksandra Fredrę, co akurat temu ostatniemu się podobało, bo inaczej popadłby w zapomnienie.
Główni bohaterowie
- Pan Tadeusz - Młodzieniec, degustujący w alkoholach i posagach,
tempaktępak, który nie ukończył szkoły, w dodatku pederasta (no bo kto uwierzy, że chodzi o szablę, a nie o SZABLĘ?).
Tadeusz się od przodków swoich nie odrodził,/ Dobrze na koniu jeździł, pieszo dzielnie chodził,/ tępy nie był, lecz mało w naukach postąpił,/ (...) on wolał z flinty strzelać, albo szablą robić...
- Jacek Soplica - ksiądz, wytwarzający wg sekretnej receptury wódkę nazwaną jego imieniem. Domniemany ojciec Pana Tadeusza. Nazywany księdzem Robakiem po wycięciu wyrostka robaczkowego.
- Zosia - jakaś sierota, co to nic porządnie nie umie zrobić, prócz picia i handlowania zapałkami. Nieślubne dziecko księdza Robaka, który wpłaca na nią alimenty.
- Telimena - opiekunka Zosi, znana we wsi kokosza. Ciotka Tadeusza. Stara pudernica.
- Gerwazy (klucznik) - inaczej woźny, robi najazd na gorzelnię.
- Hrabia - dziedzic gorzelni
- Sędzia - właściel gorzelni
Inni (ale bez nich by się obyło):
- Asesor
- Dobrzyński Maciej
- Jankiel
- Podkomorzy
- Rejent
- Stolnik Horeszko
- Wojski Hreczech
Początek
"Pan Tadeusz, czyli ostatni zajazd na Litwie" jak sam tytuł wskazuje opowiada o ostatniej knajpie (inaczej: zajazd) w Polsce, czyli na Litwie. Nie od dziś wiadomo, że wielki polski wieszcz miał problemy z geografią. Historia rozpoczyna się rozbudowaną inwokacją opisującą piękno gnojowiska jakie widział Mickiewicz w swojej wsi. Następnie dowiadujemy się o przybyciu Pana Tadeusza do Soplicowa, gdzie do dziś produkuje się wódkę "Soplica". Bohater zawiedziony zamknięciem swego ulubionego lokalu, przeżywa wiele przygód do czasu jego ponownego otwarcia.
Streszczenie
- Księga pierwsza:
Pan Tadeusz wraca z dziesięcioletniej biby u znajomych. [1] Nieoczekiwanie dowiaduje się, że jego pokój zajęła zgarnięta z ulicy sierotka Zosia, handlująca niegdyś zapałkami na czarnym rynku. [2] Pierwszy raz ujrzał ją gdy kończyła pić piwo, następnie szybko uciekła z niewiadomych przyczyn (bo to zła kobieta była!). Tymczasem przyjaciel domu Wojski postanowił powitać młodzieńca. Urządza więc kolejną imprezę. Tadeusz jest trochę zmieszany, bo nie doleczył jeszcze kaca z poprzedniej zabawy, mimo to przyłącza się do biesiady. Do sali wchodzi upudrowana i wytapetowana Telimena. Ma tak dobry podkład, że Tadeuszowi wydaje się młoda niczym rączy źrebak (tak samo też rży). [3] Między tymi dwojga zaczyna coś iskrzyć. Tymczasem wśród gości dochodzi do kłótni. Dwóch uczestników oskarża się wzajemnie o zamknięcie ostatniej knajpy w okolicy (w tym momencie dowiaduje się o tym Pan Tadeusz - jest to przełomowy moment utworu). Inny uczestnik biesiady proponuje zakończyć spór walką na kielichy, czyli zawodami w piciu. Nie dochodzi jednak do starcia, bo goście i tak już są wystarczająco schlani.
- Księga druga:
Stary klucznik pokazuje Hrabiemu gorzelnię, o którą ten toczy spór z Sędzią. Hrabia bowiem jest prawowitym dziedzicem tego przybytku. Gerwazy opowiada mu o czasach świetności zakładu, kiedy to produkowano w nim 10 hektolitrów wódki dziennie i zaopatrywano nią połowę Polski. Rozdział ma dobitne wydźwięki patriotyczne. Na końcu ustępu Telimena proponuje zbieranie grzybków-halucynków, gdyż jest znudzona ciągłą "degustacją napojów wyskokowych".
- Księga trzecia:
Trwa grzybobranie. Telimena z racji swojego zawodu (patrz: bohaterowie) szybko nudzi się wszystkim czego się dotknie, a szczególnie robótkami ręcznymi, postanawia udać się w ustronie zwane "Świątynią jebania". Niestety [4], udaje jej się tylko nawiązać rozmowę z hrabią i Tadeuszem, nic więcej. Jednak Tadeusz otrzymuje w sekrecie klucz do jej pasa cnoty
[5].
Po pewnym czasie wszyscy wracają na obiad w okolice gorzelni. Kiedy trochę wytrzeźwieją, zauważą, że obiadu nikt nie zrobił.
- Księga czwarta:
Trwa polowanie na niedźwiedzia, bo obiad sam nie był łaska przyjść. Z racji dużego napięcie nerwowego, każdy z uczestników polowania sięga co chwilę po piersiówkę, by dodać sobie odwagi. Każdy myśliwy oddaje niecelny strzał, choć jak to zwykle w Polsce bywa, wszystkim wydaje się, że trafili. Jednakże okazuje się, że naprawdę trafił tylko ksiądz Robak gdyż celował w Zosię, a jak wiadomo głupi ma zawsze szczęście [6].
- Księga piąta:
Telimena postanawia zabrać Zosię na dancing w remizie. Na biesiadzie Tadeusz nie zwraca już uwagi na Telimenę, co ją bardzo denerwuje. Młodzieniec woli degustować w winach... z Zosią. Obrażona kokosza udaje się do "Świątyni jebania", gdzie, niczym do Cannosy, przywędrował Tadeusz. Dzięki swojemu sprytowi i minie zbitego psa odzyskał szacunek Telimeny. Na kolejnej libacji urządzonej w starej gorzelni dochodzi do bójki o ów przybytek. Hrabia obmyśla plan odbicia gorzelni.
- Księga szósta:
Goście mają dość torsji po każdej zabawie. Gerwazy oskarża o ten stan żołądków Sędziego, który ponoć nie potrafi przygotować tak dobrze wódki jak Hrabia. Mając ogólne poparcie, Gerwazy oraz jego banda kiboli [7] postanawiają odbić gorzelnię.
- Księga siódma:
Ksiądz Robak postanawia zrobić co w jego mocy by zatrzymać gorzelnię dla Sędziego. Tymczasem Tadeusz ma już dość wiecznego kaca i postanawia wyjechać (notabene na inną imprezę). Nie udaje mu się to jednak, gdyż łapią go zwolennicy Gerwazego. Cała sprawa kończy się w kuchni, gdzie znaleziono alkohol. Jak zwykle wszyscy kończą pod stołem.
- Księga ósma:
Robak, w przypływie niepohamowanej głupoty, sprowadza Rosjan na pomoc Sędziemu. Ci krępują upojonych zwolenników Gerwazego, ale w zamian za pomoc żądają od Sędziego dziesięciu tysięcy butelek wódki. Sędzia godzi się na to z ochotą, jednak proponuje wcześniejszą "degustację". Moskale z chęcią przystają na propozycję, upijają się i nie są w stanie ruszyć się przez tydzień.
- Księga dziewiąta:
Sędzia uwalnia Gerwazego i spółkę, w zamian za współpracę i pomoc w pozbyciu się Rosjan, gdyż dziesięć tysięcy butelek wódki to zbyt duży wydatek jak na starą gorzelnię. Polacy przeganiają moskali śpiewając im disco polo [8]. Po wygranej walce, Sędzia czuje się tak szczęśliwy, że pogania swoich niewolników do pracy, a gorzelnia znów zaczyna prosperować jak dawniej, co prowadzi do otwarcia ulubionego zajazdu Pana Tadeusza zwanego "Bardzo polska nazwa, bo to bardzo polski utwór". Ksiądz Robak przesadza jednak z ilością wypitego w amoku alkoholu i z ciężkim zatruciem trafia na odwyk.
- Księga dziesiąta:
Jacek Soplica, czując nadchodzące dni bez alkoholu, wyznaje Sędziemu swój sekretny przepis na najmocniejszą wódkę tzw. okowitę. Przyznaje się też Gerwazemu, że to on, we własnej osobie, dolewał do alkoholu środki przeczyszczające by przepędzić gości i nie zrujnować gorzelni [9]. Nie miał jednak pojęcia, że to doprowadzi do zamknięcia lokalnej karczmy. Gerwazy przyznaje się ze swojej strony, że chciał wprowadzić swój nowy trunek w obieg, dlatego tak zwalczał monopol Sędziego na produkcję alkoholu i chciał odzyskać gorzelnię dla siebie i Hrabiego. Potem Robak zostaje zabrany karetką i nigdy nie wraca. Na zawsze pozostaje w krainie wiecznej trzeźwości.
- Księga jedenasta:
Wszyscy, pamiętając przypadek Robaka, zaczynają pić z umiarem, czyli pół litra na łeb. Tadeusz i Zosia zostają zaręczeni, co prowadzi do błyskawicznego złamania tej reguły.
- Księga dwunasta:
Opisano w niej dwanaście rodzajów alkoholi podawanych w szklankach zdobionych w motyw czterech pór roku. Na zastawie zimowej przedstawiono picie grzańca. Na wiosennej picie piwa, na letniej - chłodnika, a na jesiennej - wina. Na końcu goście rozchodzą się do domów chwiejnym krokiem udeżając w poloneza (dosłownie, bo chodzi tu o markę samochodu).
- Księga trzynasta:
Patrz -> linki
MORAŁ: NIE PARKUJ KOŁO KNAJPY W KTÓREJ PIJĄ POLACY.
Księgi
- Księga I – Gnojownik
- Księga II – Gorzelnia
- Księga III – Tani podryw
- Księga IV – Strzelanie po pijaku
- Księga V – Koniec picia czyli kłótnia
- Księga VI – Goździkowa przypomina...
- Księga VII – Wypijmy za błędy
- Księga VIII – Zapowiedź otwarcia zajazdu
- Księga IX – Chlańsko po otwarciu zajazdu
- Księga X – Abstynencja Jacka
- Księga XI – "Nie wymyśliłem
tytółótytuutytułu, bo miałem kaca" - Księga XII – Kochajmy się
- Księga XIII - Kochali się czyli noc poślubna
Metryka
Wszystkie księgi Pana Tadeusza są zapisane składnią hip hopową, dlatego też Mickiewicz jest uznawany za pierwszego blokersa. Przypuszcza się także, że był czarny - w sensie: satanista. Niemożliwa do opisania regularność tekstu wskazuje na problemy psychiczne twórcy. Mowa o tzw. trzynastozgłoskowcu. Użycie tego rodzaju wiersza utrudnia zrozumienie czegokolwiek, a dzieciom - zdanie polskiego. Wskazuje to na agresywność Mickiewicza i molestowanie seksualne w dzieciństwie. Ostatnio prowadzone badania dowodzą, że tekst staje się bardziej czytelny po wypiciu... wódki.
Wpływ i przydatność
Pan Tadeusz" został uznany za najbardziej nietypowe osiągnięcie w dziejach Polski [10], dlatego został okrzyknięty epopeją narodową. Tekstami z tego dzieła robi się pranie mózgu wszystkim, nawet nieletnim. Dzieci są zmuszane do traktowania tej powieści jak Biblii, zawsze noszą ją przy sobie, a raz nauczone takiego precedensu, kultywują go przez całe życie. Z tego też powodu Pan Tadeusz był obecny przy ważnych wydarzeniach historycznych:
- 50 żołnierzy, podczas bitwy w okolicach Warszawy uratowało się przed niemieckim ostrzałem zasłaniając się Panem Tadeuszem.
- Partyzanci, biorący udział w Powstaniu Warszawskim zabili niemieckiego oficera twardą okładką Pana Tadeusza.
- Rozbitek z Titanica dryfował na Panu Tadeuszu przez tydzień, aż w końcu go uratowano.
- Mara Skłodowska Curie używała Pana Tadeusza jako podstawki pod próbki w laboratorium.
- Napoleon Bonaparte, słynny z niskiego wzrostu, podkładał Pana Tadeusza pod siodło by wydać się wyższym.
- Tadeusz Rydzyk chowa w Panu Tadeuszu wszystkie pieniądze.
- Ferdynand Kiepski przechowuje w nim wódkę.
Linki
XIII Księga Pana Tadeusza (+18)
Przypisy
- ↑ Nic dziwnego, że nie skończył studiów. Źródła donoszą, że korzystał z amnestii.
- ↑ Podobno była prototypem do Dziewczynki z zapałkami.
- ↑ Nie umiesz sobie tego wyobrazić? Posłuchaj Dody. Teraz potrafisz?
- ↑ Ku zawodzie czytelników.
- ↑ Uczuł na ustach zimno; znalazł klucz i biały Papier w trąbkę zwiniony, był to listek mały; Porwał, schował w kieszenie, nie wie, co klucz znaczy, Lecz mu to owa biała kartka wytłumaczy.
- ↑ yyy... nieszczęście.
- ↑ Kibole staropolscy, nie mylić ze współczesnymi!
- ↑ Wg niektórych źródeł: Jesteś szalona.
- ↑ Pewnie chciał więcej zostawić dla siebie.
- ↑ Zasługujące na nagrodę Darwina, bo co roku zarzyna się przez nie niezliczona ilość uczniów.