Tramwaj: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 19: Linia 19:


===Citki===
===Citki===
Fachowa nazwa: ''Citadis''. Tramwaje te są eksploatowane w Gdańsku i Katowicach. Mają one zalety takie jak niska podłoga i to, że w ogóle jeżdżą (jak jeżdżą). Wadami natomiast są fotele powtykane wszędzie gdzie się da (nie eksploatowane ze względu na brak miejsca na kończyny dolne) i wymagany przegląd co 150 kilometrów.
Fachowa nazwa: ''Citadis''. Tramwaje te są eksploatowane w Gdańsku i Katowicach, gdzie nazywa się je "karlikami". Mają one zalety takie jak niska podłoga i to, że w ogóle jeżdżą (jak jeżdżą). Wadami natomiast są fotele powtykane wszędzie gdzie się da (nie eksploatowane ze względu na brak miejsca na kończyny dolne) i wymagany przegląd co 150 kilometrów.


===Trupki===
===Trupki===

Wersja z 18:37, 11 maj 2009

Tramwaj (zwany także przecinakiem) - Pojazd poruszający się na metalowych kołach, które suną po metalowych patykach zwanymi szynami ortopedycznymi. Najczęściej tramwaj jest jak kobieta: robi skoki w bok i nie prowadzi się prosto.

Budowa zewnętrzna

Pudło osadzone na 3 parach kół i jednym okręgu. Z przodu możemy znaleźć pręt stalowy służący do wbijania się w inne tramwaje celem ich przyczepienia. Czasami można spotkać nowszą wersję z dwoma parami kół i bez okręgu, która rzadko kiedy jeździ samotna.

Pasażerowie tramwaju

Drobnomieszczanie, oraz wszelka inna masa niesmrodziarzy + motorniczy, któremu dodatkowo płacą za jazdę tramwajem. Miastem o największej ilości tramwajów jest Szczecin, którego dyktator nazwał "wsią z tramwajami". Jeździ tam ponad 50 linii i krzywych tramwajowych, ulokowanych w zajezdniach tramwajowych, których najbardziej znanymi są Zajezdnia Pogodno i Zajezdnia Sztuki.

Klasyfikacja tramwajów

Pesa

Fachowa nazwa: PESA 122. W Łodzi porusza się po linii 11. Full wypas, klima i inne bajery. Kasowników w bród. Tylko dlaczego drzwi nie chcą się zamykać a oprogramowanie komputera pokładowego opartego na Windows 98 stale zawiesza?

Puma

W jedynie słusznym radju zwą je FPS 118N. Ten wyrób tramwajopodobny służył głównie do przewożenia na lawecie zemsty post-PRLu między Poznaniem a Warszawą. Obecnie jeździ w Poznaniu na linii 13 na linii WAGON USZKODZONY.

Sitki

Fachowa nazwa: Cityrunner. W Łodzi jedynie linie 10 i 11 są obsługiwane przez nie. Ważną wadą jest brak śmietniczka.

Citki

Fachowa nazwa: Citadis. Tramwaje te są eksploatowane w Gdańsku i Katowicach, gdzie nazywa się je "karlikami". Mają one zalety takie jak niska podłoga i to, że w ogóle jeżdżą (jak jeżdżą). Wadami natomiast są fotele powtykane wszędzie gdzie się da (nie eksploatowane ze względu na brak miejsca na kończyny dolne) i wymagany przegląd co 150 kilometrów.

Trupki

Zwane też villagerunner. Za Śląsku nazywa się je także "banami". Klasyczne tramwaje. Mają krzesła z czerwonego plastiku, wszystkie drzwi otwiera motorniczy, mają brązowe kasowniki z oczkami obok siebie lub tzw. mordki.

Trupki modernizowane

Mogą mieć przyciski do drzwi, krzesła wysłane ohydną niebieską tkaniną (?) oraz nowsze kasowniki.

Niebieskie piszczki

Z zewnątrz jak trupki ale wewnątrz są stylizowane w kolorze niebieskim i żółtym. Kabina motorniczego posiada zaawansowany komputer podający napięcie i natężenie (przydatne do nauki prawa Ohma), oraz jest niżej niż zwykle. Niektóre okropnie piszczą przy hamowaniu.

Sititrupki

Bardzo unowocześnione, drugi wagon nie ma kabinki motorniczego co zwiększa bardzo jego pojemność, często mają krzesła z tkaniną z logiem MPK. Jednak mogą mieć nawet kasowniki brązowe z oczkami obok siebie. Przyciski do drzwi są zielone, świecące, w obudowie żółtej.

Trampki

Fachowa nazwa: 105N (lub 105Na, zwane stopiątkami. Paskudna skrzynia z niewygodnymi, plastikowo-metalowymi siedzeniami. Rozpędza się do zawrotnej prędkości 60km/dzień. Jeżdżą we wszystkich miastach w Polsce z tramwajami, dlatego są takie zapyziałe (przewóz jednego trampka po całej Polsce jest dla niego bardzo męczący). Jak mawia Darostopiątki są fajne. We Wrocławiu 105 po modernizacji nazywa sie Trabant bądź Kartofel. W Poznaniu zaś owo truchło z doklejonym pysiem i tyłeczkiem produkcji ModeSrusa Poznań zwie się Moderusem Alfa, bądź, w pstrokatym malowaniu, Fallusem.

Parówy

Są to tramwaje zrobione w Konstalu 40 lat temu, fachowo określane jako 102Na. Nie pozbył się ich jeszcze GOP, Poznań i Wrocław. W parówach strasznie trzęsie i telepie, tak, że trzeba się trzymać uchwytu siedzenia przed sobą. W czasie jazdy notowana jest bardzo duża chybotliwość, która może czasami wywoływać skojarzenia z pralką. Siedzenia są takie same jak w trampkach (skąd się to określenie wzięło??). Drzwi mogą się nie domykać. Wbrew pozorom pojazdy te są bardzo lubiane przez MKMów, którzy czasami mogą próbować rozpędzać je sposobem a'la Fred Flintstone. Parówy występują także w odmianach ciasnotorowych - spotkać je można w Łodzi i Bydgoszczy. Są one modernizowane, dzięki czemu przybierają wygląd podobny do 105N i są bardziej lubiane przez pasażerów. Parówy można poznać po specyficznym wyciu podczas ruszania. Protoplastami parów są Kanciaki.

Kancioki

Nazywane także kanciakami, fachowo określane jako 102N. Posiadają, jak nazwa wskazuje, kanciasty przód, dlatego odradzamy bycia potrąconym przez nie. Posiadają nachyloną ujemnie przednią i tylną szybę, dzięki czemu motorniczy jest uchroniony przed refleksami światła z zewnątrz, za to z tymi z wewnątrz jest gorzej. Ciasnotorową odmianą kancioków jest Chudy (802N), którego już nie ma żadnego, no, chyba, że ktoś znalazłby taką żyletkę (albo coś innego metalowego). Niektórym ludziom kanciaki mogą wydać się brzydkie - ale nie MKM-om, którzy je lubią. Lubią je także miasta, w których pomykały, więc w każdym z nich został przynajmniej jeden kanciak (np. Wrocław, Poznań, Kraków, Katowice). W kanciokach, tak, jak w parówach, zapewne także trzęsie i telepie.

Bombki

Fachowa nazwa NGT6. Jeżdżą po Krakowie i Gdańsku. Ponieważ są chlubą miast, jeżdżą na najbardziej reprezentacyjnych liniach (w Gdańsku do pętli "Chełm Witosa", a w Krakowie na Kurdwanów i Krowodrzą Górkę; ich skierowanie do Nowej Huty byłoby zbrodnią i plamą na honorze Miasta Krakowa). Zalety bombek to: wysoka temperatura wewnątrz (nawet do 40 stopni w lipcu) a w najnowszych krakowskich bombkach przemądrzały głos ogłaszający wszem i wobec nazwę następnego przystanku przez słynne postacie jak Ferdynand Kiepski. Są chlubą Krakowa, kursują na linii Krakowskiego Szybkiego Tramwaju.


Bombki dla ubogich

Fachowa nazwa N8S. Podobnie jak wersja dla bogatych (patrz wyżej) jeżdżą po Krakowie i Gdańsku. Z wyglądu nie da się obydwu wersji odróżnić, ale ta dla ubogich posiada drugą kabinę i drzwi na obu burtach. Jest to niezwykle przydatne, jeśli tramwaj wjedzie na niewłaściwy tor, co się zdarza bardzo często. Aby ułatwić wycofywanie w Gdańsku dodano czerwony taran do likwidowania przeszkód. Z kolei w Krakowie w większości wagonów dodano obszerny niskopodłogowy człon (objętość około 2(?) babcie królewskie).

Wietnamczyki

Fachowa nazwa E1, ale nie dajcie się zwieść: nazywane są też kasztanami i wiedeńczykami. Jeżdżą tylko po Krakowie a ponieważ są dla niego hańbą, kierowane są głównie na linie jeżdżące do Nowej Huty. Wagony te zostały wyprodukowane przed wiekami, a pomimo, że są jakieś 30 lat po śmierci technicznej, zostały sprowadzone do Krakowa, by zastąpić stare, dobre, poczciwe stopiątki. Cechy wietnamczyków to szarpanie przy ruszaniu i hamowaniu i tajemnicze tykanie w kabinie motorniczego.

Glizdy

Są to czeskie, srebrno-niebieskie i długaśne tramwaje, spotykane we Wrocławiu; fachowo nazywane Skodami 16T. Trzeba uważać, jak się jedzie nimi tyłem, bo koła mogą opuścić swoje stalowe belki. Piszczą przy jeździe. Ten typ tramwaju jest wrażliwy na źle zrobione krzyżownice rozjazdów, ale po normalnym torze jeździ cicho. Stylizacja by Porsche jest albo piękna, albo brzydka (są różne opinie). W tym tramwaju występuje bardzo rzadki układ siedzeń - a'la metro, a z tyłu, pod przednią szybą, gustowna "ławeczka" w kolorze czerwonym. MKMowie wobec nich są podzieleni, ponieważ Glizdy mają pomóc eliminować poczciwe parówy. Na dodatek, o zgrozo, przydzielili je do tej samej zajezdni (IV Borek)!

Zemsta Gliwic

Fachowa nazwa 111N. Przypomina stopiątkę, jednak posiada drzwi po obu stronach (wygodne rozwiązanie dla tych, co chcą wysiadać na stronę przeciwnego toru; dotychczas nie było to możliwe) i bardzo praktyczny układ siedzeń: cały lewy rząd siedzi tyłem do kierunku jazdy. Zemsta Gliwic najczęściej mściła się na mieszkańcach swojego rodzinnego miasta, a obecnie pojechała do Krakowa, by tam podręczyć pasażerów linii 72.

Kanarki

Fachowe oznaczenie: Tatra KT4Dt oraz Tatra T6A2D. Wagony piszczące po Szczecinie Charakteryzują się one żółtą barwą oraz piskiem skomplikowanego, zaawansowanego technicznie, nowoczesnego oraz denerwującego tyrystora. Jeżeli jesteś głuchym daltonistą to nie zdziw się jeżeli po wejściu drugimi drzwiami nie zobaczysz tam kasownika. Tramwaje stacjonują w Zajezdni Pogodno oraz Najzacniejszej Zajezdni Tramwajowej po Niemierzynie, gdzie personel tej drugiej jest w stanie wykończyć nawet najlepszy skład Tatr.

Występowanie

Pojedynczy wagon

Często spotykany, zawiera tylko jeden trupiasty wagon, często w przypadku modeli 105Na nie działają drzwi środkowe

Skład

Składa się z dwóch wagonów tramwajowych połączonych dwoma linkami, przy czym drugi to tradycyjne gniazdo meneli i chuliganów i jest bardziej zdezelowany. Nie wszystkie typy są przystosowane do jazdy w składach.

Trójskład

Jak wyżej, ale z trzech wagonów. Trzeci wagon to zazwyczaj pobojowisko i nie zaleca się doń wsiadać. Tylko nieliczne typy tramwajów są przystosowane do jazdy w trójskładach. Dodatkowo, w takim składzie wagon trzeci zwykle ma opuszczony patyk i jest bardziej narażony na wylot z toru (jeśli dzieciory z dysmózgią powpychają w rowek szyny kamienie - czy nikt ich nie uczył, że to grozi wypadkiem??).

Sześcioskład

Występuje w Krakowie na ulicy Basztowej, kiedy tramwaj linii 4 stanie za tramwajem linii 13.

Wieloskład

Ten rodzaj połączenia występuje wtedy, kiedy jakiś tramwaj zespuje się na środku, tworząc korek. Skład taki ma długość żywota taką, jaka jest długość czasu przyjazdu techniczniaka do odholowania zepsutego "sztrasenbana".

Klasyfikacja ze względu na kasowniki

Nieodpowiednia dla Sitków.

Standardowy

Dwa kasowniki (przedni i środkowy), tylnego brak.

Niestandardowy

Trzy kasowniki, z czego jeden nie działa.

Fenomen

Są trzy kasowniki w wagonie i wszystkie działają.

Full wypas

W Krakowie i Poznaniu i w Szczecinie i w Gdańsku też, niektóre tramwaje posiadają piękne pomarańczowe kasowniki, które przy kasowaniu robią "piii" i robią dwie dziurki na bilecie. Posiadają też czytnik czipowych biletów okresowych (popularnie określanych, jako Krakowska Karta Miejska), który zawsze, niezależnie od tego co masz na bilecie zapisane, wyświetli ci, że jest on nieważny.

Niespodzianka

Są jej trzy rodzaje: gratisowa, "utknąłniechcewyjść" oraz spotykana w Gdańsku i Bydgoszczy wersja samokasującego się. Gratisowa jest wtedy, kiedy w kasowniku znajdzie się już skasowany bilet, i nie trzeba kasować własnego, co generuje oszczędność zwykle powyżej 1 zł. "Utknąłniechcewyjść" występuje wtedy, kiedy kasujemy własny bilet, (albo bilety), które później nie chcą wyść z kasownika, no i mamy problem. Samokasujący się jest odmianą Gratisowego, tyle że nie oszczędzamy na nim lecz zyskujemy miły dźwięk umilający podróż. Występuje dosyć rzadko i polega na zapchaniu się jakimś wyżutym, zmiętolonym, kosmicznym biletem, który powoduje nieustanne kasowanie się; spotykany zazwyczaj w ostatnim wagonie, głównie wieczorem, nocą.

Zobacz też:

Szablon:Stubtrans