Ryglice: Różnice pomiędzy wersjami
(Amoniak! Wybacz! (linki, literówki, ortografia, szablon:popr!)) |
(dod. szabl. kas.) |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{popr|powtarzające się motywy}} |
{{popr|powtarzające się motywy}} |
||
{{kasacja}} |
|||
[[Ryglice]] – wiejsko-miejska osada na południu Polski, leżąca 26 km od miasta [[Tarnów|Tarnowa]]. |
[[Ryglice]] – wiejsko-miejska osada na południu Polski, leżąca 26 km od miasta [[Tarnów|Tarnowa]]. |
Wersja z 21:26, 26 maj 2009
W tym artykule konieczne są drobne poprawki. Zajmij się tym, to nie boli.
Do poprawienia: powtarzające się motywy. |
Ten artykuł został umieszczony na liście stron do usunięcia. Strona głosowania nie została jeszcze utworzona. Ten, który wstawił ten szablon, musi kliknąć w [{{fullurl:Nonsensopedia:SDU/Błąd – niepoprawny czas/Ryglice|action=edit&preload=Szablon:SDUdodaj&editintro=Szablon:SDU_dodaj_wstęp}} ten link]. |
Ryglice – wiejsko-miejska osada na południu Polski, leżąca 26 km od miasta Tarnowa. Pieszczotliwie nazywane „miasteczkiem miłości”, a to za sprawą fontanny zakochanych na tzw. Wysepce, która oczywiście nigdy nie powstała, za to wysepka stała się znakomitym miejscem na miłe spędzenie czasu dla spożywaczy tanich win, piw oraz alkoholi wszelkiego rodzaju. Okazjonalnie można spotkać tam również zdesperowanych kochanków.
Centrum
Ryglice, jak to przystało na porządną osadę, mają w swoim posiadaniu uroczy rynek, który całkiem niedawno przeszedł remont generalny, co w praktyce nie wyszło na dobre, ponieważ ekipa remontowa usunęła tzw. „krzoki” i drzewa, które dawały schronienie wszelkim amatorom spożywania tanich alkoholi na świeżym powietrzu, a także były miejscem spotkań lokalnej młodzieży, która pragnęła zjarać szluga tak, aby rodzice tego nie widzieli. Co więcej, bywało również, że na owym wspaniałym rynku urządzano imprezy okolicznościowe takie jak grille wszelkiego rodzaju bogato zakrapiane alkoholem oraz suto przegryzane kiełbachą zwyczajną (ze względu na jej niska cenę - 3.50 za kilogram w sezonie grillowym). Oczywiście wszystkie te spotkania ze względu na zakaz spożywania alkoholu w miejscu publicznym były nielegalne, jednakże obywatele tejże osady mają bardzo dobre stosunki z miejscowymi stróżami prawa (policja została wysiedlona z osady do oddalonego o 10 km. miasteczka), więc owi spożywacze kiełbasy zwyczajnej mogli spokojnie bawić się i szaleć na chodnikach uroczego rynku. Obecnie rynek po remoncie jest smutny i posępny. Młodzież spotyka się w innych zarośniętych miejscach, a stałymi bywalcami są codziennie siedzący na ławkach żule, spożywający wino z niższej półki (czasem nawet zdarza się, że popyt na wino jest tak ogromny, iż sprzedawcy lokalnych sklepików nie są w stanie nadążyć z wystawieniem owych win na wspomnianą niższą półkę, i wina podawane są bezpośrednio ze skrzynki). Trzeba również dodać, że owi panowie żule zachowują się bardzo kulturalnie, ponieważ wina nie piją z gwinta, ale z literatki lub plastikowego kubeczka, jak na szlachtę przystało. Należy również wspomnieć o planowanej budowie słynnego i kontrowersyjnego pomnika na płycie głównej Ryglic. Istnieje wiele teorii na ten temat. Sprawą zainteresowały się ogólnopolskie stacje telewizyjne, a także prasa. Warto dodać, że sam pomnik budzi wiele sprzecznych emocji, a jest to spowodowane jego nazwą. Jedni twierdzą (i oficjalna wersja tak podaje), że ma to być "pomnik emigranta" ku chwale osób , które w odpowiednim momencie zorientowały się, że Ryglice to czarna dupa i należy stąd jak najszybciej wyemigrować. Druga koncepcja nazwy to „pomnik teściowej”. Wzięła się ona z faktu, iż owa budowla ma przedstawiać teściową z synową oraz dziećmi. Co ważne, podobno ma tam również być pies i żaba, które rzeczywiście są tam niezbędne (?!). W opisywanych tu Ryglicach znajduje się jeszcze jeden centralny punkt spotkań mieszkańców, a mianowicie słynna restauracja - pub, która jest jedyną nadzieją na zakup piwa lub innego alkoholu bądź papierosów po godz 22. Spowodowane jest to wczesną porą zamykania sklepików oraz dwóch ogromnych galerii handlowych, jakie są w osadzie.
Mieszkańcy
Mieszkańcy Ryglic, to bardzo uroczy i inteligentni, ludzie trudniący się wieloma zadaniami i pracami. Można nawet powiedzieć, że większość z nich to ludzie wybitnie uzdolnieni w wielu dziedzinach, jak np. Pan Zenek spod monopolowego (śpiewak) codziennie spędzający swój wolny czas na rynku (jest bezrobotny, więc siedzi tam praktycznie 24 godz na dobę). Każdy mieszkaniec wie doskonale, co dzieje się u sąsiada, a także w dalszej okolicy. Niejednokrotnie bywało, że owy sąsiad wiedział o wiele wcześniej, co zdarzyło się z osobą, o której się mówi niż sama ona, tak więc można tu wymienić również zdolności do przepowiadania przyszłości, a wręcz jasnowidzenia.
Komunikacja miejska
Nie stwierdzono istnienia takowej. Jedyną nadzieją na przemieszczenie się po osadzie jest auto ( najczęściej fiat 126p), traktor, rower lub hulajnoga. Zamożniejsi mieszkańcy mogą sobie pozwolić na wynajęcie TAXI , co oczywiście postrzegane jest tu jako szczyt burżujstwa. Średnio co godzinę kursuje autobus PKS, tzw. „hasiok”, w którym można spędzić niejednokrotnie wiele lat tułaczego życia. Wszystkie przystanki autobusowe zostały ostatnimi czasy pomalowane na zielono, co wiąże się z protestem o zalegalizowanie marihuany.
Ciekawostki
- Osada jest porośnięta bujnym lasami, w których zdarzyło się spotkać bujne krzaki konopi indyjskiej ( rosły se i już )
- Piwo w restauracji kosztuje 3.70zł .
- Niedaleko rynku jest wypasiona toaleta w postaci Toy toya.
- W Świdnicy w miejscach publicznych nie wolno przeklinać. Za używanie wulgarnych słów straż miejska karze mandatami w wysokości od 5 do 50 zł. W Ryglicach nie ma straży miejskiej, więc kląć można do woli.
- Ks. proboszcz domaga się zakazu stosowania nowej identyfikacji podatkowej. Stwierdził , że w kody kreskowe wpleciono znaki przypominające szóstki, a to jest symbol antychrysta (666).