Poradnik:Jak zabić i zjeść kota: Różnice pomiędzy wersjami
(Ale ze mnie lama, blankuję Nonsensopedię...) |
(Anulowano wersję użytkownika 79.184.31.34) |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
[[Plik:Gepard.jpg|thumb|200px|right|Na te gatunku jesteś jeszcze za młody...]] |
|||
Ave akolito! Czytasz ten poradnik, więc pewnie chcesz doświadczyć nowych wrażeń związanych z rytualnym spożywaniem futrzaków. Brzmi fajnie, ale jak się do tego zabrać? Wszystko Ci wyjaśnię. |
|||
==Wybór== |
|||
Jakiego [[kot]]a wybrać? Najlepsze są czarne. Nikt nie wie dlaczego, ale tak jest. Nie bądź dociekliwy. Wybierz Mruczka, czy tam Filemona, sąsiadki i schwytaj go. Nie boj się chorób zakaźnych, prawdziwy kotojad się tym nie przejmuje. No co się tak patrzysz? Pochwyć gada! Najlepiej żywcem. Jeśli tego nie zrobisz nici z dalszej części. Mam czas, poczekam... Już? To idziemy dalej! |
|||
==Sposoby pozbawienia życia sierściucha== |
|||
Sposobów jest bez liku, jednak Ty pewnie chcesz od razu budzić szacunek, co? W przyszłości możesz eksperymentować, ale teraz podam Ci stare sprawdzone metody. |
|||
*'''[[Dekapitacja]]''' – czyż jest coś przyjemniejszego niźli odpierdolenie głowy kota [[siekiera|siekierą]] i obryzganie się jego krwią? Ja też sądzę, że nie. |
|||
*'''Na Kubicę''' – stawiasz zwierzę na ziemi, jedną dłoń zaciskasz na szyi, drugą łapiesz za ogon. Rozciągasz, aż nie usłyszysz miłego chrupnięcia. Po puszczeniu kot biegnie prosto do momentu, w którym o coś walnie. Z czasem możesz organizować ze znajomymi wyścigi, tory przeszkód, skocznie... |
|||
*'''Na okultystę''' – jeden z mych ulubionych, ale najmniej praktyczny. Przywiązujesz kota do żyrandola (najlepiej drutem kolczastym), odprawiasz modły, przypalasz go, bijesz, upuszczasz mu krew... Taka wersja demo [[czarna msza|czarnej mszy]]. |
|||
*'''Ćwiartowanie'''. |
|||
*'''Spalenie''' – ale to raczej wyklucza zjedzenie. |
|||
*'''Na [[zoofil]]a''' – nie pytaj... |
|||
*'''Zżarcie żywcem'''. |
|||
==Degustacja== |
|||
W taki oto sposób doszedłeś do sedna. Teraz Twa wielka chwila – Twój pierwszy kot! Pamiętaj! To smakuje jak kurczak! I nie ma co się obawiać! Po uprzednim oskalpowaniu, kota można spożyć na różne sposoby. |
|||
*'''Surowego'''. |
|||
*'''Z piekarnika'''. |
|||
*'''Z mikrofalówki''' – ach ten postęp. |
|||
*'''Z grilla'''. |
|||
*'''Na Włocha''' – pieczesz placek, a na niego dajesz kawałki kota. To razem pakujesz do piekarnika. Pizza Gatto! |
|||
*'''Wypatroszonego''' – same wnętrzności też mają swój posmak, choć odradzam jelita). |
|||
Przy konsumowaniu proponuję pić upuszczoną uprzednio zwierzęciu krew. Kot smakuje wybornie z [[curry]]. |
|||
==Zakończenie== |
|||
Jesteś już kotojadem. To zobowiązuje. Zacznij rozglądać się za kolejnymi zwierzakami. Żaden z nich nie może czuć się w Twej okolicy bezpieczny. Nigdy! A! Byłbym zapomniał! Możesz mieć lekką niestrawność i biegunkę, ale co to dla kogoś tak twardego jak Ty, akolito? |
|||
[[Kategoria:Poradniki|{{#if:{{{sort|}}}|{{{sort}}}|{{PAGENAME}}}}]] |
Wersja z 14:40, 11 paź 2009
Ave akolito! Czytasz ten poradnik, więc pewnie chcesz doświadczyć nowych wrażeń związanych z rytualnym spożywaniem futrzaków. Brzmi fajnie, ale jak się do tego zabrać? Wszystko Ci wyjaśnię.
Wybór
Jakiego kota wybrać? Najlepsze są czarne. Nikt nie wie dlaczego, ale tak jest. Nie bądź dociekliwy. Wybierz Mruczka, czy tam Filemona, sąsiadki i schwytaj go. Nie boj się chorób zakaźnych, prawdziwy kotojad się tym nie przejmuje. No co się tak patrzysz? Pochwyć gada! Najlepiej żywcem. Jeśli tego nie zrobisz nici z dalszej części. Mam czas, poczekam... Już? To idziemy dalej!
Sposoby pozbawienia życia sierściucha
Sposobów jest bez liku, jednak Ty pewnie chcesz od razu budzić szacunek, co? W przyszłości możesz eksperymentować, ale teraz podam Ci stare sprawdzone metody.
- Dekapitacja – czyż jest coś przyjemniejszego niźli odpierdolenie głowy kota siekierą i obryzganie się jego krwią? Ja też sądzę, że nie.
- Na Kubicę – stawiasz zwierzę na ziemi, jedną dłoń zaciskasz na szyi, drugą łapiesz za ogon. Rozciągasz, aż nie usłyszysz miłego chrupnięcia. Po puszczeniu kot biegnie prosto do momentu, w którym o coś walnie. Z czasem możesz organizować ze znajomymi wyścigi, tory przeszkód, skocznie...
- Na okultystę – jeden z mych ulubionych, ale najmniej praktyczny. Przywiązujesz kota do żyrandola (najlepiej drutem kolczastym), odprawiasz modły, przypalasz go, bijesz, upuszczasz mu krew... Taka wersja demo czarnej mszy.
- Ćwiartowanie.
- Spalenie – ale to raczej wyklucza zjedzenie.
- Na zoofila – nie pytaj...
- Zżarcie żywcem.
Degustacja
W taki oto sposób doszedłeś do sedna. Teraz Twa wielka chwila – Twój pierwszy kot! Pamiętaj! To smakuje jak kurczak! I nie ma co się obawiać! Po uprzednim oskalpowaniu, kota można spożyć na różne sposoby.
- Surowego.
- Z piekarnika.
- Z mikrofalówki – ach ten postęp.
- Z grilla.
- Na Włocha – pieczesz placek, a na niego dajesz kawałki kota. To razem pakujesz do piekarnika. Pizza Gatto!
- Wypatroszonego – same wnętrzności też mają swój posmak, choć odradzam jelita).
Przy konsumowaniu proponuję pić upuszczoną uprzednio zwierzęciu krew. Kot smakuje wybornie z curry.
Zakończenie
Jesteś już kotojadem. To zobowiązuje. Zacznij rozglądać się za kolejnymi zwierzakami. Żaden z nich nie może czuć się w Twej okolicy bezpieczny. Nigdy! A! Byłbym zapomniał! Możesz mieć lekką niestrawność i biegunkę, ale co to dla kogoś tak twardego jak Ty, akolito?