Porucznik Rżewski: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (nowa strona)
 
M
Linia 1: Linia 1:
{{cytat
<code>A to bąka puści, a to chuja pokaże. Ot, bawidamek taki...</code>
|A to bąka puści, a to chuja pokaże. Ot, bawidamek taki...
:<code>Anonimowy oficer o '''poruczniku Rżewskim.'''</code>
|Anonimowy oficer o '''poruczniku Rżewskim.'''

}}
<code>Droga Nataszo, czy jechała kiedyś pani gołymi jajcami po rżysku?</code>
{{cytat
:<code>'''Rżewski''' podtrzymujący rozmowę.</code>
|Droga Nataszo, czy jechała kiedyś pani gołymi jajcami po rżysku?
|'''Rżewski''' podtrzymujący rozmowę.
}}


'''Porucznik Rżewski''' – najdzielniejszy z huzarów, koneser damskich wdzięków, dusza towarzystwa, znawca [[alkohol]]i, postrach rogacizny i wszystkiego co na drzewo nie ucieka. Postać tak prawdziwa, że niemalże legendarna, a nawet [[anegdot|anegdotyczna]]. Zawodowo oficer huzarów, prywatnie namiętny kochanek żony Pierre’a Bezuchowa, Nataszy Rostowej oraz każdej napotkanej kobiety, [[owca|owcy]], [[koń|klaczy]], [[krowa|krowy]], a w szczególnych przypadkach nawet [[kura|kury]]. Subtelny w mowie, w uczynkach ostrożny.
'''Porucznik Rżewski''' – najdzielniejszy z huzarów, koneser damskich wdzięków, dusza towarzystwa, znawca [[alkohol]]i, postrach rogacizny i wszystkiego co na drzewo nie ucieka. Postać tak prawdziwa, że niemalże legendarna, a nawet [[anegdot|anegdotyczna]]. Zawodowo oficer huzarów, prywatnie namiętny kochanek żony Pierre’a Bezuchowa, Nataszy Rostowej oraz każdej napotkanej kobiety, [[owca|owcy]], [[koń|klaczy]], [[krowa|krowy]], a w szczególnych przypadkach nawet [[kura|kury]]. Subtelny w mowie, w uczynkach ostrożny.
Linia 22: Linia 25:
Gdy pułk huzarów przybył do pewnego cichego i zapomnianego miasteczka, pierwszego dnia huzarzy wypili cały zapas [[wódka|wódki]], po czym zgwałcili wszystkie kobiety i pobili mężczyzn. Drugiego dnia zrujnowali karczmarza i zgwałcili wszystkich mężczyzn i pobili kobiety. Trzeciego dnia skonfiskowali cały [[bimber|samogon]] miejscowym bimbrownikom i [[zoofilia|udali się do obór]]. Czwartego dnia przyjechał porucznik Rżewski i zaczęły się hulanki...
Gdy pułk huzarów przybył do pewnego cichego i zapomnianego miasteczka, pierwszego dnia huzarzy wypili cały zapas [[wódka|wódki]], po czym zgwałcili wszystkie kobiety i pobili mężczyzn. Drugiego dnia zrujnowali karczmarza i zgwałcili wszystkich mężczyzn i pobili kobiety. Trzeciego dnia skonfiskowali cały [[bimber|samogon]] miejscowym bimbrownikom i [[zoofilia|udali się do obór]]. Czwartego dnia przyjechał porucznik Rżewski i zaczęły się hulanki...


{{stub}}
{{stubbio}}
[[Kategoria:Postacie fikcyjne|Rżewski, Porucznik]]
[[Kategoria:Postacie fikcyjne|Rżewski, Porucznik]]

Wersja z 20:25, 24 lip 2010

A to bąka puści, a to chuja pokaże. Ot, bawidamek taki...

Anonimowy oficer o poruczniku Rżewskim.

Droga Nataszo, czy jechała kiedyś pani gołymi jajcami po rżysku?

Rżewski podtrzymujący rozmowę.

Porucznik Rżewski – najdzielniejszy z huzarów, koneser damskich wdzięków, dusza towarzystwa, znawca alkoholi, postrach rogacizny i wszystkiego co na drzewo nie ucieka. Postać tak prawdziwa, że niemalże legendarna, a nawet anegdotyczna. Zawodowo oficer huzarów, prywatnie namiętny kochanek żony Pierre’a Bezuchowa, Nataszy Rostowej oraz każdej napotkanej kobiety, owcy, klaczy, krowy, a w szczególnych przypadkach nawet kury. Subtelny w mowie, w uczynkach ostrożny.

Bohater niezliczonych anegdot i opowiastek pokazujących w odrobinę krzywym zwierciadle jego nienaganne maniery, wyczucie taktu i elokwencję.

Rżewski a sprawy płci pięknej

Owce, które spokojnie wypasały się na łące, ze strachem w oczach przysiadły na zadach...

Rżewski na łonie natury.

– A czemu by nie? – pomyślał Rżewski wchodząc do stajni.

Mimo że porucznik pił i palił to jednak potrafił uszczęśliwić kobietę 6 do 7 razy w ciągu jednej nocy, gdyż jak sam twierdził po prostu lubię tę robotę. I tu należy oddać sprawiedliwość Rżewskiemu, bo nie zwracał uwagi na urodę, wiek, płeć i na gatunek. Słowem, oddany całym członkiem sercem sprawie równouprawnienia.

Zauroczony Nataszą Rostową, która na szczęście była żoną kogoś innego, co bardzo ułatwiało porucznikowi uprawianie z nią seksu bez zobowiązań. Biorąc Nataszę w pozycji na bobra (na schodach, tak ja na raka, tyle że partnerka gryzie poręcz) był przekonany, że to chrapanie zza ściany pochodzi od oswojonego niedźwiedzia.

Wspaniały kompan

Gdy pułk huzarów przybył do pewnego cichego i zapomnianego miasteczka, pierwszego dnia huzarzy wypili cały zapas wódki, po czym zgwałcili wszystkie kobiety i pobili mężczyzn. Drugiego dnia zrujnowali karczmarza i zgwałcili wszystkich mężczyzn i pobili kobiety. Trzeciego dnia skonfiskowali cały samogon miejscowym bimbrownikom i udali się do obór. Czwartego dnia przyjechał porucznik Rżewski i zaczęły się hulanki...

Szablon:Stubbio