Witalij Pietrow: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 1: Linia 1:
{{redakcja|[[Nonsensopedia:Nonsensopedia nie jest|Wikipedia]]}}
'''Witalij Pietrow''' – pierwszy [[Rosja|rosyjski]] kierowca [[Formuła 1|F1]], (ros. Виталий Александрович Петров)
'''Witalij Pietrow''' – pierwszy [[Rosja|rosyjski]] kierowca [[Formuła 1|F1]], (ros. Виталий Александрович Петров)
ulubieniec milionerów i narodowy bohater każdej niedzieli . Najwyższy [[kierowca]] w stawce i ledwo mieści się w [[kokpit|kokpicie]]. Patronem Witalija zwanego popularnie Witią jest św.Władimir.
ulubieniec milionerów i narodowy bohater każdej niedzieli . Najwyższy [[kierowca]] w stawce i ledwo mieści się w [[kokpit|kokpicie]]. Patronem Witalija zwanego popularnie Witią jest św.Władimir.

Wersja z 15:47, 15 sie 2010

Witalij Pietrow – pierwszy rosyjski kierowca F1, (ros. Виталий Александрович Петров) ulubieniec milionerów i narodowy bohater każdej niedzieli . Najwyższy kierowca w stawce i ledwo mieści się w kokpicie. Patronem Witalija zwanego popularnie Witią jest św.Władimir.

Przed Formułą 1

Witek sporo bawił się przed awansem do F1, śmigał po lodzie na jednośladach i specjalnie przygotowanych (tj. rozebranych do reszty i rozklekotanych) samochodach Łada po czym trafił do serii GP2 gdzie w oparciu o łud szczęścia i pech rywali zdobył wicemistrzostwo. Później korzystając z pomocy rosyjskich banków, portfela ojca Aleksandra Pietrowa i rosyjskiego rządu wylądował w Renault F1 Team jako drugi kierowca i partner Roberta Kubicy.

Formuła 1

Debiutu młodego Rosjanina nie można zaliczyć do udanych gdyż zakończył wyścig po kilku okrążeniach. W Australii również nie dojechał do mety a pobocze zaczął zwiedzać od 18 okrążenia. Na GP Malezji za szybko zmieniał przełożenia i uszkodził skrzynię biegów. Pierwszy raz do mety dojechał podczas Grand Prix Chin skąd przywiózł aż 6 punktów i tym samym data 18 kwietnia 2010 została ustawiona świętem narodowym. Przed swoją publicznością na GP Hiszpanii metę minął jako 11 zawodnik a podczas GP Monako dojechał a właściwie nie dojechał ale został sklasyfikowany na pechowym, 13 miejscu. Podczas GP Turcji "Rakieta z Wyborga" pokazała wielkie serce do walki i przez wiele okrążeń broniła się przed bolidami Ferrari by w końcu stać się ofiarą prawej strony przedniego skrzydła Ferdynanda "Ferdka" Alonso. W ramach rekompensaty Witek wykręcił najszybsze okrążenie wyścigu czym przysporzył sobie wielu nowych fanów. W Kanadzie dojechał na 17 miejscu, w swoim domowym wyścigu w Walencji finiszował na 14 miejscu, na Silverstone szczęśliwa dla niego okazała się "13", w GP Niemiec przywiózł swój kolejny punkt a na Hungaroringu pojechał wyścig życia i popisał się przed obecnymi na torze władzami Łady, rosyjskimi biznesmenami i własną rodziną.