Dyskusja Nonsensopedia:Głosowanie na administratora/ZelDelet
A co z umiejętnościami kandydata? Samo patrolowanie OZ nie wymaga nawet mózgu, zwłaszcza, że ten okres „nieobecności innych” jest sprzątany ostatnio głównie przeze mnie. Szklarz (dyskusja | edycje) 03:14, gru 17, 2012 (UTC)
- A co ma z nimi być? Czytanie, pisanie, klikanie... Pytanie jest zbyt ogólne, wskazuje raczej na to, że powyższa wypowiedź może mieć na celu nie tyle uzyskanie konkretnych odpowiedzi, co ukazanie kontekstu kompetencyjnego obowiązków osoby to piszącej, a także skrytykowanie pomysłu osoby która postawiła to PUA. Wiem że zostanę nieraz storpedowany, więc proszę o szczegółowe pytania. = °ZelDelet ° = 08:29, gru 17, 2012 (UTC)
- Chodzi między innymi o zdolności którymi powinien charakteryzować się admin i które są opisane w N:PUA. Samo OZetowanie i za przeproszeniem sranie drobnymi edycjami to zdecydowanie za mało. I nie mam zamiaru niczego torpedować, to standardowe pytanie, zwłaszcza gdy w zgłoszeniu kandydat nie mówi o sobie w zasadzie nic. Szklarz (dyskusja | edycje) 08:55, gru 17, 2012 (UTC)
- Sądzę że spełniam większość z tych wymagań. Biorąc też pod uwagę, że adminami zostawali różni dziwni ludzie, nie jestem aż tak najgorszy. Jeśli nawet nie robię czegoś, nie znaczy że nie mam ku temu potencjału i że nie potrafię. Fakt, zajefajnym pisarzem zabawnych artykułów raczej nie jestem... Poetą też nie jestem, ale nie znaczy to, że nie znam wierszy i nie umiem czytać. Jeśli chodzi o mnie jako kandydata na admina, hm, trzeba się zastanowić czemu niby miałbym być złym adminem. Przecież chyba nie mam zamiaru niczego tu psuć...
- Chodzi między innymi o zdolności którymi powinien charakteryzować się admin i które są opisane w N:PUA. Samo OZetowanie i za przeproszeniem sranie drobnymi edycjami to zdecydowanie za mało. I nie mam zamiaru niczego torpedować, to standardowe pytanie, zwłaszcza gdy w zgłoszeniu kandydat nie mówi o sobie w zasadzie nic. Szklarz (dyskusja | edycje) 08:55, gru 17, 2012 (UTC)
- Co do owych przyjętych standardów - Co w ogóle z nich wynika? Na ich podstawie na stanowisko admina wybranych zostało już mnóstwo osób. Później, mimo że spełniały one doskonale standardy, większość z nich pierdziała tylko w stołek, knuła coś za plecami, lub traktowała fakt że ma "władzę" jako spełnienie jej największych życiowych ambicji i nic poza tym z tym faktem nie robiła. Przecież to niepoważne, a Nonsensopedia się nie rozwija. Bycie adminem nie jest tylko otrzymaniem dodatkowej zabawki i poczucia wyższości nad resztą, ale przede wszystkim obowiązkiem. Preferencje kandydata na admina to coś więcej niż tylko standardowa znajomość techniczna. Przede wszystkim moim zdaniem, admin powinien odznaczać się wyjątkową osobowością, aby był ogólnie znany i lubiany a nie bezbarwny. Nie chodzi o to, że ja mogę być właśnie kimś takim, chodzi mi ogólnie o pomysł na bycie adminem. Jeśli ktoś jest adminem "bo chce" i wpada szybko w rutynę, nie jest dobry. Admin powinien posiadać wizję Nonsensopedii. Jeśli wizją niektórych jest jej niechybny upadek, cóż... Można mieć różne myśli, ważne jednak żeby się nie poddawać w realizacji progresywnych celów względem Nonsensopedii. Moja wizja Nonsensopedii, którą bądź co bądź kreowałem na początku jej istnienia, gdy wtedy dane mi było zostać jej szefem przetrwały do dziś. Mam też nowe śmiałe pomysły. Na pewno nie będę zwykłym szarym rutyniarzem. = °ZelDelet ° = 14:33, gru 17, 2012 (UTC)
Szczerze nie wiem, czy będę na głosowaniu (jego termin powinna ustalić administracja, która by wzięła pod uwagę zbliżające się święta), więc zostawię do rozważenia kilka kwestii:
- brak umiejętności odpowiedzi na zadane pytanie, a zamiast tego oskarżanie rozmówcy o agresję (w ramach „dobrego kontaktu ze społecznością”);
- nieznajomość kanonów przyzwoitości artykułów pomimo trzech miesięcy na pokładzie – w połączeniu z przyciskiem rozgnieć nie widzę tego dobrze;
- przyznaję, nie ozetuję ostatnio dużo, więc pytam tych bardziej obeznanych: czy Zel był przyłapany na redakcji, kategoryzacji lub archiwizacji?
- umiejętność robienia szablonów – z pewnością nie podpisu Serscull 08:26, gru 17, 2012 (UTC)
- Witaj Serscull :) Właśnie na taką skonkretyzowaną dociekliwość i trafną krytykę liczyłem. Zgadzam się, że termin jest niefortunny. Cóż, gdybym liczył na wygraną, gdyby zależało mi na posiadaniu "władzy" rozegrałbym to inaczej. Niech tam, będzie co ma być, byle kulturalnie i z szacunkiem. Przy odrobinie szczęścia świat się skończy dwa dni wcześniej i sprawa będzie rozwiązana :P
- Odp1: To wielopoziomowe stwierdzenie. Hm, a czy w tym pytaniu/stwierdzeniu nie ma ani krzty agresji? Czy naprawdę ani najmniejszej jej cząstki? Bo ja wyczuwam pewne negatywne emocje, a odpowiadam po prostu z taką dozą negatywnej energii i kontekstualnej ironii, jaką wyczuwam w pytaniu. Jeśli na powyżej zadane pytanie odpowiem, że nie masz racji iż nie umiem odpowiedzieć na zadane pytania, posypią się pewnie lawiny logów, jeśli zaś odpowiem że tak, lawina pytań dodatkowych. Cóż, niech odpowiedzią na tę kwestię będzie sposób udzielania odpowiedzi na kolejne zadawane mi pytania. Ponadto wydaje mi się, że jeśli dane pytanie jest proste to wydaje mi się, że moje odpowiedzi też są proste, jeśli natomiast porusza kilka różnych kwestii, moja odpowiedź jest bardziej rozmyta i zawiera więcej dróg rozważań. Faktem jest, że czasami, pod naporem wielu różnorodnych argumentów poddaję się i przestaję odpowiadać na ogrom pytań które się piętrzą. Nie sądzę, że stwarzam tym jakieś konflikty lub inne negatywne zawirowania w stosunkach społecznych, co może mieć wpływ na dobry kontakt społeczny. Stosunki społeczne mają też inne wymiary. = °ZelDelet ° = 09:15, gru 17, 2012 (UTC)
- Dzięki za przykład, bo właśnie o to mi chodzi, szukanie logów nie będzie potrzebne Nie odpowiedziałeś na moje pytanie, tylko doszukujesz się tu mojej agresji (wtf?/sic!). Serscull 14:02, gru 17, 2012 (UTC)
Hmmm... jako wystawiający kandydaturę jestem w pewnym stopniu odpowiedzialny za tą dyskusję.
Jeśli chodzi o umiejętności to, z formatowaniem MediaWiki nie będzie problemu, gdyż istnieją instrukcje, tutoriale i inne pierdoły. Wystarczy przestudiować znaczniki, katowanie i zwrócić uwagę na to.
Natomiast o kompetencjach kandydata... stanowisko administratorskie dzierżył jeszcze przed nami wszystkimi. Był trzecim administratorem-biurokratą w historii Nonsensopedii od 2005 roku. To on mianował Szoferkę, ale mniejsza z tym.
Uważam, że zgłoszenie jego kandydatury było strzałem w dziesiątkę. — Dominiol 14:32, gru 17, 2012 (UTC)
- Odp2: Nie mam pojęcia o co chodzi w tym wpisie.
- Odp3: Owszem. No może prócz archiwizacji.
- Odp4: Skoro kiedyś robiłem szablony, a jest z tym podobnie, jak z jazdą na rowerze, to pewnie teraz...nie umiem? Tak samo, jakby nie czytając książek przez kilka lat straciło się znajomość alfabetu, heh... Różne rzeczy techniczne tu robiłem (to też a propos MW), miałem przecież nawet własną (jakkolwiek głupia by nie była) Wiki. Gdybym się na tym wtedy nie znał, nie brałbym się za to. Wiem, że trochę się zmieniło po latach, ale nie sądzę żebym stał się nagle kompletnie zielonym nowicjuszem. Owszem, wpadki się zdarzają każdemu (mówię tu o podpisie). Ale ten komentarz: (...) – z pewnością nie podpisu jest już typowym przykładem tego o czym była mowa w punkcie pierwszym, czyli kąśliwego ugryzienia. Ech jak ja tego nienawidzę... Wiecie, standardy techniczne to jedno, ale standardy osobowościowe (kultura, brak zaczepliwości itp - walory którymi powinien odznaczać się ktoś kto jest/był adminem, są jeszcze ważniejsze niż umiejętności techniczne) to drugie. Jakość Nonsensopedii to nie tylko umiejętności rzeczowe, ale także kompetencje interpersonalne. Zdrowe stosunki w interakcjach międzyspołecznych = doskonała współpraca i rozwój Nonsensopedii. Myślę że właśnie takim walorem osobowości mógłbym wpłynąć na standardy Nonsensopedii. Nie kwestie techniczne, nie władza są tu najważniejsze, ale ludzie którzy pragną pisać tu swoje artykuły dla naszego wspólnego dobra, jakim jest Nonsensopedia! = °ZelDelet ° = 14:33, gru 17, 2012 (UTC)
- Jak to Paula cytowała wczoraj – to wokół idei projektu tworzy się społeczność, nie odwrotnie, więc przede wszystkim umiejętności techniczne, potem komunikacja interpersonalna. Moim zdaniem niepotrzebnie popadasz w dygresje; albo odpowiadasz na pytanie, albo nie odpowiadasz i mówisz o nacechowaniu komentarza. Wymogi wymogami są nadal, po to zostały ustalone i jest konieczna znajomość wszystkich obowiązkowych. Tego nie przeskoczy nikt. Co do wypowiedzi poprzedniej – nie widzę ogromu pytań, cztery proste, rzeczowe, konkretne pytania. Artur21 15:06, gru 17, 2012 (UTC)
- No, mam nadzieję, że teraz nie zblankuje. Jak już mówiłem, kandydaturę Zela uważam za znakomitą - Zel był z przerwami na nonsie od samego początku, a więc ma doświadczenie i jest odpowiednią osobą, zwłaszcza na ten trudny czas, gdy wyraźnie cierpimy na braki w administracji. A co do spraw technicznych, to przecież mamy Opdexa, który znakomicie zajmuje się tą kwestią JohnAvery napisz 18:26, gru 17, 2012 (UTC)
- Otóż właśnie Zela nie było na Nonsie przez długi czas, dlatego argument o pewnym "doświadczeniu" uznałbym za niepewny. Jednak nawet ja zanim objąłem urząd byłem jedynie duchem w projekcie, a Zel działa aktywnie już dość długo, żeby zrozumieć w jakim kierunku ona idzie. Jest jedna rzecz, którą mógłbym mu zarzucić, a mianowicie to, że mógłby przejąć z dawnej wersji pewne przyzwyczajenia, które mogłyby dziś uchodzić za szkodliwe (jak chociażby ten konflikt z Sz.). W tej kwestii wierzę, że Zel już dorósł do tego, że konflikty i rozłamy nie przysłużą się projektowi. Natomiast jakiemu projektowi służy? To pytanie należy zadać aktualnym kierującym. Mogę się wydawać osobą niepewną, jako że z Zelem łączyły mnie kiedyś związki raczej antypatyczne (i mam nadzieję, że już niebyłe), to warto zastanowić się nad jego kandydaturą nieco głębiej. Wiekiem jest starszy niż większość edytorów, a i pewne "tradycje" ze starej Nonsy może warto byłoby na nowo zaszczepić. [[Terrapodian]] Ni! 20:41, gru 20, 2012 (UTC)
- Pewnie niepewne pewne doświadczenie mam... ;p Wszystko tak naprawdę okaże się w praktyce. Wiedza (praktyka i teoria) to jedno, inteligencja (plastyczność intelektualna) to drugie, sposób bycia (osobowość) to trzecie. Te trzy elementy wchodzą w skład doświadczenia i są wyznacznikiem gotowości osoby do pełnienia danej roli społecznej. Z tym "potencjałem doświadczenia" jest jak ze studiami - uczysz się teorii, gdybasz, a gdy przyjdziesz do pracy, okazuje się, że większość encyklopedycznej wiedzy której od ciebie wymagali, nie ma racji bytu i trzeba dopasowywać swój poziom wiedzy i zdolności do tychże konkretnych warunków zawodowych. Jeśli szło o mój "konflikt" - zawsze będę się sprzeciwiał despotyzmowi (współ)administracji, ograniczającemu w sposób drastyczny kreatywną wolność twórczą każdego jednego użytkownika (mieszczącą się oczywiście w pewnym kanonie jakościowym), na wolnym społecznym projekcie którym jest Nonsensopedia! Istniejemy dla użytkowników a nie dla siebie samych i to oni są najważniejsi. Tak, moje poglądy i tok rozumowania są teraz bardziej wysublimowane niż 6 lat temu. Wiem także, że jeśliby nastąpił poważny rozłam oznaczałoby to koniec Nonsensopedii. Rozwaga w działaniu jest tu bardzo potrzebna. Co do niesłusznie sceptycznego stwierdzenia na temat moich stosunków z Terrem, wypowiedziałem się o tym już wczoraj na IRCu. Terr, więcej optymizmu! Ja pamiętam że fajnie się nam współpracowało ;) Ok, to chyba tyle z mojej strony. Czas pokaże jak to będzie i co z tego wyniknie... = °ZelDelet ° = 10:48, gru 21, 2012 (UTC)