Pogoń Szczecin
Ten artykuł dotyczy klubu sportowego. Zobacz też inne znaczenia tego słowa. |
Szablon:T założony 21 kwietnia 1948 roku szczeciński klub sportowy, znany także jako zespół reszty świata. Znani z tego, że 20 lat się kumplowali z Legią oraz z tego, że w 2006 roku Antoni Ptak w ciągu jednego sezonu spuścił klub z ekstraklasy do czwartej ligi.
Historia
Klub przechodził różne kryzysy. Najpierw był szczeciński i nie wolno mu było niczego wygrać, bo każdy piłkarz, który otarł się o reprezentację, podlegał obowiązkowemu oddaniu do Legii, Górnika albo Widzewa najpóźniej dzień po debiucie w kadrze. Potem klub wziął Turek i prawie zdobył mistrzostwo Polski, gdy inne kluby się zagapiły. Niestety Turek nie dogadał się z miastem i wyszło jak zwykle. Kolejny był Szwed, kiedyś Polak, co drzwi robił, a kiedyś taksówką jeździł. Za jego kadencji było odwrotnie, niż za Turka. Potem przyleciał Ptak, który okazał się nielotem. Potem kibice założyli klub Pogoń Nowa i historia zaczęła się od nowa. Potem Pogoń przejęli dwaj tzw. gastronomicy, z których w rzeczywistości jeden był branży drzewnej. Obecnie Pogoń nie jest już gastronomiczna, tylko chemiczna, bo w biznes weszły Puławy. A kibice i tak nazywają piłkarzy Portowcy, bo kto by te wszystkie zmiany branży spamiętał.
Tak czy inaczej Pogoń jest jedynym klubem, który rozegrał w ekstraklasie ponad 40 sezonów i nigdy nie zdobył ani mistrzostwa, ani pucharu. Biorąc pod uwagę, że wszystkie pozostałe kluby, którym udało się nigdy nic nie wygrać, grały w ekstraklasie najwyżej połowę tego czasu co Pogoń, jest to wyczyn niebywały, a Pogoń wciąż rekord śrubuje.
Kadra
Przez pewien czas do 2007 roku kibice nie wiedzieli, w jakim mają języku kibicować, bowiem znaczna część drużyny to byli Canarinhos, a z kolei ich znaczna część nie rozumiała po polskiemu. Spiker na stadionie przekonywał ich, że powinni krzyczeć Obrigado!, ale kibice nie słuchali i krzyczeli Zawsze i wszędzie.... Obawiano się, że wkrótce barw „dumy Pomorza” zaczęliby bronić Gwatemalczycy, Wagaduguańczycy, Pigmeje lub szympansy. Po meczu z dziesięcioma Brazylijczykami i jedenastym Słowakiem w bramce Pogoń przeszła do historii jako pierwszy polski klub w polskiej lidze bez Polaków. Właściwie nie wiadomo czemu, bo w tym czasie i tak wszystko przegrywała, ten mecz też. Ptak odleciał, przyszli gastronomicy, dołączyli chemicy i obecnie Pogoń jest w Ekstraklasie, a i skład jakiś normalny.
Ciekawostki
- Przez chwilę (pół roku?) zespół mieszkał w podłódzkim Gutowie Małym i na mecz jako gospodarze do Szczecina przebywali większy dystans, niż jadąc na mecze wyjazdowe.
- Piłkarze często przebywają w klubach (nocnych, nie piłkarskich), co wychodzi im na dobre w czasie każdego meczu, gdy siedzą na trybunach.
- Jeden z wychowanków Pogoni znany jako Grosik z wielkim zapałem trenował w lokalnym kasynie co otworzyło mu drzwi do kasyn warszawskich, szwajcarskich, a potem francuskich. Podobno jednak dostał propozycję nie do odrzucenia, by grać innym systemem, w każdym razie dobrze mu to zrobiło, bo obecnie gra zwykle w kadrze. Jak łatwo z tego wywnioskować, nie jest już w Pogoni.
- Słynny okrzyk telewizyjny "Goo...,a Jezus Maria!" w wykonaniu Dariusza Szpakowskiego dotyczył akcji w meczu reprezentacji Polski przeciwko Anglii w wykonaniu Marka Leśniaka, który w Szczecinie brylował w latach 80. i zwany był wówczas przez miejscowych fanów Valdano.
- W Pogoni przez wiele lat grał Polski Beckham znany głównie z byłej żony i obecnej dziewczyny.
- Maskotką Pogoni jest stwór zwany Gryfusem czyli skrzyżowanie lwa z orłem w barwach szczecińskiego klubu. Jest to zresztą potwór powszechnie występujący na Pomorzu od stuleci zamiast orła, kiedyś na herbach, obecnie w sklepach z pluszakami.
- Kibice z całej Polski nazywają zarówno fanów, jak i kopaczy Pogoni Szczecin pieszczotliwie "Paprykarze". Tak, to od tego "Paprykarza szczecińskiego"!
- Kibice od niepamiętnych czasów toczą świętą wojnę z Lechem Poznań, przy czym jedni i drudzy trzymają kciuki, aby śmiertelny wróg przypadkiem nie spadł z ligi, bo trudniej byłoby o ustawki, a tym samym o wpierdol.
Skład etniczny
- Japończycy Takafumi Akahoshi i Takuya Murayama, czyli samuraje Aka i Taku;
- Południowoafrykańczyk Ricardo Nunes, który tak naprawdę jest Portugalczykiem, tylko przez pomyłkę urodził się w Johannesburgu;
- Gruzin Władimir Dwaliszwili, chociaż kto oglądał Pancernych, ten wie, że Gruzin to nie cudzoziemiec;
- Węgier Adam Gyurcso, ale to też taki pół-cudzoziemiec, bo co bratanki to bratanki;
- Polacy, całkiem sporo.