Krzysztof Ibisz

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 13:27, 4 gru 2020 autorstwa Adoor321 (dyskusja • edycje) (Tak złe, że prawie SDU wystawiłem...)
Plik:Ibisz.jpg
Przystojny Krzysiu

Wstrzykujcie botoks każdego dnia

Powieść Hłaskowera poświęcona Krzysztofowi

Loooooooooooool…

Krzysiek podczas jednego z odcinków „Jak oni śpiewają”

Krzysiu! Powiedz mi, jak mam żyć?!

Pablo do Krzysia

Krzysztof Ibisz (znany też jako Krzysztof Jewish Jebisz, a także Piękny Pan oraz Forever Young, ur. 25 lutego 1965 w Warszawie) – duży ptak brodzący z rodziny ibisowatych, zamieszkujący wyspowo południową Europę, Azję Południową i Środkową, Australię, Afrykę i Amerykę Środkową. Do Polski zalatuje sporadycznie. Zawodowy prezenter telewizyjny, pała (się) w teleturniejach. Najczęściej występuje na polshicie. Jego hobby to wręczanie autografów wszystkim, czy tego chcą, czy nie. Krzyś lubi pisać też książki. Ostatnia została wydana w 2011 roku pod tytułem „Jak pięknie wyglądać po 40-tce” i z miejsca stała się bestsellerem, ponadto została przetłumaczona na 67 języków (w tym albański i mongolski). Krzysztof nie może wytrzymać bez wizyty na antenie, więc wpycha się na nią co chwilę chociażby po to, żeby zareklamować jakiś nowy teleturniej czy reality show. Ibisz sypia w garniturze od Armaniego, ponieważ ZAWSZE może zjawić się telewizja. Krzysio jest pracoholikiem.

Ostatnio Krzysztof porzucił wizerunek Elegancika z TV. Pokazuje się tylko w rurkach, paskach z klamrą (obowiązkowo z logiem firmy), oczojebnych koszulkach z demoralizującymi nadrukami. Wszędzie, gdzie się da, zakłada przypinki (patrz pod: Lans). Jest protoplastą Benka Buttona. W 2011 roku Krzysztof Ibisz zostaje twarzą Kinder Czekolady. Przewiduje się, że do roku 2020 przestanie pracować, bo będzie już na to za młody.

Znany również od niedawna z Demotywatorów od zawsze jako bóg młodości.

Dzień Krzysia z życia Krzysia

Ibis(z) rozdaje autografy
Krzysiu, widząc ludzi proszących o autografy
400
Krzysztof śpi. Trochę mu gorąco w garniturze, ale przecież nie będzie spał w piżamie. W każdym razie nie on – dżentelmen. Ma zły sen. Śni mu się, że nie wszyscy poznają go na ulicy. Na szczęście okazuje się, że to jakaś wycieczka Egipcjan. Na wszelki wypadek daje im swoje zdjęcia wraz z autografem. Na drugi raz już go poznają.
420
Krzyś wkłada sobie kciuka w usta i spokojnie zasypia (oczywiście w garniturze)
630
Krzysztof wstaje i szybko biegnie na siłownię. Będzie ćwiczył mięśnie ud i powtarzał „Dobry wieczór państwu!” na różne sposoby.
900
Czas na angielskie śniadanie. Sok, płatki na mleku, jajka na bekonie, plama na obrusie oraz tosty maczane w wanilii.
940
Krzysztof jedzie do studia telewizji Polsat. Po drodze wszyscy proszą go o autografy. Jeden nie prosi. Krzysztof wręcza mu go na siłę.
1020
W studiu już czekają. Krzysztof chce, żeby sprawdzono, czy wszyscy ludzie włączyli telewizory. Nie chciałby, żeby ktoś stracił coś z tego co będzie mówił (najczęściej robi to w sylwestra)
1040
Wreszcie jest na wizji. Będzie dziś występował obok polsatowego słoneczka do 23:30. Szkoda, że w tym czasie będą jeszcze coś nadawać. Spróbuje pogadać z prezesem, żeby w ogóle zrezygnował z innych programów.
1530
Mała przerwa. Krzysztof je obiad w bufecie. Jest niespokojny. Prosi kogoś, żeby się dowiedział, czy nie ma protestów, że nie ma go na wizji.
1545
Krzysztof wraca przed kamery. Jest skruszony. Wie, że 15 minut bez niego to cała wieczność, na pewno widzowie są strasznie zmartwieni tym faktem. Jak by to telewidzom wynagrodzić? Już wie. Następnym razem będzie jadł obiad na wizji.
1840
Znów mała przerwa. Krzysztof musi pójść do toalety. Jak to wynagrodzić telewidzom? Już wie. Następnym razem będzie robić pod siebie.
2330
Dyżur w telewizji minął. Powrót do domu. Nikogo nie ma na ulicy, więc Krzysztof składa autografy na chodnikach i murach. Po powrocie do domu odwiedza Śledzika, dzieląc się jakże cennymi przemyśleniami z resztą świata. Jutro pogada z prezesem, żeby kamery zainstalować również w jego mieszkaniu. Przecież śpi tak pięknie!

Lans

Życie Ibisza niesamowicie odmieniło się od czasu powstania programu Jak oni śpiewają. Ze spokojnego Krzysia zamienił się nagle w szalonego i w ogóle krejzi Krzyśka. Zaczął nosić koszulki z czachami, extrawypaśne spodnie rurki, skarpetki z haftem komputerowym w romby i nawet załatwił sobie nowe sztuczne zęby. Obowiązkowo do każdej marynary zakłada teraz trampki za minimum 500 zł. Wszystko dlatego, że Ibisz zrozumiał fakt, że ludzie starsi raczej nie oglądali „Jak Oni Śpiewają” i innych tanich (s)hitów, więc trzeba zdobyć uznanie u młodocianych widzów.

Pomysł Ibisza wypalił i Krzysiu stał się obiektem marzeń nastolatek, które aby potwierdzić, jak bardzo go uwielbiają, wydają charakterystyczny dźwięk Piiiiiiisk!, gdy tylko wejdzie na scenę. Z tego samego powodu zyskał sobie sporo wrogów wśród młodzieży płci męskiej[1]. Jednak Ibisz nie zraża się tym, że zyskał wielu nowych wrogów, bo uznał, że wyrąbiście jest lansować się w superextratrendi ciuchach i nie zamierza powracać do eleganckich garniturków.

Galeria

Przypisy

  1. Którzy wydają charakterystyczny dźwięk WyCenzura1.svglaj!, gdy tylko wejdzie na scenę.