Pistolet TT

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 14:07, 29 maj 2007 autorstwa Towarzysz Alchemik (dyskusja • edycje) (tekst gotowy, dojdzie grafika)

TT - Radziecki pistolet stworzony na począdku Drugiej Wojny Światowej.

Gdy rozpoczeła się Druga Wojna, radzieckie dowództwo szybko zorientowało się, że nie dysponuje niczym, co możnaby uznać za broń osobistą (no chyba, ze uznać za takową saperkę...). Jako że oficerowi Armii Czerwonej nie chcieli być gorsi od Niemców i swoich sprzymierzeńców z Zachodu, postanowiono szybko skonstruować jakiś pistolet na ich potrzeby. Inżynierowie sowieccy rzeczywiście w bardzo szybkim tepie ukradli od amerykanów projekt jednego z nowych pistoletów Colta, po czym dostosowali go do realiów radzieckich. Dostosowanie polegało na usunięciu zbędbnych części, takich jak np. bezpiecznik oraz zastąpieniu wszystkich komponentów dobrej jakości lub drogich w produkcji ekonomicznymi zamiennikami produkowanymi w Rosji. Ponadto przerobiono pistolet do używania amunicji 7,62*23 mm, takiej samej jak stosowana w pepeszy (zawierała ona zapewne największy ładunek prochowy w historii broni krótkiej).

W wyniku tych modyfikacji otrzymano broń niezwykłą, posiadającą wręcz unikalne cechy. Przede wszystkim była ona niezwykle zabójcza, szczególnie dla używającego, bo nigdy nie można było przewidzieć, kiedy wypali (skutek braku bezpiecznika). W połączeniu z potwornym odrzutem dawało to dość ciekawe efekty. Broń posiadała także umiejętności specjalne, o jakich większości nawet się nie śniło w tamtych czasach, takie jak na przykład strzelanie serią. Gdy rozlatywała się blokada zamka półautomatycznego, co zdarzało się wcale nie tak rzadko, pistolet wywalał serią cały magazynek, w wyniku czego najczęściej wyrywał się strzelającemu z ręki i go zabijał. Dzięki takim właściwościom broń ta budziła większy strach wśród Rosjan, niż wśród Niemców. Trudno powiedzieć, czy w obliczu tych faktów wysoką celność i siłę rażenia TT-etki można uznać za jej zalety...

Wrótce po II wojnie, gdy radzieccy konstruktorzy stworzyli pistolet Makarow (co prawda do niczego się nienadający z powodu kiepskiej celności i beznadziejnej siły rażenia, ale przynajmniej dość rzadko uśmiercający swojego użytkownika), Rosjanie zaczęli masowo wywozić TT-etki "w prezencie" do innych krajów bloku wschodniego, aby się ich jak najszybciej pozbyć. W niektórych z tych państw, do których zaliczyć należy również Polskę, broń ta jest używana do dziś na niewielką skalę (zazwyczaj z powodu absolutnie żałosnego poziomu broni rodzimej produkcji), ze skutkami równie tragicznymi jak i 60 lat temu.