Ayrton Senna
Ayrton Senna (ur. 21 marca 1960 r., zm. 1 maja 1994 r.), brazylijski kierowca Formuły 1, trzykrotny mistrz świata tej serii,legenda wyścigów, który był "2-3 klasy lepszy od reszty kierowców", jak to powiedział inny świetny kierowca Gerhard Berger. Jego najlepszym przyjacielem jest jego składak... tfu, bolid. To on uczył Rysia z Klanu prowadzenia samochodu. Gdy jeździli po ulicach, to zawsze wygrywał. Powód? Policjanci bali się go zatrzymac. W końcu jest przyjacielem Rysia.
Wyścig w Snetterton
Na początku wyścigu doszło do niezłego karambolu na starcie. Senna był już z przodu, jednak na drugim okrążeniu zaczęło się dziac coś niedobrego. Spadł na siódme miejsce, po czym zaczął znowu wyprzedzac ludzi. Na mecie był pierwszy, jednak okazało się, że przednie hamulce były z Biedronki i "penkły"... Po wyścigu Chuck Norris udzielił wywiadu dla dziennika "Fuckt", w którym przepowiedział mu wielką przyszłośc w wyścigach. Niestety, Fuckt nie zamieścił końcówki wywiadu, w którym Wielki Chuck powiedział, że Ayrton zginie. I to w niefajny sposób.
GP San Marino 1994
Oj... To Grand Prix nie należało do najszczęśliwszych. Już w piątek, na treningu, Rubens Barrichello wjechał w puszkę po Pepsi, i mu się bolid rozpiepsił. Dosłownie wleciał w ścianę, jednak przeżył. Kibice też. W sobotę Roland Ratzenberger nie miał tyle szczęścia. Na jednym zakręcie zaczytał się w "Pani Domu", i wleciał na żwir. Przedni spojlerek "trochę" się wygiął. Na następnym okrążeniu, na bardzo szybkim łuku "Wilnef", zepsuty spojler spowodował brak docisku i przy prędkości 320 km/h na godzinę gruchnął w ścianę.Biedny Roland zginął.
Wypadek Senny
Podczas siódmego okrążenia na zakręcie "Tamburyn" zamiast skręcic w lewo Senna pojechał na wprost. Tak wjechał w ścianę, że aż ją wyżłobił. Ściana była zrobiona z betonu pomieszanego z marchewką Królika Bugsa, dlatego Ayrton nie miał szans na przeżycie. Tym bardziej, że jechał z prędkością 210 km/h.