Obiad
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 08:08, 17 mar 2011 autorstwa Po dziabągu (dyskusja • edycje) (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to Ciemnowidz. Ofiarą rewertu jest Towarzysz Żarliwy Alchemik jest w porządku!.)
(...) wolą dania konwencjonalne, jak embriony ptaków nielotów, mielone organy w powłoce jelit, plastry ciała świń czy bulwy bylin przypalane w zwierzęcym tłuszczu; w ich gwarze określa się je jako jajka, kiełbasę, bekon i frytki.
Terry Pratchett o obiedzie.
Obiad – centralny posiłek sezonu letniego na Grenlandii. Jest również marzeniem wielu studentów.
Czym to pachnie i jak się to je
Jeżeli patrzeć na to ze strony ciężkozbrojnego mistrza husarii, obiad może podśmierdywać miodem. Jednak ze strony lekkozbrojnego giermka piechoty morskiej obiad pachnie niewybaczalnie pięknie i powabnie.
Jeść możemy na cztery sposoby. Po pierwsze możemy wciągnąć obiad nosem. Po drugie możemy wetrzeć go w dziąsło. Po trzecie możemy rozpuścić go w szklance i wypić. Po czwarte – na raz.