Miran Tepeš
Miran Tepeš (ur. 25 kwietnia 1961 w Lublanie) – zdalnie kierowany przez Waltera Hofera wróżbita pogodowy, zajmujący się zapalaniem różnokolorowych sygnalizatorów na skoczniach narciarskich całego świata. Jest znienawidzony darzony powszechną sympatią za swój twórczy wkład w zawody sportowe. Niedoszły zabójca Kamila Stocha.
Miran kiedyś
Miran Tepeš pochodzi ze starej bałkańskiej familii Tepešów, której najbardziej znanym przedstawicielem był Vlad III Tepeš zwany Drakulą. Pochodzenie zresztą w zupełności tłumaczy charakter Mirana.
Miran był kiedyś skoczkiem narciarskim w barwach Jugosławii. Na arenach sportowych spisywał się nawet dobrze, jednak nigdy nie był najlepszy, więc zawsze zwalał wszystko na wiatr i sędziów. Kiedy już zakończył karierę, postanowił, że on to teraz wszystkim pokażę, jak to się należy obchodzić z wiatrem. No i się zaczęło...
Miran obecnie
Miran Tepeš jest zawsze obecny na zawodach w skokach narciarskich. Jest wtedy najlepiej schowanym członkiem ekipy technicznej, a to z uwagi na powszechną sympatię kibiców, którzy już na początku z chęcią powiedzieliby mu, co o nim sądzą. Podczas zawodów komunikuje się wyłącznie z Walterem Hoferem. Zawodnikom objawia się w formie różnokolorowych światełek oraz napisu „JURY MEETING”.
Jeżeli kamery telewizyjne ustalą wreszcie, gdzie jest Miran, to pokazują go w formie czubka czarnej czapeczki, wystającej zza ściany monitorów. Na monitorach ma różne bazgroły, strzałki, cyferki i szlaczki, które służą mu do przewidzenia, skąd powieje. Czy Miran coś z tego wszystkiego rozumie - nie wiadomo, ale media utrzymują nas w permanentnym przekonaniu, że tak.
Miran obecnie ma do dyspozycji trzy kolory światełek: czerwone, zielone i żółte. Do tego ma stoper, zgodnie z którym minuta ma 45 sekund oraz rysuneczek skoczni z pokazanymi kierunkami wiatru. Z rysuneczku tego zazwyczaj wynika, że nad skocznią akurat przechodzi tornado i skaczącego akurat Stefana Hulę zaraz wwieję z powrotem na belkę.
Bezstronność Mirana
Miran Tepeš jest bezstronny wobec wszystkich uczestników zawodów, pod warunkiem, że nie są oni skoczkami austriackimi lub słoweńskimi. Kiedy na belce pojawia się przedstawiciel jednej z tych nacji, Miran staje się o wiele bardziej bezstronniejszy, w wyniku czego natychmiast tym skoczkom zaczyna wiać pod narty. Kiedy zaczyna wiać pod narty innym nacjom, Miran natychmiast ściąga ich z belki, wykazując daleko posuniętą troskę o ich zdrowie.
MŚ w Vikersund oraz pragnienie zemsty na...
Kamilu! Tak na Kamilu. Kamil zaczął Tepesa(i Hofera) już dawno wkurwiać swoimi dalekimi lotami, bo przelatywał jego Jurijka oraz Robiego. Więc...postanowił zabić naszego orła (nie z Wisły...). Tuż przed Mistrzostwami pojechał wcześniej do Norwegii zbadać skocznię w Vikersund oraz zaplanować zbrodnię doskonałą więc w tym celu wykopał dla Kamila mogiłe na pobliskim cmentarzu w Vikersund. Udawał, że niby nic się nie dzieje i na treningach jakby niby nic puszczał Kamila w dobrych warunkach. Chcąc jednak, żeby koniec Stocha obejrzało miliony w TV to pierwszą próbę zaplanował sobie podczas kwalifikacji. Jednak Kamil wyszedł z tego cało a Tepes, który o mało nie dostał zawału z wkurwienia postanowił działać dalej. Całą noc obmyślał jak by tu udupić Stoszka i wpadł na boski plan. Innych skoczków puszczał tak jak normalnie a przed skokiem Kamila widząc, że wiatr wieje normalnie i jest niezły sfałszował grafiki w kompie, żeby kibice uwierzyli, że warunki są kijowe. Jednak gdy na skocznię przyszedł kurewski huragan kazał Kamilowi ruszać. O mało nie dostał skurczybyk erekcji gdy Kamilem zaczęło wymachiwać nad bulą. Jednak Stochu się uratował rozkosz Mirana zaczęła się zamieniać w furię. Miran mając swych tajniaków oczarował kibiców i wtedy Hoffer podał komunikat, że Kamil skakał w zarypistych warunkach. Jednak chęć mordu przeszła mu (bo miał CSI, FBI, W11 itp. na karku...) i chciał Kamila zwyczajnie skompromitować przed widzami. W pierwszej serii puścił go w najgorszych warunkach ale Kamil mając to w dupie skoczył dobrze i był 12 po pierwszej serii. W drugiej serii wkurwiony Miran dał Kamilowi nieźle z tyłu ale Kamil skoczył 211.5 metra po czym pokazał fucka Tepesowi.
Zobacz też