Patryk Sztyber

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Znany pod pseudonimem Patrick Seth Bilmorgh, co by bardziej po światowemu, tudzież amerykańsku było oraz samo Seth, chociaż ze światem podziemnym ma tyle wspólnego, co babcie skrobiące w piwnicy ziemniaki na wigilię. Sam Sztyber zarabia na życie skrobiąc nikomu nic nie winne pudło gitar elektrycznych, co hucznie nazywa byciem gitarzystą rytmicznym.

Jego problemy finansowe wciąż dostrzec można. Biedak wciąż nie może sobie nawet pozwolić na porządne ostrza do golenia, co skutkuje wiecznie niedogoloną kępką zarostu na brodzie. Przez to skazany jest na pracę w Behemoth, bo rudego nigdzie indziej nie przyjmą. Nie dajcie się zwieść, ten kolor to farba.

Chociaż gra w zespole już tyle lat, Wikipedia wciąż podaje go jako muzyka sesyjnego. Widocznie nie mieści się na liście muzyków zespołu, zbyt wybujałe ego wokalisty i przerost mięśni basisty spychają go na drugorzędną listę.

Tłumiony w domu przez mamę, wydziera ryj na koncertach Behemoth, myśląc naiwnie, że ktokolwiek włącza mu mikrofon. Tak naprawdę mikrofon stoi tam tylko po to, by uzyskać kolejną fajną rzecz do podpalenia. Ale Sztyber tego wiedzieć nie musi.

Dorabia jako kominiarz, co skutkuje czarnymi plamami na skórze. Nie lubi wody, bo plamy te są widoczne na każdym koncercie. Z powodu kłopotów finansowych nawet na tym biedak musi oszczędzać.


Nałogi

Zamiłowaniu do ognia nie ma granic, bo chociaż Behemoth na scenie pali Biblię, krzyże, staruszki, koty i niemowlęta, Sztyber wciąż nie rozstaje się z papierosami. Na jednym z koncertów o tym zapomniał i chcąc pokazać swoją miłość basiście, spalił mu końcówki, przez co ten musiał się obciąć.

Wraz z basistą, Orionem, czuje pociąg do ścieków, gdyż co rusz pojawia się z Black River. Wystąpił gościnnie z Evil Machine. Odnosi się tak do swojej diabelskiej fury, limitowanej wersji czarnego malucha.


Ciekawostki

  • Uważa satanistę Nergala za "kłamliwą świnię", ponieważ ten mu nie płaci.