Mariusz Błaszczak
Ten artykuł dotyczy polskiego polityka. Zobacz też hasła o innych osobach o tym imieniu. |
Rzecznik Praw Obywatelskich też jest zakodowany, ma bardzo wyraźne lewackie poglądy polityczne
- Mariusz wyczuł lewaka
To nie jest radio Wolna Europa, niech pan nie zagłusza.
- Monika Olejnik do Błaszczaka
Może zbuntowanym Grekom damy po bączku?
- Mariusz przedstawia propozycję rozwiązania kryzysu w Grecji
Zorganizowano marsze, malowano kwiatki na chodnikach, w różne kolory, kredkami o kolorach całej tęczy. Dla mnie jest to nawiązanie do LGBT, bardzo wyraźne.
- Mariusz o tęczy (symbolu przymierza Boga z człowiekiem) i hipisach
Mariusz Błaszczak (ur. 19 września 1969 w Legionowie) – polski polityk, lewa ręka Prezesa (w prawej jest kot), historyk, minister spraw wewnętrznych i administracji w rządzie Beaty Szydło, w latach 2010–2015 przewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości i alergik, który wszędzie wyczuje lewaka.
Biografia
Mariusz nie jest zadowolony ze swojego życia. Studia na Wydziale Historycznym rozpoczął w 1989, przez co nie załapał się na żadnego milicjanta, który spałowałby jego plecy. Na szczęście (dla jego kariery) dołączył do Niezależnego Zrzeszenia Studentów i Stowarzyszenia Katolickiej Młodzieży Akademickiej, dzięki czemu znalazł swoje 5 minut w Porozumieniu Centrum, a potem w PiSie. Szansę na awans dostał do Kazimierza Marcinkiewicza, ale ten nie spostrzegł w nim wielkiego talentu do lizusostwa. Od 11 września 2007 roku był ministrem bez teki. Tekę dostał 16 listopada. W niej znalazła się kartka z adnotacją, kiedy ma zabrać swoje rzeczy i zrobić miejsce dla ministra z PO.
W 2009 roku został rzecznikiem prasowym klubu parlamentarnego PiS (odpowiedzialnym za przekazywanie wskazówek Prezesa do redakcji Gazety Polskiej), a 3 sierpnia 2010 przewodniczącym klubu parlamentarnego tej partii. Za wieloletnie dokonania otrzymał posadę jako minister spraw wewnętrznych i administracji w rządzie Beaty Szydło. Został też uhonorowany <ref>(przez samego siebie) Orderem za zasługi dla ochrony pożarowej, odmówił jednak jego przyjęcia, bo Prezes mu powiedział, że to by głupio wyglądało z powodu swojej wrodzonej skromności.
Dziś szkoli policję do pałowania uczciwych protestujących z KOD-u. Pierwsze egzaminy przeprowadził w Poznaniu (podczas czarnego protestu) oraz w Warszawie (podczas puczu kanapkowego). Niestety okazało się, że policja nikogo nie spałowała oprócz grupy anarchistów. Po tym gdy wyszła wpadka, to Prezes zabronił Błaszczakowi wymuszania polskiemu przemysłowi filmowemu zatrudniania scjentologów i innych Gibsonów do filmu o Polakach podczas II wojny światowej.
Piosenka
Siekiera motyka ale fajna
Pcha do wojny nas ferajna
Antoni, Błaszczak i ten chwat
Lecha Kaczyńskiego brat
Ciekawostki
- Błaszczak znienawidził kredki do tego stopnia, że dzieciakom kazał rysować flamastrami.