Ancient Domains of Mystery
Ancient Domains of Mystery (ang. Starożytne domeny mystery.net) – gra polegająca na bieganiu małpą po Wierszu poleceń. Jest to w zasadzie odpowiednik Diablo II z dużo lepszą grafiką.
Fabuła
Docieramy do łańcucha górskiego Drakalor, gdzie naszym zadaniem jest znalezienie blesed ringa of dżini sumonink. Po jego znalezieniu trzeba szybko wcisnąć „Juz”, a wówczas nasz chałos orp zaczyna się szybko migać. Po znalezieniu pierścienia trzeba go potrzeć, gdyż jako jedyny pierścień zawsze jest zakurzony. Dżina z pierścienia trzeba poprosić o amulet ochrony przed kacem dla jakiegoś pijanego dziada, o którym nasz bohater nawet nie wie. Jeśli spotkamy dziada zanim znajdziemy amulet, dziad zaliczy zgon.
Grę kończymy wtedy, kiedy pojawi się nam napis: You die… W internecie krążą jednak mity, jakoby ktoś znalazł inne zakończenie gry. Aby jednak je zrobić, trzeba ponoć między innymi kolaborować z gryzoniem z X-Menów z Etiopii i złą panią rycerz, jednak z uwagi na jej nikłe atrybuty jest zawsze mylona z facetem. W Internecie każdy się chwali, że przeszedł tę grę, po prostu z niej wychodząc.
Miejsca do zwiedzenia
Biegamy po prostu po Wierszu Poleceń. Czasem otwieramy zakładki, które są po prostu nowymi dokumentami Worda. Oto niektóre z nich:
- Bug Temple – Microsoft Windows ma w sobie niesamowitą ilość bugów. Grając pod Windowsem, możemy czerpać niesamowitą przyjemność z kasowania tych bugów – w tej zakładce ukryto kod źródłowy Windowsa. Jednak przed wejściem stoi wkurzony duch Stallmana, który ostrzega, że można tam dostać oczopląsu.
- Dwarftown – miasto pokurczów. Nikt tej zakładki nie lubi, gdyż tamtejszy sklepikarz nienawidzi czarnych i tamtejszy dziad cały czas nam zawraca dupę. Możemy tam jednak spotkać gryzonia z X-Menów. Jest tam jeden pokój, do którego nie można się dostać przez drzwi. Mieszka tam dziad posądzany o pedofilię, a jeśli jakoś się tam dostaniesz, to da ci łapówkę i zniknie – jeśli nie kolaborujesz z chomikiem z X-Menów. W przeciwnym razie może ci dać nawet kilka rolek papieru toaletowego, znanego jako sokr. Kurduple faworyzują innych kurdupli, co może oznaczać, że popierają Prawo i Sprawiedliwość.
- Dark Forge – jest to mroczne zadupie pełne Agentów Smithów. Wszyscy są produkowani przez Kebaba, dziada rozmiarów dziada zawracającego dupę. W tej zakładce możemy dostać ptasiej grypy albo nawet ciężkiego kaca, przez którego nie będziemy wiedzieli, czemu się nagle pojawiliśmy gdzie indziej. Kebab daje nam zbroję i tarczę, jeśli sprzątniemy dziada zawracającego dupę i zoofila z innej zakładki. Ponoć miał też dawać patyk (tą sprawą zajmuje się FBI). Od noszenia rzeczy Kebaba możemy się zamienić w chomika z X-Menów (nie prał ich, ot co). Kebab posiada też sieć rozległych śmietników, gdzie możemy znaleźć różne ciekawe rzeczy.
Nieścisłości
ADOM jest jednak grą niepojętą. Prowadzi do bardzo interesujących obserwacji:
- Mieszanie wody z Kubusiem prowadzi do eksplozji.
- Kubusiem nie można nikogo otruć. Nawet wzbogacanym.
- Małe szczury wzbudzają wymioty. Duże szczury – nie.
- Statua może zostać zmieniona w statuę.
- Bardzo wkurzony osobnik potrafi tak się wkurzyć, że zacznie okładać samego siebie. Z reguły na deski.
- Jeśli grasz nekromantą, możesz wskrzesić na raz tylko jednego trupa. Pozostałym nekromantom, którzy cię chcą zabić, to nie przeszkadza.
- Aby sprawić, by ktoś wypił zawartość butelki, trzeba mu ją rozbić na łbie.
- Wypicie wody z butelki sprawia, że butelka znika.
- Lekarze mają skłonności gejowskie, gdyż przy leczeniu obmacują innych.
- Nieważne, jak bardzo jesteś mocny. Przeciwnicy w grze nawet jeśli robią to samo i są od ciebie słabsi, będą znali się na tym bardziej niż ty.
Autor gry
Twórcą gry jest niejaki Tomasz Ksiądz. Po utworzeniu kilku wyścigów małpą po Wordzie, zabiera się za mityczny projekt JADE. Ma mieć on jeszcze lepszą grafikę. JADE jest kwalifikowany do takiej samej klasyfikacji jak Duke Nukem Forever i zapewne ma oznaczać: JADE (wasz zad).
Ciekawostki
- Pacman oskarżył Tomasza Księdza o to, że bohater jego gry jest plagiatorem, który zabiera mu posadę zjadacza kropek.
- Małpa, którą sterujemy, jest posądzana o wychodzenie z nosa.
