Lans

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Lans - (Lagunowa arktyka na stepie)- niezwykle zaszczytna i honorowa czynność. Zwykle szczycą się nią ludzie w młodym wieku szukający celu w swoim jakże okropnym życiu.


Jak i kto

Lansują się dresiarze, raperzy, hiphopowcy, emoludzie, punkowcy, metale i inne psychorycho subkultruy.

DRESIARZE - ich lans zwykle odbywa się przez przeszywanie metek z podrabianym znakiem "puma" albo innego ruskiego badziewia na wierzch ubrania, tak aby było widoczne. Na zakupy chodzi w godzinach szczytu, tak aby każdy widział że kupuje firmowe ubrania. Często "zapomina" odpiąć firmowej metki z badziewną, ruską ceną. Tak wygląda lans dresiarzy. Raperzy - malują zęby złotą farbą, później je lakierują aby się bardziej błyszczały. Wysyłają maile do rodziny z USA o następującej treści: "Kochana ciociu, widziałem ostatnio w tv taki zestaw dla małego rapera. Taki naszyjnik wypychany tanimi, szmatławymi brylantami i kastet na paluszki, taki plastikowy. Kocham Cię, twój raperek. P.S. Czekam na paczkę z dolarami i zestawem dla rapera!" Po czym obhcodzą się z tą "biżuterią" po całym osiedlu wśród swoich ziomów, słuchając 50grosza na telefonie komórkowym. Od czasu do czasu wyrzucą z siebie pare bezsensownych słów z szybkością karabinu maszynowego. Tego nikt nie rozumie. Tak wygląda lans raperów.

hiphopowcy - noszą za duże ubrania, szerokie spodnie i bokserki. Ich okres lansu odbywa się raczej chłodnymi porami, kiedy to mogą wydobyć ze swojej szerrokaśnej szafy swoje szerokaśne ubrania (tj. za duża bluza i za długie spodnie). Nieodłącznym elementem lansu hipihłopca jest czapeczka z prostym daszkiem. Swoimi hipogadżetami obnoszą się wśród zadymionych klubów, lub na ławce z kumplami. Przy browarze, oczywiście.

Emoludzie (EMOgirl lub EMOboy) - ten lans jest wyróżniającym się wśród wszystkich lansów. Lubią robić zdjęcia w lustrze, albo z góry, po czym wstawiają to na fotkowate portale. Ich znakiem rozpoznawczym są: pocięte ręce, rozmazany makijaż i smutna mina bez uśmiechu. Wyróżniają się też długimi, bezwłasnie oapadającymi na EMOtwarz włosami, które zwykle są ufarbowane na czarno. Lansują się zwykle na paradzie równości. Dbaja o marketing, uważają się za niezależnych, po kilku minutach wyznają że jednak są zależni i uzależnieni od kilku rzeczy. Lans ten jest najtrudniejszy, gdyż na niego trzeba wydać najwięcej mamony. Bluzki w paski, czaszkowate artkykuły i gadżety w stylu emo nie są takie tanie.


Punkowcy - samice lansują się za pomocą kratek, ćwieków i innych metalowych przedmiotów. Także kochają się ciąć (powiązanie z EMO). Uwielbiają krótkie spódniczki w kratkę, siatkowate bluzki i czarne kabaretki. Żyją w bólu i podświadomej indywidualności. Mają zmienne nastroje, często żują gumę. Czują sie wybrani przez ludzkośc do sterowania resztą populacji ludzkiej.

Metale - wyróżniają się czernią. Od stóp do głó mają czarno (przed oczami także). Celem ich życia jest brak celu. Pieniądze zbierają na dojazd do miejsca spiotkań sekty, oraz żeby postawić jakiś dobry trunek swojemu guru (najczęśćiej krew z małych zwierząt, jeszcze ciepła). Ich lans odbywa się przez znajomość nieistniejącego języka, oraz krew na ustach, bądź innych częściach ciała.